Pomału i się udaje:)
Jestem na dobrej drodze, zdeterminowana żeby się zmienić,ostatni posiłek o 17:00 i to płatki Fitness,brzuszków nadal tyle samo i dużo wody,sama się sobie dziwie ale nie mogę się poddać.I NIE PODDAM SIĘ NIE MOGĘ.
Jest lepiej
2 dzień walki daję rade jestem silniejsza niż zwykle obym wytrzymała jak najdłużej,sama się dziwię że codziennie ćwiczę,robię 500 brzuszków na AB ROCKET i czuję się świetnie.
Nienawidze sie :(
Porażka 2 miesiące sobie odpuściłam ale mam dosyć, byłam z mężem na imprezie zakładowej czułam się tam jak brzydkie kaczątko i powiedziałam koniec,waga jest 96 kg. Od tygodnia codziennie robię 500 brzuszków, piję dużo wody i kolacja o 17:00. Muszę się postarać bo wiosna coraz bliżej a ja nie mam żadnych postępów. Mam nadzieje ze tym razem będę silniejsza.W sobotę planuje pierwsze ważenie.Dam radę, muszę:))))))
Przesunełam
Miało być warzenie w poniedziałek ale z jednej strony miałam @ i na pewno by było więcej a po drugie były urodzinki mojej mamy i trza było kawałek tortu zjeść żeby nie było jej przykro tym bardziej ze sama go upiekłam. Zważę się w ten poniedziałek i zobaczymy co waga pokaże.
no chwila prawdy
W poniedziałek kolejne ważenie aż się boje bardzo bym chciała aby chociaż 1 kg było mniej
nie popisałam sie
kolejny tydzień a ja nie spadłam z wagi tylko się podniosło.PORAŻKA totalna ale się nie poddaje tylko odchudzam się dalej małymi kroczkami dotrwam do celu
kolejny dzien zmagań
Dziś jest troszeczke mniej ale i tak nie tyle ile bym chciała. Ale nie ma co sie załamywać najważniejsze że waga leci w dół
3 dzień
Jakiś sukces na początku jest
Waga pokazała 97 kilo mniej przez 2 dni.
Na pewno nie jest lekko ale dam radę postanowiłam i koniec,a dzisiaj zaczynam ćwiczyć brzuszki, bo nie mogłam z powodu spraw kobiecych.
2 dzień
rano delikatne śniadanko i delikatny obiadek i na dzisiaj koniec obym wytrwała do końca
Zmiana wyglądu
Już nie mam siły do walki z odchudzaniem ponad 3 lata prubóje i efektów nie ma.