Zrobiłam zdjęcia[08.02.2014).
I stwierdziłam,że mój tatuaż a raczej jego wykonanie oddala się za każdym razem kiedy jem coś słodkiego.. Moje ciało nie jest gotowe na tatuaż nie wspominając już o wakacjach.. to jest w ogóle coś abstrakcyjnego(w tym momencie oczywiście).Mamy luty tak,ze do ciepłych dni jeszcze trochę zostało
Czyżby to był ostatni dzwonek?
Robie sobie wyzwanie(po raz setny-przynajmniej są chęci a to się liczy!) :D.
Byłam dzisiaj na zakupach-Nie odważyłam się nic przymierzyć.Znów powróciło to okropne uczucie-Nie chciałam patrzeć na swoją oponkę,która tak chętnie mi towarzyszy i nie ma zamiaru zniknąc.
No tak ale od pisania przecież się nie schudnie..
Wpisy bede starać się robić raz na tydzień podsumowując wszystko :)
Póki co odliczam do kwietnia-potem jadę na trochę do Polski:)!
Mam nadzieje,ze uda się coś zgubić po drodzę :P
Buziaki ;*