Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odważna dażąca do spełnienia swoich marzeń z wielkim poczuciem humoru:) ....chcę być jak gwiezdny pył....lekka,krucha,po
wabna....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4913
Komentarzy: 51
Założony: 16 czerwca 2010
Ostatni wpis: 27 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gwiezdnypyl

kobieta, 44 lat, Jaworzno

172 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 września 2010 , Komentarze (1)

Jedno zdanie 3 wyrazy : musicie to zobaczyć!!!!!  Otyłe dziewczyny i ich partnerzy / Fat Girls and Feeders (2004) lektor ( na Ekino )

17 września 2010 , Komentarze (1)

Nie ważne jaką mamy oprawę zewnętrzną nie ważne ile kilogramów zbędnych nosimy nie ważny jest wygląd ważne jest to co mamy w sercu jakimi jesteśmy ludżmi jakie mamy ideały i nasza mądrość jest ponad wszystko dzięki niej jesteśmy tu wszyscy dążymy do celu i osiągniemy go KOCHANI TO WY WSZYSCY TWORZYCIE SERDECZNOŚĆ ZROZUMIENIE ODWAGĘ CIEPŁO PRZYJAŻN  a teraz motto dnia :) uśmiech na dziubka i nie przejmujemy się porażkami gnamy do przodu czyli wekendowo  z dużym optymizmem do przoduuuuu   -   CAŁUSKIIIIIII

17 września 2010 , Komentarze (1)

cięzki tydzień za mną praca praca i jeszcze raz praca!!!Plany na weekend ,a raczej na piątek wieczór.....hmmmmmmm  najpierw maxymalny wysiłek ok 50 min  póżniej dobry film na Ekino(ostatnio fajny oglądałam pt ,,Uprowadzona" )i tony marchwi do chrupania aż mi uszy  królicze wyrosną heheheh fajnie marchew zapycha bardziej niż chipsy:))WEEEEEEKENDOWOOOOO   mam plany siedziec do 2-3  coś z życia wziąść dla siebie bo czuję powoli ,że życie umyka mi między palcami a to już 30-stka na karku,wekendowooooo czyli filmowo taka moja mała landryneczka w tym słonym życiu,hm ale nie będę tu pisaćo mojej duchowej naturze bo stronkę zachmurzę a usposobienie mam POGODNEheheheh

16 września 2010 , Skomentuj

NO!!-pomalutku ,powolutku ale zawsze jakoś czas płynie a ja w końcu coś zaczęłam robić mniej jem ,dużo chodzę ćwiczę wieczorkami -taki mały układzik ćwiczonek z własnej wyobrażni heheheh ale to już jak wszyscy śpią by kogos przypadkiem nie wystraszyć:) czuję różnicę ale żeby się nie zniechęcać nie ważę się w ogóle ,moje postanowienie: ZWAŻĘ się przed samymi świętami he he aby mieć noworoczne postanowienia,znajomi mówią mi że zleciałam z wagi,ja się czuję o niebo lepiej od 2 m-cy  jem niskokalorycznie ale dużo -niee lubię głodzić się bo wtedy jestem zła:) a ja nie mogę być zła bo jestem szalonym człowieczkiem o olbrzymiastym nie tylko brzuchu ale i poczuciu humorku :) ok teraz ulotnię się jak eterrrr....zaglądnę tu niedługoooooooooo heheh tych oooooooooo miało być mniej ale  tak jakoś wyszło:)

1 września 2010 , Skomentuj

ale fatalny dzień szaro smutno żle  a ze mnie taka szaleńczo niepoprawna optymistka czy mam ulec pokusie? żeby tak każdy dzień miał kolory tęczy:))

10 sierpnia 2010 , Komentarze (4)

Zacząć!!!!!! Mieć Siłę!!!!

A wszystko od tego się zaczęło...była szara , powiedziałabym nijaka..niczym nie wtróżniała się od innych, każda kropla rosy o poranku przypominała jej,że istnieje, każdy promyk słońca budził ją ze snu,szeptał jej...podnieś się  i walcz!!!!Wiatr zaczął  się gniewać na jej obojętną postawę ,krzyczał do niej  : nie po to tu jestem by Cię  wyprostować ,nie po to głaszczę Twoje skrzywione  płatki ,bo wiem ,że nie jestes sama...mówię Ci to jako stary mędrzec,który widział już wiele..wiem,że potrafisz ,wiem,że zapał i trud w końcu się opłaci i wygrasz.wygrasz największą bitwę i zwyciężysz najtrudniejszą wojnę..Wygrasz sama ze sobą!!!!! Cisza...

Nowy dzień ....poranek...suche krwawe deski nienawiści ludzkiej ,gwóżdż szyderstwa,obłudy ,znaki bólu..obojętności...i...i ona   Nowa !!!Nowa ona!!Wielka-choć mała....Silna-choć wczoraj jeszcze słaba .Gotowa!!!!wszystko mówiło na Tak!!!!Zawalczę o siebie!! Dam radę!!.......mówili na nią Stokrotka........

10 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Moje życie to zbyt krótka bajka by o niej opowiadać i zbyt długa opowieść by starczyło tu na nią miejsca .jest tak zwykła jak proste słowo i tak fascynująca  jak tajemnicza głębia oceanu ,moja historia to cenna księga oprawiona w srebro a może i nawet złoto nie każdy czytałby ją starannie , nie każdy przewertowałby jej strony z ochotą........dlatego  zostawię tylko ten początek a może ktoś podpowie mi wątek lub  koniec mojej historii......

Witam mam na imię Ania.....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.