Jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie....;-)
Buterfly1987
7 grudnia 2014, 08:47
Moim wyzwaniem również chipsy a nie słodycze :P Może założymy grupę wsparcia "Chipsom mówimy NIE!" hehe:) No i kolejnym mega wyzwaniem jest jedzenie własnych kanapek w miejscu pracy - a pracuję w McDonald's więc podwójnie ciężko mi trzymać się tego, gdy na przerwę ktoś je BigMaca a ja chlebek razowy :P I wcale nie zgadzam się z tezą, że jak ktoś pracuje w takim miejscu to już nie ma ochoty... wręcz przeciwnie ma zgubnie łatwiejszy dostęp do takich pokus.
ania2505
7 grudnia 2014, 11:36
Jestem za grupą :) Jaki czas sobie ustawiamy, to mogę założyć wyzwanie? :) miesiąc lub dwa (bo idzie sylwester, a to będzie wielka pokusa...)
Wczoraj byłam z siebie taka dumna, kiedy koleżanka zapytała, czy nie mam chipsów odsprzedać i mogłam odpisać, że ja takich rzeczy nie jadam (od października, ale się liczy przecież :) ).
Jedzenie fast foodów też zgubne...Moje kg nadwyżkowe są właśnie od nich. Ale też powolutku coraz dłużej wytrzymuję bez takiego "szybkiego" jedzenia. Po nim się szybko tyje... :)
Jeszcze pozbyć się słodyczy i będzie luz :)
Ania2505 stosujesz jakąś scisla dietę? Tak szybko waga Ci spada
ania2505
6 grudnia 2014, 19:07
Byłam oddać krew w czwartek i wtedy ważyłam 72. Właśnie nie wiem, czy dobrze zrobiłam wpisując tą wagę z dzisiejszego ważenia. Normalnie staram się nie jeść fast foodów, słodyczy, dobrze się odżywiać i nie jeść po 18.00 i średnio tak koło kg na tydzień schodzę (bo słodycze co chwilę u mnie były, a teraz staram się je ograniczyć, zapisałam się na dodatkowe jeszcze wyzwanie tutaj i ostatni raz słodycze w czwartek jadłam). Podejrzewam, że straciłam szybciej więcej z powodu oddania krwi i mi normalnie wróci lub po prostu mniej kilo zejdzie w przyszłym tygodniu. A też normalnie jadam z tym, że nie po 18.00 (czyli w sumie nie podjadam, bo normalnie wieczorkami to było papu papu...niekoniecznie coś dobrego/ zdrowego). A teraz nawet nie ćwiczę, bo nie mam kiedy (ćwiczyłam październik i połowę listopada, ale od 2,5 tygodnia już nie ćwiczę). Także sama nie wiem, co z tą moją wagą w tym tygodniu nie tak. Aż kilka razy na tej wadze stawałam, żeby sprawdzić, dlaczego aż kg w kilka dni a nie w tydzień..
ania2505
5 grudnia 2014, 12:46
cornelia20, u mnie też największym wyzwaniem są chipsy. Ale po prostu przestałam je kupować, a co za tym idzie, jeść. A jak ktoś w mojej obecności je, pokazuje mu, że jestem silniejsza od niego i nie jem. Jak na razie już ponad 2 miesiące nie jem i wiem, że to też jest na pewno powód, dla którego chudnę, a nie stoję w miejscu czy przybywam wagowo. :D
Flora1989 no ładnie spadło ale mam wrażenie że w ogóle nie widać po mnie tego spadku wagi i ta moja dieta nie była zbyt zdrowa dlatego teraz zaczynam od początku i zdrowo :) z mojego odchudzania zostawiam sobie tylko jedzenie codziennie o tej samej godzinie 10, 12, 14, i 16 jem tak od jakiegoś czasu i się przyzwyczaiłam :) a moim największym problemem o dziwo nie są słodycze lecz czipsy :)
Chętnie się przyłącze odchudzam się od niedawna na nie bardzo zdrowych dietach teraz postanowiłam po prostu zdrowo i rozsądnie się odżywiać i siłownia 4 razy w tygodniu :) ważyłam 64 kg po miesiącu odchudzania ważę 59.5 kg, a teraz wyzwanie 8 kg do 21 marca :) w grupie raźniej :)
ania2505
3 grudnia 2014, 18:18
Chętnie się skuszę. Na razie ciężko zrezygnować ze słodyczy (jestem łasuch, jakich mało), także liczę na pomoc w motywacji do zmniejszenia ilości ich zjadanej, ale nie jem posiłków po 18 już od dwóch miesięcy, troszeczkę ćwiczę i waga ładnie idzie w dół. No i staram się w miarę zdrowo odżywiać (bez fast foodów, o co u mnie łatwo, ograniczyłam sól do minimum), więc myślę, że sobie poradzę. Razem raźniej. :)
beautiful.life
27 grudnia 2014, 10:12trochę późno ale chociaż te 6 kg ! powodzenia:D
gosiaa62
25 grudnia 2014, 14:23Komentarz został usunięty
sarenka570
25 grudnia 2014, 13:20no to I ja dolaczam 68:)
chrysa28
19 grudnia 2014, 13:09Dołączam i ja :)
kasiulkax
19 grudnia 2014, 11:43dołączam, waga startowa 81,7 kg
daria19841
9 grudnia 2014, 13:46Jeszcze będzie przepięknie jeszcze będzie normalnie....;-)
Buterfly1987
7 grudnia 2014, 08:47Moim wyzwaniem również chipsy a nie słodycze :P Może założymy grupę wsparcia "Chipsom mówimy NIE!" hehe:) No i kolejnym mega wyzwaniem jest jedzenie własnych kanapek w miejscu pracy - a pracuję w McDonald's więc podwójnie ciężko mi trzymać się tego, gdy na przerwę ktoś je BigMaca a ja chlebek razowy :P I wcale nie zgadzam się z tezą, że jak ktoś pracuje w takim miejscu to już nie ma ochoty... wręcz przeciwnie ma zgubnie łatwiejszy dostęp do takich pokus.
ania2505
7 grudnia 2014, 11:36Jestem za grupą :) Jaki czas sobie ustawiamy, to mogę założyć wyzwanie? :) miesiąc lub dwa (bo idzie sylwester, a to będzie wielka pokusa...) Wczoraj byłam z siebie taka dumna, kiedy koleżanka zapytała, czy nie mam chipsów odsprzedać i mogłam odpisać, że ja takich rzeczy nie jadam (od października, ale się liczy przecież :) ). Jedzenie fast foodów też zgubne...Moje kg nadwyżkowe są właśnie od nich. Ale też powolutku coraz dłużej wytrzymuję bez takiego "szybkiego" jedzenia. Po nim się szybko tyje... :) Jeszcze pozbyć się słodyczy i będzie luz :)
Buterfly1987
7 grudnia 2014, 08:47Komentarz został usunięty
cornelia20
6 grudnia 2014, 16:53Ania2505 stosujesz jakąś scisla dietę? Tak szybko waga Ci spada
ania2505
6 grudnia 2014, 19:07Byłam oddać krew w czwartek i wtedy ważyłam 72. Właśnie nie wiem, czy dobrze zrobiłam wpisując tą wagę z dzisiejszego ważenia. Normalnie staram się nie jeść fast foodów, słodyczy, dobrze się odżywiać i nie jeść po 18.00 i średnio tak koło kg na tydzień schodzę (bo słodycze co chwilę u mnie były, a teraz staram się je ograniczyć, zapisałam się na dodatkowe jeszcze wyzwanie tutaj i ostatni raz słodycze w czwartek jadłam). Podejrzewam, że straciłam szybciej więcej z powodu oddania krwi i mi normalnie wróci lub po prostu mniej kilo zejdzie w przyszłym tygodniu. A też normalnie jadam z tym, że nie po 18.00 (czyli w sumie nie podjadam, bo normalnie wieczorkami to było papu papu...niekoniecznie coś dobrego/ zdrowego). A teraz nawet nie ćwiczę, bo nie mam kiedy (ćwiczyłam październik i połowę listopada, ale od 2,5 tygodnia już nie ćwiczę). Także sama nie wiem, co z tą moją wagą w tym tygodniu nie tak. Aż kilka razy na tej wadze stawałam, żeby sprawdzić, dlaczego aż kg w kilka dni a nie w tydzień..
ania2505
5 grudnia 2014, 12:46cornelia20, u mnie też największym wyzwaniem są chipsy. Ale po prostu przestałam je kupować, a co za tym idzie, jeść. A jak ktoś w mojej obecności je, pokazuje mu, że jestem silniejsza od niego i nie jem. Jak na razie już ponad 2 miesiące nie jem i wiem, że to też jest na pewno powód, dla którego chudnę, a nie stoję w miejscu czy przybywam wagowo. :D
cornelia20
5 grudnia 2014, 13:15no ja od miesiąca nie jem :) to walczymy z tymi chipsami razem :)
cornelia20
5 grudnia 2014, 11:51Flora1989 no ładnie spadło ale mam wrażenie że w ogóle nie widać po mnie tego spadku wagi i ta moja dieta nie była zbyt zdrowa dlatego teraz zaczynam od początku i zdrowo :) z mojego odchudzania zostawiam sobie tylko jedzenie codziennie o tej samej godzinie 10, 12, 14, i 16 jem tak od jakiegoś czasu i się przyzwyczaiłam :) a moim największym problemem o dziwo nie są słodycze lecz czipsy :)
cornelia20
4 grudnia 2014, 10:34Chętnie się przyłącze odchudzam się od niedawna na nie bardzo zdrowych dietach teraz postanowiłam po prostu zdrowo i rozsądnie się odżywiać i siłownia 4 razy w tygodniu :) ważyłam 64 kg po miesiącu odchudzania ważę 59.5 kg, a teraz wyzwanie 8 kg do 21 marca :) w grupie raźniej :)
ania2505
3 grudnia 2014, 18:18Chętnie się skuszę. Na razie ciężko zrezygnować ze słodyczy (jestem łasuch, jakich mało), także liczę na pomoc w motywacji do zmniejszenia ilości ich zjadanej, ale nie jem posiłków po 18 już od dwóch miesięcy, troszeczkę ćwiczę i waga ładnie idzie w dół. No i staram się w miarę zdrowo odżywiać (bez fast foodów, o co u mnie łatwo, ograniczyłam sól do minimum), więc myślę, że sobie poradzę. Razem raźniej. :)
daria19841
3 grudnia 2014, 17:11Kto się skusi ?,,,,TYLKO w grupie jest MOC;-)