Praca, zakończenie roku i nareszcie wakacje:)
Witam Was wszystkich serdecznie:) u mnie bardzo bardzo dużo rzeczy się dzieje. Cały tydzień praktycznie poza domem:) ale w pracy wiele milych sytuacji.:) jejc lepiej nie opowiadam, zeby nie zapeszyc:) jutro zakonzcenie roku:) srednia 4,86:) wiec nie jest zle. I jutro wsiadam w pociag i wyjezdzam:) jejc nie moge sie doczekac. Najpierw niestety musze zatrzymac się w B-B, bo musze odwiedzic kuzyna, ktorego nie lubie:) ale pozniej juz prosto na Żywiec uderzam. A i waga dziś pokazała 70,4 kg:)
Dzisiaj poległam na całej linii... zostało 61 dni
i 8 kg.
Hej po tygodniu spadłam 1,6 kg. Jestem bardzo zadowolona. Ale dzisiaj niestety poległam na całej linii. Juz nawet nie chce pamietac co zjadłam, same śmieciowe rzeczy typu slonecznik, lody, ciasto z jagodami. Ale to była uczta. Jutro sie budzimy i zaczynamy kolejny dzien z usmiechem na twarzy. Kilogramy czekaja. Same sie nie zgubia. Mam taki metlik w glowie. A moim problemem jest to, ze nie rozumiem juz facetow.... Niech wszyscy uciekaja do diabła....Nie istnieja juz dla mnie... Ciezka sprawa. Jutro zaczynam drugie zmiany, jupii dodatkowy wysilek zawsze sie przyda;) po zabce zawsze bola mnie plecy:P ale jak bylam w sobote to pomylam wszystkie polki. Dzisiaj mialam lenia i siedzialam na zapleczu, ale ciiii, zeby szefowa nie wiedziala:P. 61 dni do wesela i rowne 8 kg do wagi w normie:) zbliza sie @ moge byc nerwowa:( a co najgorsze wpychac do siebie jedzenie.... zamknijcie lodowke, kopnijcie mnie w tylek na szczescie:)
Codzienny kredyt....
Każdego ranka, po przebudzeniu, otrzymujemy kredyt w wysokości osiemdziesięciu sześciu tysięcy czterystu sekund życia na dany dzień. Kiedy wieczorem kładziemy się spać, niewykorzystana reszta sekund nie przejdzie na następny dzień; to, czego nie przeżyliśmy w ciągu dnia, jest na zawsze stracone, pochłonięte przez wczoraj. Każdego następnego ranka rozpoczyna się ta sama magia, znowu otrzymujemy taką liczbę sekund życia i wszyscy zaczynamy grać w tę nieodwracalną grę: bank może zamknąć nam konto w najbardziej nieoczekiwanym momencie, bez żadnego ostrzeżenia – w każdej chwili może zatrzymać nasze życie....
Do wesela zostało 64 dni i 41 minuty.
Marzy mi sie tak 9 kg mniej do tego czasu a więc do dzieła:)
Czy umówiłybyście z facetem, jeśli wiecie, że on
ma dziewczynę, która o niego jest zazdrosna?
Od kilku dni pisze do mnie pewien chlopak:).Znamy sie w sumie 10 lat a nie widzielismy sie z 3 jak nic. jakos rozeszly sie nasze drogi. on wyjechal z wrocka a teraz nie dawno wrocil. Chce sie spotkac na jakims browców i powspominac stare dobre czasy. w sumie byl moim najlepszym przyjacielem. zawsze moglam z nim pogadac o wszystkim. Ale ja mam metlik w glowie. Tutaj nie dawno zakonczylam zwiazek a tutaj pojawila sie ni z gruchy ni z pietruchy ON:) Wiem, ze obecnie ma dziewczyne, ktora o niego jest mega zazdrosna. Skarzy sie, ze ona go kontroluje itd. sama nie wiem co mam zrobic:(, postawilam sie w miejscu tej dziewczyny i sama nie wiem czego ona sie obawia. on chce zebysmy odnowili nasza przyjazn. i tylko przyjazn.lece poudawac ze plywam:)
Ciężki tydzień jest przede mna:)
Hej dzisiaj robie sobie wolne od szkoły:) od jutra zaczynam cięzki tydzień bo zaczynam chodzić do żabki na drugie zmiany:) masakra ale muszę zarobić troszkę kaski bo 2 lipca wyjezdam w gorki się pobyczyć. Bede chodzić na 2 zmiany tzn odrazu po szkole i ciezko pracowac od 15-23:50 a ktos kto kiedys pracowal w sklepie dosyc ruchliwym to wie pewnie jak to jest:) ale przyda mi się zaszczyk gotowki:) a jeszcze w czwartek czeka mnie jazda na prawko:) ale przynajmniej nie bede sie nudzić. A w gorach chcialabym odpocząć, troche pospacerowac, pobiegac, poopalac sie:P bo 25 sierpnia ide na weselicho:) znaczy jade bo bedzie w Żywcu, ale z tego co slyszalam ma być mega wypasione:) tylko uwazam, że jest zdecydowanie za wczesnie bo juz o 12 godz, a do tego to tylko cywilny, bo mlodzi chca za rok wziac koscielny na Jasnej Gorze tylko z rodzicami i rodzenstwem:) Juz nie moge sie doczekac:) mam nadzieje, ze do tego czasu ujrze 6 z przodu. Pozniej uzupelnie wpisy na temat fotomenu w tym tygodniu:)
Jutrzejszy dzień:)
Jutro.? A jutro wstanę z uśmiechem na twarzy...
i postanowię sobie być cholernie szczęśliwa...