Komentarze

  • Saga1986

    Saga1986

    10 lutego 2019, 20:20

    Czesc dziewczyny dolaczwm do was. 7 styczrn waga 104.5 kg od tego momentu zqczelam sie odchudzac z dietetykiem... Jutro wizyta kontrolna i wpisuje jak mi idzie. W domu soe nie warze wiec sama jestem ciekawa conto bedzie...

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      11 lutego 2019, 21:22

      Super, to życzymy powodzenia. Ps. Mam podobną wagę więc będę Cię obserwować;-)

  • LaraEsler

    LaraEsler

    8 lutego 2019, 11:01

    Ja stoję w miejscu,wczoraj tak pięknie świeciło słońce wiosna coraz bliżej ...coraz mniej czasu

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      9 lutego 2019, 22:41

      U mnie jeszcze gorzej...cofam się. Meza nie bylo przez dwa tygodnie a co robic wieczorami z nudow...jesc

  • LaraEsler

    LaraEsler

    31 stycznia 2019, 20:39

    Mogło być lepiej

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    29 stycznia 2019, 15:51

    Koniec miesiąca się zbliża. Zadowoleni że swoich efektów? :-)

    • Figa2011

      Figa2011

      29 stycznia 2019, 21:15

      Ja niezadowolona, co schudnę w tygodniu, to mi po weekendzie wraca :(

  • LaraEsler

    LaraEsler

    24 stycznia 2019, 09:42

    Hej dziewczyny jak wam idzie? U mnie małe spadki,miałam co niedzielę się ważyć ale tak sie nie da...

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      24 stycznia 2019, 19:40

      U mnie kiepsko, było dobrze, a teraz załamanie lekkie. Z czasem spada motywacja i niestety muszę znowu się naprostować.

    • Figa2011

      Figa2011

      29 stycznia 2019, 21:13

      Ja się ważę codziennie, albo prawie codziennie, bo jakoś mam wrażenie, że lepiej wszystko kontroluję. Chociaż ostatnio samej siebie nie kontroluję, więc w sumie whatever... :P

  • LaraEsler

    LaraEsler

    20 stycznia 2019, 22:11

    Komentarz został usunięty

  • LaraEsler

    LaraEsler

    20 stycznia 2019, 16:28

    Komentarz został usunięty

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    19 stycznia 2019, 23:34

    Hej, dzisiaj kupiłam sobie nową wagę, taka co mierzy poziom tłuszczu, wody, mięśni itd....przerażająca;-) a wy jak często się wizycie? Ja staram się raz na tydzień żeby się za bardzo nie dołowac

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      19 stycznia 2019, 23:35

      Miało być jak często się ważycie :-)

  • Figa2011

    Figa2011

    18 stycznia 2019, 11:13

    katokaa 9 kg w niecałe 3 tyg? :O Co Ty robisz?????

  • Figa2011

    Figa2011

    18 stycznia 2019, 11:11

    Kojarzycie ten nowy trend #10yearschallenge? Zajrzałam do zdjęć sprzed 10 lat i się załamałam. przytyłam prawie 30 kg!!! chyba sobie powieszę swoje stare zdjęcie na lodówkę ;)

  • asmi24

    asmi24

    17 stycznia 2019, 08:42

    Cześć! Betka i jak Ci idzie? Mam nadzieję, że się nie poddałaś.

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    12 stycznia 2019, 22:40

    I jak tam się trzymacie? Weekend kusi smakołykami?

    • asmi24

      asmi24

      13 stycznia 2019, 20:42

      U mnie ok. Szczerze mówiąc z każdym dniem coraz łatwiej. Skupiam się na celu i jakoś idzie. Już do słodkiego mnie tak nie ciągnie. A to moje największe utapienie. Życzę powodzenia

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    8 stycznia 2019, 20:39

    Ale miałam dzień. Spadł mi telefon i popękał mi wyświetlacz ;-( musiałam jakoś odreagować więc obżarłam się frytkami i popiłam piwem :-( jedyna pociecha że nie zjadłam czekolady dziecku......wy też tak czasem macie? Że zajadacie stres, złość lub coś tam?

    • Figa2011

      Figa2011

      10 stycznia 2019, 20:28

      Też tak mam, ale dziś mnie uratowało to, że sklep był zamknięty ;)

  • Anoolah

    Anoolah

    7 stycznia 2019, 11:47

    Cześć Dziewczyny :) Zaczynam dziś 90-dniowe wyzwanie z E. Chodakowską, ale obawiam się, że to i tak będzie za mały efekt psychologiczny, więc chciałam poszukać towarzystwa :) Ten rok jest dla mnie ogromnie ważny, w październiku kończę 30 lat. Ponieważ po udanym po-dzieciowym odchudzaniu w 2014 przez ostatnie 4 lata dość mocno się zaniedbałam, na wadze przybyło ponad 20kg... Dziś ujrzałam 84.7kg. Nawet do porodów szłam lżejsza. Tkanka tłuszczowa na poziomie 41%, przeraziłam się - na dobrej drodze do tego by toczyć po tej ziemi tylko połowę Anki, bo reszta to tłuszcz. Na zdjęciach sylwetki, które sobie dziś wykonałam nie poznaję siebie. Nie wiem dlaczego tak sobie pofolgowałam, odpuściłam leczenie tarczycy :( Mam 167cm wzrostu, BMI 30.37 co plasuje już w przedziale I stopnia otyłości. Nie jest dobrze. Ale gdy spadnie się na dno i zamiast tam zostać, człowiek postanowi podskoczyć i się odbić to chyba może być już tylko lepiej...?

    • asmi24

      asmi24

      7 stycznia 2019, 19:54

      Ja uważam, że ruch jest ważny, ale moim zdaniem dobrze by było zacząć od czegoś co sprawi Ci przyjemność. Ja jestem na wyzwaniu ze Skalpelem Chodakowskiej i mi to pasuje. Jestem już po trzecim treningu, bo trenuje trzy razy w tygodniu. Czyli wychodzi mi poniedziałek, środa i piątek.

    • Figa2011

      Figa2011

      7 stycznia 2019, 20:53

      Ja tez od dziś robię to wyzwanie, chociaż samej Chodakowskiej nie trawię ;) No ale z zapowiedzi wynikało, ze będzie dużo merytorycznych informacji, więc sobie zaglądam :)

    • Lucyna.bartoszko

      Lucyna.bartoszko

      7 stycznia 2019, 21:33

      Jeśli chodzi o takie ćwiczenia to próbowałam skalpela Chodakowskiej i po tygodniu wyłączałam głos bo nie mogłam jej już słuchać. I do tego jest taka idealna że nawet się nie spoci. Polecam ćwiczenia z Mel B. Jest kilka filmików np rozgrzewka, na brzuch, na nogi, na całe cialo. Można sobie wybierać i robić zestawy ćwiczeń i nie jest to wtedy takie monotonne. A Mel prowadzi z humorem zajęcia i sama się przy tym meczy więc nie czuje się osamotniona ;-)

    • asmi24

      asmi24

      8 stycznia 2019, 11:10

      Ćwiczyłam kiedyś z Mel B i z chęcią wrócę do tych ćwiczeń. Ale, że mam problem z kręgosłupem wybrałam Skalpel Chodakowskiej bo są to raczej spokojne ćwiczenia. Wybrałam ten program na rozruch, że tak powiem. Z czasem będę sobie coś kombinować. Ale na ten pierwszy miesiąc padło na nią. A, że zapisałam się do wyzwania to chce je skończyć tyle tylko, że z czasem będę do Skalpela coś dokładać.

  • agnieszka592019

    agnieszka592019

    7 stycznia 2019, 08:15

    Gdyby nie te weekendy było by dużo łatwiej :) za dużo pokus

  • Figa2011

    Figa2011

    6 stycznia 2019, 20:01

    Ja od środy się trzymałam idealnie, ale weekend podziałał i wczoraj wypiliśmy wieczorem szampana, który został po Sylwestrze, a dziś poszliśmy na burgery... Ale pozostałe posiłki się pilnowałam, więc może nie będzie tak źle ;) Pije duuużo wody (2,5-3 litrów, a to ponoc przyspiesza metabolizm.

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    3 stycznia 2019, 12:51

    A jak u was ze wsparciem rodziny? Ostatnio mój trzylatek przyszedł do mnie i mówi: Mama, nu nu nu nie wolno słodyczy (Tata go nauczył) Ciągnie mnie też do słodzonych napojów a mąż np cole sobie pije a mnie aż skręca bo siedzę z butelką wody ;-)

    • agnieszka592019

      agnieszka592019

      3 stycznia 2019, 22:34

      Spróbuj wody z cytryna czy imbirem, ja zwykłej nie cierpię a ta nawet daje radę. A jeśli chodzi o wsparcie - to mąż i synowie nie pomagają ;) ciagle jedzą różne pyszności :/

    • asmi24

      asmi24

      5 stycznia 2019, 09:22

      Mi pomaga kawa z mlekiem i cynamonem. Mój mąż na szczęście dla zdrowia odstawił gazowane napoje już w październiku. I slodyczy też nie je, więc tu mam łatwiej.

  • agnieszka592019

    agnieszka592019

    3 stycznia 2019, 12:44

    Cześć , z kilkudniowym poślizgiem ale tez jestem z Wami :) U mnie 85kg i 170cm... liczę ,że w tym roku w końcu zrobię ze sobą porządek :) nastawienie jest pozytywne , wsparcie mam nadzieję, że też znajdę więc do dzieła!

  • asmi24

    asmi24

    2 stycznia 2019, 23:43

    Ja mam 4 dzieci ( prawie 8 lat, 6 lat, 3 lata i 9 miesięcy). I dzisiaj z córką 6 letnią ćwiczyłam skalpem Ewy Chodakowskiej. Chce ćwiczyc 3 razy w tygodniu. Teraz dzieci po dłuższej przerwie wróciły do przedszkola i szkoły, więc jestem w domu tylko z najmłodszą córką. Za to napewno będę teraz więcej chodzić bo dzieci prowadze i odbieram. Przed świętami ważyłam najmniej 82,2 kg i przez święta mi skoczyły prawie trzy kilo, ale też dzieci chorowały i jednak mniej ale chodziło. Też jestem pozytywnie nastawiona. Mam nadzieję, że złapał mi nie przejdzie. U mnie najgorzej jest ze słodyczami. Póki co dwa dni bez ale już dzisiaj było mi ciężko. Dosłownie mnie prześladują te słodycze więc pod tym względem walka będzie ciężka. Pozdrawiam serdecznie

    • asmi24

      asmi24

      3 stycznia 2019, 12:17

      Dziękuję.

  • Lucyna.bartoszko

    Lucyna.bartoszko

    2 stycznia 2019, 19:21

    Ja odstawiłam alkohol i słodycze, zaczynam ćwiczyć na orbitreku, mam nadzieję że wytrwam jak najdłużej chociaż przy dwójce dzieci (3 lata i 7 miesięcy) ciężko znaleźć czas i siły na ćwiczenia ;-)