Blog przeniosłam na stronę:
http://swiat-moniki.blog.pl/
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (3)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3350 |
Komentarzy: | 23 |
Założony: | 2 grudnia 2010 |
Ostatni wpis: | 23 czerwca 2014 |
Kochane!
Wybaczcie, tak długo mnie tutaj nie było.
Tyle rzeczy się zmieniło. W końcu udało nam się zarezerwować salę na wesele, wczoraj wpłaciliśmy zaliczkę, potwierdziliśmy termin w kościele. Wszystko tak nagle stało się takie.... realne. Boję się. Właśnie podejmuję decyzję, która będzie wiążąca na całe życie. Jestem szczęśliwa, ale mam takie wiele obaw...
I wiecie co mi się marzy? Aby ktoś zaśpiewał tę piosenkę na moim ślubie: https://www.youtube.com/watch?v=w2WDu_wkOlc co o tym myślicie?
Zaczynamy nowy tydzień. Niestety weekend nie wyglądał najlepiej pod względem diety. Wyjazd do Wrocławia, spotkanie ze znajomymi oraz wczorajsze jeżdżenie i szukanie sali niekorzystnie wpłynęły na to, co jadłam. Dodatkowo dopadł mnie dzisiaj okres, więc gratis dostałam jeszcze ból brzucha i ogólną niechęć do życia. Mogę sobie troszkę pomarudzić, prawda? ;)
Jak na razie mamy wstępnie zarezerwowane dwa terminy na wesele: 16 VIII i 11 X. Tego roku. Musimy się tylko zdecydować. Czas zacząć dbać o siebie, zrzucić tłuszczyk, aby w dzień ślubu czuć się naprawdę wyjątkowo.
Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie: owsianka na mleku
Drugie śniadanie: "Kubuś", gruszka
Lunch?: kanapki z mozzarella, pomidorem, bazylią i oliwkami
Później: kaszka z Biedronki
A na kolację: musli z jogurtem.
Może być?
Chudnij, chudnij! Do wesela niedaleko!
Cóż by tu powiedzieć.... Nie będę chyba bardzo odkrywcza gdy powiem, że zima pomaga nam w zbieraniu dodatkowych kilogramów. A jakże, po tych kilku miesiącach jestem około 2 kg cięższa, co przy moim niewielkim wzroście niestety widać. Czas zacząć dietę, szczególnie, że... Ach, jak ja dawno nie pisałam....
W listopadzie byłam z chłopakiem w Budapeszcie. Piękne miasto, ogromne, wiele przyjaznych ludzi, wiele do zwiedzania (chociaż chyba i tak na razie bezkonkurencyjna jest dla mnie Praga ;)). W naszą rocznicę wyszliśmy na spacer i.. no stało się, oświadczył się. Byłam zaskoczona i tak bardzo szczęśliwa.
Oprócz tego, że jak na razie nie potrafimy znaleźć sali na wesele to dodatkowo ja dalej wyglądam jak małe słoniątko. Najwyższy czas coś ze sobą zrobić.
Dzisiejszy pomiar:
wzrost: 156 cm
waga: 56,0 kg
% tłuszczu w organizmie: 27,6%
biust: 99
talia: 71
brzuch: 86
biodra: 98
udo: 56
Nie wygląda to najlepiej. Marzy mi się waga 47-49 kg. Jaki jest plan? Zrzucić te zbędne kilogramy do lipca. Zdążę?
Sesja, obrona i problemy. I AKTUALNE ZDJĘCIE
Koktajl bananowo - truskawkowy