Udało się ;) W sumie od stycznia 2017 mam -22,5kg ♡
kasia161989
12 maja 2017, 23:43
Dziewczyny jak Wam idzie? U mnie może bez jakiejś rewelacji co do tempa spadków, ale są;) W żółwim tempie nadal brnę do celu. Co u Was? Olkens jak zdrówko?
Wychodzi na to, że wszystko jest ok! :) A waga jak wariowała, tak wariuje! :D Ale to nic, jestem dobrej myśli... Tak patrzę teraz na to wyzwanie i widzę, że nie uda mi się go skończyć. :D Ale trudno! Nie ten lipiec, to przyszły hahaha! :D Powodzenia kobietki! :*
Dziewczyny, chyba zeszło mi 1kg! :P O MATKO, NIE WIERZĘ! :D Dawno tutaj nie pisałam! Co do wyników badań, to odebrałam i wszystko mieści się w normach, ale u lekarza nie byłam! Kiedyś pójdę, żeby mi to wytłumaczył. :D Ale jest dobrze. I mam spadek! Pierwszy spadek! Wow!
kasia161989
10 kwietnia 2017, 06:22
Gratulacje! Cieszę się, że wyniki w normie. Pomyśl co robiłaś w ostatnim czasie przed spadkiem i kontynuuj;)
Ja nadal walczę! Mam potknięcia małe i większe, ale podnoszę się i próbuję dalej. Ostatnio gorzej było z aktywnością, ale już się poprawiam! Co u Ciebie?
Zaczęłam biegać na razie 3 razy w tygodniu. :) A przed chwilą wrócilam z przychodzni i zrobiłam sobie badania TSH, FT3 i FT4. Moja waga wciąż jest taka sama, a wsumie to przytyłam 1,2kg, czyli ostatnio ważyłam 71,2, a nie 70 (taką podałam wagę początkową w tym wyzwaniu, można to jakoś zmienić? Bo nie mam pojęcia) Ważyłam się 12 marca i teraz zważę się 26 i zobaczymy co to będzie... U mnie aktywność jest w miarę ok, ale gorzej z dietą, a w ten weekend wleciało sporo słodkiego. Ale dzisiaj jest poniedziałek, nowy tydzień, nowe wyzwania i wszystko można zacząć od początku. :)
kasia161989
20 marca 2017, 16:30
Olkeens 3 razy w tygodniu to już spora aktywność. Ja ćwiczę porównywalnie, a czasem nawet mniej. Niestety nie możesz zmienić początkowej. Musiałabyś chyba opuścić wyzwanie i przyłączyć się ponownie. Waga u Ciebie nie spada, ale może centymetry lecą? Sprawdzałaś? Daj znać koniecznie jak waga i jak wyniki badań!
Zrobiłam tak jak napisałaś i się udało. :D Jak tylko będę miała wyniki, to napiszę tutaj. :) Centymetry też idą w górę, no masakra po prostu! :D Ale nie poddaję się i walczę o zdrowie. :) Przecież kiedyś będzie musiało coś zlecieć, nie ma innej możliwości. :D
Cześć dziewczyny dołączam do Was. Jestem już na vitalii kilka miesięcy, 12kg udało mi się zrzucić w 3 miesiące, a potem miesiąc zastoju na wadzie, potem kontuzja nogi i ponad miesiąc totalnego nic nie robienia tylko leżenie i jedzenie no i w konsekwencji waga poszła do góry o 1,5kg. Ale dochodzę już do siebie, mogę już chodzić, aczkolwiek nie mogę jeszcze skakać po domu z Chodzią, ale zaczynam ćwiczyć chociaż na macie. Potrzebuję się zmobilizować po tym leniuchowaniu do działania, także mam nadzieję, że wyzwanie mi w tym pomoże.
kasia161989
6 marca 2017, 14:00
Życzę dużo motywacji i wytrwałości! W grupie raźniej;)
Dawno tu nie zaglądałam, ale dziś jestem. :) Waga ani drgnie, pocę się jak świnka, a mój brzuch wygląda jakbym byłam w ciąży. :D Tak naprawdę, to teraz się z tego śmieję, ale przychodzi taki czas, że aż chce mi sie płakać. Aleee... Wczoraj byłam u neurochirurga i powiedział, że teraz mogę jeździć na rowerze i tak się z tego cieszę, że nawet moja waga jest mi teraz obojętna! :D Kilka lat temu jeżdżąc na rowerze, bez żadnej diety ani niczego schudłam 13kg, więc może teraz też się uda? :D Zresztą lekarz powiedział, że inne rzeczy też już mogę robić, więc myślę że w końcu włączę moją Ewę Chodakowską, bo mam naprawdę duuużo jej płyt i tylko leżą na półce i na mnie zerkają. :P Powiem Wam kobietki, że nigdy w życiu nie cieszyłam się tak bardzo na aktywność fizyczną jak teraz. Jednak te 7 miesięcy w łóżku dało mi naprawdę w kość i wiele rzeczy sobie przemyślałam. :)
A Wam jak idzie kochane?! Coo się nie chwalicie? :D Kasiu jak u Ciebie? W rankingu widzę, że pędzisz jak burza! Gratuluję! <3
kasia161989
9 marca 2017, 16:30
To było coś gdyby Ci się takie efekty uboczne jazdy na rowerze przytrafiły:D W tamtym tygodniu podgoniła, ale teraz u mnie gorzej mnie gorzej;-/ Znowu jestem chora i w ogóle się nie ruszam. Aż boję się stawać na wagę. Nooo, ale jak tylko mi przejdzie biegnę na siłownię!
A jak z ruchem? ja ciepię na insulinoodporność i dlatego zawsze trudno mi było schudnąć. Trzeba dietę z niskim IG stosować. Poczytaj w internecie, co to. A do tego może masz niedoczynność tarczycy? Nie chodzi też o to, żeby jeść tylko zdrowo, ale tez musisz przyjmować mniej kalorii niż spalasz. Można jeść zdrowe banany, słodkie owoce, zdrowo przyrządzonego kurczaka .... i tyć, bo za mało ruchu i nadmiar kalorii.
Spacerowałam 5-10km dziennie, nic innego robić nie mogę. :(
Mój przykładowy jadłospis:
śniadanie: serek wiejski, pomidor, dwie kromki chleba
obiad: mięsko gotowane z indyka, surówka
podwieczorek: mały jogurt owocowy, pół jabłka
kolacja: dwa pomidory, ser mozzarella
Z czego śniadanie prawie zawsze wygląda tak samo, ponieważ najlepiej się po takim czuję. Jem tylko chleb razowy, 2 kromki dziennie, na kolację jest zawsze jakieś warzywo + białko. Drugie śniadanie to zawsze jogurt + owoc i jeśli mam podwieczorek, to jest tak samo. Obiady też wyglądają prawie zawsze tak samo, albo gotowane mięso, albo upieczone w piekarniku bez tłuszczu, bądź 2 jajka sadzone bez tłuszczu, 2 ziemniaki i mizeria z jogurtu naturalnego i ogórka. Surówki zawsze robię sama, przeważnie jabłko z marchewką. W ten sposób jem od dwóch tygodni. Zastanawiam się, czy coś jest źle w tym jadłospisie? Czegoś za dużo? Znaczy no napewno coś jest źle, bo nic nie schudłam, tylko co? :(
No spacery super. Tak sobie myślę, że może za dużo nabiału, śniadanie, drugie śniadanie, kolacja.... a za mało warzyw. Rób sałatki , takie z sałatą, oliwa zamiast jogurtu do sałatek np. owoce też tuczą jak np mają dużo cukru.Wiadomo, że trzeba jeść , ale z umiarem ii wybierać. No i jakie porcje mięsa. Trzeba je jeść, ale może za duzo tego mięsa? No i nie łączyłabym go z ziemniakami. mają dużo skrobi, podnoszą cukier i człowiek wtedy jeszcze głodny chodzi. Zamiast ziemniaków dołóż sałaty, albo koszona kapusta np.
Na obiad 200g mięsa, a na kolację 150. No zobaczę, teraz już nie będę jadła ziemniaków. Ale jestem dzisiaj w takim dziwnym nastroju, że od rana nic nie zjadłam. Trudno, nic nie zrobię. Dziękuję za odpowiedzi i powodzenia.
Moim zdaniem za dużo mięsa.... jak ci się ukroi większy kawałek, to łatwo dojdzie do pół kilo ;) moim zdaniem 100-150 gramów wystarczy w zupełności. Chyba, że przed dietą jadłaś strasznie duże porcje, to lepiej odstawiać stopniowo, żeby organizm szoku nie doznał.Zamień mięso na ryby częściowo. No ii raz dziennie w zupełnosci wystarczy, nawet kilka razy w tygodniu, a nie codziennie. Przede wszystkim jednak zrób badania, Tsh, ft3, ft4, glukoze, insulinę na czczo, i inne pierwiastki jak żelazo, magnes itp. Zdrowie jest podstawą, a nie same kilogramy. Dołóż warzyw pod różną postacią. Możesz je też piec w piekarniku, gotowane, albo surowe. Dołóż zupy chociaż 2 razy w tygodniu "chude" nie z samego tłuszczu :D np na bazie chudego buliony, same warzywa z przyprawami.
Dziękuję za rady! :) Na pewno wybiorę się do lekarza. Wczoraj się troszkę podłamałam, ale dzisiaj jest już ok i po prostu zaczynam od nowa. Zmienię dietę i za tydzień zobaczymy. :) Dziekuję! :*
Nie ma za co :) Trzeba próbować i słuchać swojego organizmu. Jak człowiek pozbędzie się złych nawyków, to organizm sam będzie podpowiadał co zjeść :) Życzę powodzenia i też czekam na efekty u siebie i relację z twojego tygodnia, czy coś się zmieni :)
W sobotę dodam swój pomiar. :) Będzie to wynik dwutygodniowy, ponieważ po pierwszym tygodniu diety nie chciałam się ważyć. :P Jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, to u mnie w grę wchodzą tylko spacery, ponieważ jestem po operacji kręgosłupa. Mam nadzieję, że z czasem będę mogła zrobić coś więcej, a te 15kg do lipca trochę mnie przeraża, ale z drugiej strony wiem, że jeżeli się bardzo postaram, to może mi się udać. :D (nooo, chociaż te 10kg...:P)
kasia161989
23 lutego 2017, 15:50
Trzymam za Ciebie kciuki! Spaceruj w takim razie jak najwięcej. Masz jakąś konkretną dietę? Ja nie schudnę raczej 15, bo nie jestem właściwie na żadnej diecie poza "jeść zdrowo";) Ale jeśli ma się jakąś dobrze rozpisaną czy uciętą konkretnie kaloryczność to i 15 jest do zrobienia;) Zaskakująco przyjemnych pomiarów życzę!
Jestem na takiej samej "diecie" jak Ty. :P Dodatkowo korzystam z rozpiski od dietetyka z Natur House, bo wcześniej chodziłam tam przez miesiąc, ale to jednak nie na moją kieszeń, więc zrezygnowałam. :) Oprócz tego, że staram się jeść zdrowo, to ograniczam tłuszcze, cukry i jem 5 posiłków dziennie, do tego minimum 2 litry wody, także mam nadzieję, że waga się ruszy. :) Dziękuję i Tobie również przyjemnych pomiarów! :) <3
Jak miło, że ktoś tu się odzywa :) Jak to mówią.... marz o rzeczach wielkich, to ci pozwoli zrobić kilak małych :) 15 kg to spore wyzwanie, zwąłszcza jak ktoś nie ma dużej nadwagi i kilogramy lecą wolno. Ale też nei jest niemożliwe, bo zakłada mniejj niż kg tygodniowo. Ja też na razie spaceruję tylko, a jak wzmocnie organizm, to postaram się dołączyć inne ćwiczenia :)
Witam i ja. W planach mam zrzucenie ponad 20 kilo, więc te 15 to będzie taki dobry początek. Powodzenia Wam życzę i do roboty:)
Agnes1313 ja w ciąży miałam cukrzycę i byłam na diecie cukrzycowej opierającej się na IG: powiem szczerze podobało mi się takie odżywianie, ale nie wiem czy dieta cukrzycowa to taka sama jak przy insulinoodporności.
Witamy wśród nas! tak to praktycznie ta sama dieta :) Chodzi o to, żeby nie był wahań cukru, a już na pewno nie dużych skoków. Zawsze myślałam, że jem zdrowo, a tu się okazało, że klops....niekoniecznie to co "zdrowe" mi służyło. Ja dopiero zaczynam przygodę z niskim IG, nie wszystko mi się podoba, głównie brak wielu owoców.... mącznych rzeczy, a za to mięcho, którego nei lubię. Ale teraz mam dobrą motywację... zdrowie i dobre samopoczucie, a nie tylko kilogramy :)
Dziękuję, ale to ten początek taki :) Odstawiłam węglowodany i woda schodzi, potem już tal łatwo nie będzie ;) Do tego dieta z niskim indeksem glikemicznym bo mam insulinodporność.
Hej:) Z przyjemnością podejmę próbę wykonania wyzwania z razem z Wami. Nie nastawiam się na pełne 15 (chyba nie jestem w stanie aż tyle schudnąć w tym czasie), ale jak zejdzie mi dyszka to będę już mega zadowolona. Wytrwałości nam wszystkim życzę! :)
Pewnie, że dyszka dobra! Sama będę zadowolona z takiego wyniku :) Wpisałam piętnaścię... żeby dążyć i stawiać sobie wymagania .... bo gdyby było 10, człowiek schudłby 5 i był szczęśliwy, że połowa sukcesu :) Ja nie mam sporej nadwagi, a -15 to będzie waga idealna :)
YoonaChoi
15 czerwca 2017, 23:08Udało się ;) W sumie od stycznia 2017 mam -22,5kg ♡
kasia161989
12 maja 2017, 23:43Dziewczyny jak Wam idzie? U mnie może bez jakiejś rewelacji co do tempa spadków, ale są;) W żółwim tempie nadal brnę do celu. Co u Was? Olkens jak zdrówko?
Olkeens
19 maja 2017, 17:42Wychodzi na to, że wszystko jest ok! :) A waga jak wariowała, tak wariuje! :D Ale to nic, jestem dobrej myśli... Tak patrzę teraz na to wyzwanie i widzę, że nie uda mi się go skończyć. :D Ale trudno! Nie ten lipiec, to przyszły hahaha! :D Powodzenia kobietki! :*
Olkeens
7 kwietnia 2017, 15:31Dziewczyny, chyba zeszło mi 1kg! :P O MATKO, NIE WIERZĘ! :D Dawno tutaj nie pisałam! Co do wyników badań, to odebrałam i wszystko mieści się w normach, ale u lekarza nie byłam! Kiedyś pójdę, żeby mi to wytłumaczył. :D Ale jest dobrze. I mam spadek! Pierwszy spadek! Wow!
kasia161989
10 kwietnia 2017, 06:22Gratulacje! Cieszę się, że wyniki w normie. Pomyśl co robiłaś w ostatnim czasie przed spadkiem i kontynuuj;)
Agnes1313
21 marca 2017, 12:05Dziewczyny pamietam o was, miałam mały przestój, a tu widze takie sukcesy! czas brać się znowu za siebie! Gratulacje wielkie ;)
kasia161989
23 marca 2017, 22:14Ważne, że wracasz! Teraz nas goń;)
Olkeens
19 marca 2017, 14:42Co u Was dziewczyny? Jak wyzwanie? :)
kasia161989
20 marca 2017, 06:49Ja nadal walczę! Mam potknięcia małe i większe, ale podnoszę się i próbuję dalej. Ostatnio gorzej było z aktywnością, ale już się poprawiam! Co u Ciebie?
Olkeens
20 marca 2017, 08:31Zaczęłam biegać na razie 3 razy w tygodniu. :) A przed chwilą wrócilam z przychodzni i zrobiłam sobie badania TSH, FT3 i FT4. Moja waga wciąż jest taka sama, a wsumie to przytyłam 1,2kg, czyli ostatnio ważyłam 71,2, a nie 70 (taką podałam wagę początkową w tym wyzwaniu, można to jakoś zmienić? Bo nie mam pojęcia) Ważyłam się 12 marca i teraz zważę się 26 i zobaczymy co to będzie... U mnie aktywność jest w miarę ok, ale gorzej z dietą, a w ten weekend wleciało sporo słodkiego. Ale dzisiaj jest poniedziałek, nowy tydzień, nowe wyzwania i wszystko można zacząć od początku. :)
kasia161989
20 marca 2017, 16:30Olkeens 3 razy w tygodniu to już spora aktywność. Ja ćwiczę porównywalnie, a czasem nawet mniej. Niestety nie możesz zmienić początkowej. Musiałabyś chyba opuścić wyzwanie i przyłączyć się ponownie. Waga u Ciebie nie spada, ale może centymetry lecą? Sprawdzałaś? Daj znać koniecznie jak waga i jak wyniki badań!
Olkeens
20 marca 2017, 17:33Zrobiłam tak jak napisałaś i się udało. :D Jak tylko będę miała wyniki, to napiszę tutaj. :) Centymetry też idą w górę, no masakra po prostu! :D Ale nie poddaję się i walczę o zdrowie. :) Przecież kiedyś będzie musiało coś zlecieć, nie ma innej możliwości. :D
zabula2
4 marca 2017, 15:21Cześć dziewczyny dołączam do Was. Jestem już na vitalii kilka miesięcy, 12kg udało mi się zrzucić w 3 miesiące, a potem miesiąc zastoju na wadzie, potem kontuzja nogi i ponad miesiąc totalnego nic nie robienia tylko leżenie i jedzenie no i w konsekwencji waga poszła do góry o 1,5kg. Ale dochodzę już do siebie, mogę już chodzić, aczkolwiek nie mogę jeszcze skakać po domu z Chodzią, ale zaczynam ćwiczyć chociaż na macie. Potrzebuję się zmobilizować po tym leniuchowaniu do działania, także mam nadzieję, że wyzwanie mi w tym pomoże.
kasia161989
6 marca 2017, 14:00Życzę dużo motywacji i wytrwałości! W grupie raźniej;)
Olkeens
7 marca 2017, 10:56Gratuluję! Bądź z siebie dumna! Tak jak napisała Kasia w grupie jest raźniej i na pewno będziemy się nawzajem wspierać. :)
kasia161989
2 marca 2017, 22:07Co tu taka cisza? Mam nadzieję, że się nie poddajecie? U mnie opornie, ale do przodu;) Olkeens lepiej już?
Olkeens
7 marca 2017, 10:55Dawno tu nie zaglądałam, ale dziś jestem. :) Waga ani drgnie, pocę się jak świnka, a mój brzuch wygląda jakbym byłam w ciąży. :D Tak naprawdę, to teraz się z tego śmieję, ale przychodzi taki czas, że aż chce mi sie płakać. Aleee... Wczoraj byłam u neurochirurga i powiedział, że teraz mogę jeździć na rowerze i tak się z tego cieszę, że nawet moja waga jest mi teraz obojętna! :D Kilka lat temu jeżdżąc na rowerze, bez żadnej diety ani niczego schudłam 13kg, więc może teraz też się uda? :D Zresztą lekarz powiedział, że inne rzeczy też już mogę robić, więc myślę że w końcu włączę moją Ewę Chodakowską, bo mam naprawdę duuużo jej płyt i tylko leżą na półce i na mnie zerkają. :P Powiem Wam kobietki, że nigdy w życiu nie cieszyłam się tak bardzo na aktywność fizyczną jak teraz. Jednak te 7 miesięcy w łóżku dało mi naprawdę w kość i wiele rzeczy sobie przemyślałam. :) A Wam jak idzie kochane?! Coo się nie chwalicie? :D Kasiu jak u Ciebie? W rankingu widzę, że pędzisz jak burza! Gratuluję! <3
kasia161989
9 marca 2017, 16:30To było coś gdyby Ci się takie efekty uboczne jazdy na rowerze przytrafiły:D W tamtym tygodniu podgoniła, ale teraz u mnie gorzej mnie gorzej;-/ Znowu jestem chora i w ogóle się nie ruszam. Aż boję się stawać na wagę. Nooo, ale jak tylko mi przejdzie biegnę na siłownię!
Olkeens
25 lutego 2017, 09:08Dziewczyny, dwa tygodnie starań, wyrzeczeń, kurczaka, warzyw, owoców i litry wody... Nie schudłam nawet GRAMA... :(
Agnes1313
25 lutego 2017, 10:42A jak z ruchem? ja ciepię na insulinoodporność i dlatego zawsze trudno mi było schudnąć. Trzeba dietę z niskim IG stosować. Poczytaj w internecie, co to. A do tego może masz niedoczynność tarczycy? Nie chodzi też o to, żeby jeść tylko zdrowo, ale tez musisz przyjmować mniej kalorii niż spalasz. Można jeść zdrowe banany, słodkie owoce, zdrowo przyrządzonego kurczaka .... i tyć, bo za mało ruchu i nadmiar kalorii.
Olkeens
25 lutego 2017, 14:05Spacerowałam 5-10km dziennie, nic innego robić nie mogę. :( Mój przykładowy jadłospis: śniadanie: serek wiejski, pomidor, dwie kromki chleba obiad: mięsko gotowane z indyka, surówka podwieczorek: mały jogurt owocowy, pół jabłka kolacja: dwa pomidory, ser mozzarella Z czego śniadanie prawie zawsze wygląda tak samo, ponieważ najlepiej się po takim czuję. Jem tylko chleb razowy, 2 kromki dziennie, na kolację jest zawsze jakieś warzywo + białko. Drugie śniadanie to zawsze jogurt + owoc i jeśli mam podwieczorek, to jest tak samo. Obiady też wyglądają prawie zawsze tak samo, albo gotowane mięso, albo upieczone w piekarniku bez tłuszczu, bądź 2 jajka sadzone bez tłuszczu, 2 ziemniaki i mizeria z jogurtu naturalnego i ogórka. Surówki zawsze robię sama, przeważnie jabłko z marchewką. W ten sposób jem od dwóch tygodni. Zastanawiam się, czy coś jest źle w tym jadłospisie? Czegoś za dużo? Znaczy no napewno coś jest źle, bo nic nie schudłam, tylko co? :(
Olkeens
25 lutego 2017, 14:21Do tego 2-3 litry wody dziennie, czasami zdarzało się więcej. Kurde, tak się tym razem starałam, zero słodyczy, przekąsek. No smutno mi po prostu.
Agnes1313
25 lutego 2017, 16:22No spacery super. Tak sobie myślę, że może za dużo nabiału, śniadanie, drugie śniadanie, kolacja.... a za mało warzyw. Rób sałatki , takie z sałatą, oliwa zamiast jogurtu do sałatek np. owoce też tuczą jak np mają dużo cukru.Wiadomo, że trzeba jeść , ale z umiarem ii wybierać. No i jakie porcje mięsa. Trzeba je jeść, ale może za duzo tego mięsa? No i nie łączyłabym go z ziemniakami. mają dużo skrobi, podnoszą cukier i człowiek wtedy jeszcze głodny chodzi. Zamiast ziemniaków dołóż sałaty, albo koszona kapusta np.
Olkeens
25 lutego 2017, 16:41Na obiad 200g mięsa, a na kolację 150. No zobaczę, teraz już nie będę jadła ziemniaków. Ale jestem dzisiaj w takim dziwnym nastroju, że od rana nic nie zjadłam. Trudno, nic nie zrobię. Dziękuję za odpowiedzi i powodzenia.
Agnes1313
25 lutego 2017, 18:06Moim zdaniem za dużo mięsa.... jak ci się ukroi większy kawałek, to łatwo dojdzie do pół kilo ;) moim zdaniem 100-150 gramów wystarczy w zupełności. Chyba, że przed dietą jadłaś strasznie duże porcje, to lepiej odstawiać stopniowo, żeby organizm szoku nie doznał.Zamień mięso na ryby częściowo. No ii raz dziennie w zupełnosci wystarczy, nawet kilka razy w tygodniu, a nie codziennie. Przede wszystkim jednak zrób badania, Tsh, ft3, ft4, glukoze, insulinę na czczo, i inne pierwiastki jak żelazo, magnes itp. Zdrowie jest podstawą, a nie same kilogramy. Dołóż warzyw pod różną postacią. Możesz je też piec w piekarniku, gotowane, albo surowe. Dołóż zupy chociaż 2 razy w tygodniu "chude" nie z samego tłuszczu :D np na bazie chudego buliony, same warzywa z przyprawami.
Olkeens
26 lutego 2017, 10:10Dziękuję za rady! :) Na pewno wybiorę się do lekarza. Wczoraj się troszkę podłamałam, ale dzisiaj jest już ok i po prostu zaczynam od nowa. Zmienię dietę i za tydzień zobaczymy. :) Dziekuję! :*
Agnes1313
26 lutego 2017, 15:32Nie ma za co :) Trzeba próbować i słuchać swojego organizmu. Jak człowiek pozbędzie się złych nawyków, to organizm sam będzie podpowiadał co zjeść :) Życzę powodzenia i też czekam na efekty u siebie i relację z twojego tygodnia, czy coś się zmieni :)
Olkeens
23 lutego 2017, 13:23W sobotę dodam swój pomiar. :) Będzie to wynik dwutygodniowy, ponieważ po pierwszym tygodniu diety nie chciałam się ważyć. :P Jeżeli chodzi o aktywność fizyczną, to u mnie w grę wchodzą tylko spacery, ponieważ jestem po operacji kręgosłupa. Mam nadzieję, że z czasem będę mogła zrobić coś więcej, a te 15kg do lipca trochę mnie przeraża, ale z drugiej strony wiem, że jeżeli się bardzo postaram, to może mi się udać. :D (nooo, chociaż te 10kg...:P)
kasia161989
23 lutego 2017, 15:50Trzymam za Ciebie kciuki! Spaceruj w takim razie jak najwięcej. Masz jakąś konkretną dietę? Ja nie schudnę raczej 15, bo nie jestem właściwie na żadnej diecie poza "jeść zdrowo";) Ale jeśli ma się jakąś dobrze rozpisaną czy uciętą konkretnie kaloryczność to i 15 jest do zrobienia;) Zaskakująco przyjemnych pomiarów życzę!
Olkeens
23 lutego 2017, 18:19Jestem na takiej samej "diecie" jak Ty. :P Dodatkowo korzystam z rozpiski od dietetyka z Natur House, bo wcześniej chodziłam tam przez miesiąc, ale to jednak nie na moją kieszeń, więc zrezygnowałam. :) Oprócz tego, że staram się jeść zdrowo, to ograniczam tłuszcze, cukry i jem 5 posiłków dziennie, do tego minimum 2 litry wody, także mam nadzieję, że waga się ruszy. :) Dziękuję i Tobie również przyjemnych pomiarów! :) <3
Agnes1313
24 lutego 2017, 09:25Jak miło, że ktoś tu się odzywa :) Jak to mówią.... marz o rzeczach wielkich, to ci pozwoli zrobić kilak małych :) 15 kg to spore wyzwanie, zwąłszcza jak ktoś nie ma dużej nadwagi i kilogramy lecą wolno. Ale też nei jest niemożliwe, bo zakłada mniejj niż kg tygodniowo. Ja też na razie spaceruję tylko, a jak wzmocnie organizm, to postaram się dołączyć inne ćwiczenia :)
Olkeens
24 lutego 2017, 13:11Razem będzie nam łatwiej! :)
kasia161989
24 lutego 2017, 13:45A ja się w tym tygodniu pochorowałam i praktycznie wcale się nie ruszam:( Obawiam się, że odboje mi się to na pomiarach...
Olkeens
24 lutego 2017, 13:57Pamiętaj, że zdrowie jest najważniejsze! Jak już wyzdrowiejesz, to zaczniesz ze zdwojoną siłą. :) Kuruj się! :*
Agnes1313
16 lutego 2017, 18:04kilka osób się odezwało, a co z resztą? jakie plany zrzucenia wagi? Jaka dieta? Piszcie :)
zaba2112
15 lutego 2017, 11:23Witam i ja. W planach mam zrzucenie ponad 20 kilo, więc te 15 to będzie taki dobry początek. Powodzenia Wam życzę i do roboty:) Agnes1313 ja w ciąży miałam cukrzycę i byłam na diecie cukrzycowej opierającej się na IG: powiem szczerze podobało mi się takie odżywianie, ale nie wiem czy dieta cukrzycowa to taka sama jak przy insulinoodporności.
Agnes1313
15 lutego 2017, 18:13Witamy wśród nas! tak to praktycznie ta sama dieta :) Chodzi o to, żeby nie był wahań cukru, a już na pewno nie dużych skoków. Zawsze myślałam, że jem zdrowo, a tu się okazało, że klops....niekoniecznie to co "zdrowe" mi służyło. Ja dopiero zaczynam przygodę z niskim IG, nie wszystko mi się podoba, głównie brak wielu owoców.... mącznych rzeczy, a za to mięcho, którego nei lubię. Ale teraz mam dobrą motywację... zdrowie i dobre samopoczucie, a nie tylko kilogramy :)
kasia161989
14 lutego 2017, 16:16WOW Agnes idziesz jak burza! Gratuluję:)
Agnes1313
14 lutego 2017, 19:48Dziękuję, ale to ten początek taki :) Odstawiłam węglowodany i woda schodzi, potem już tal łatwo nie będzie ;) Do tego dieta z niskim indeksem glikemicznym bo mam insulinodporność.
LuckyClover
11 lutego 2017, 21:19Cześć :) Będę się starała stracić -15 kg od dziś. Za mną już 6,2 kg w dół ale tych nie liczę do wyzwania :)
Agnes1313
11 lutego 2017, 21:46Super, witamy! Razem musi się udać :)
kasia161989
11 lutego 2017, 13:33Hej:) Z przyjemnością podejmę próbę wykonania wyzwania z razem z Wami. Nie nastawiam się na pełne 15 (chyba nie jestem w stanie aż tyle schudnąć w tym czasie), ale jak zejdzie mi dyszka to będę już mega zadowolona. Wytrwałości nam wszystkim życzę! :)
Agnes1313
11 lutego 2017, 14:35Pewnie, że dyszka dobra! Sama będę zadowolona z takiego wyniku :) Wpisałam piętnaścię... żeby dążyć i stawiać sobie wymagania .... bo gdyby było 10, człowiek schudłby 5 i był szczęśliwy, że połowa sukcesu :) Ja nie mam sporej nadwagi, a -15 to będzie waga idealna :)
Agnes1313
10 lutego 2017, 22:29Witam wszystkich, którzy dołączyli! Jak miło! :) czy może jest tu ktoś z insulinoodpornością i stosuje dietę o niskim IG?