Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pulpeta

kobieta, 37 lat, Gliwice

172 cm, 66.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2013 , Komentarze (1)

Pomyślę nad wrzuceniem tutaj zdjęcia tej sukienki:) może jutro się odważę:P

Dzisiejszy plan zrealizowany w całości- ponad 3 litry wypite.
No i pobiegałam, zrobiłam 7 okrążeń na stadionie co daje 2,8 km.

Upiekłam pyszną tartę!! Wyszła wyjątkowo krucha i delikatna.. normalnie rozpływała się w ustach :D Najśmieszniejsze jest to, że coś mnie zamuliło i zupełnie pomieszałam proporcje..zatem można by rzec że stworzyłam nowy idealny przepis:D

Wieczorem byłam na grillu i tu trochę poszalałam, piwko wypiłam, oscypki zjadłam troszkę kiełbasy.. no ale cóż nikt nie jest idealny..:P

Jak patrzę teraz na to menu to dużo za dużo tego.. i jakie ciężkie..
śniadanie: 2x kromka żytnia,miód, twarożek, rzodkiewka, kawa+śmietanka, kostka czekolady
przekąska: świeży sok z jabłka i rabarbaru
obiad: zupa pieczarkowa+śmietana
przekąska: tarta z jagodami i kremem z mascarpone i białej czekolady
kolacja: 3 oscypki z grilla, piwo, 2 bułki, kąsek kiełbasy






15 maja 2013 , Komentarze (3)

Wesele już w sobotę, a moja kreacja dalej niekompletna. Kupiłam sukienkę za kupę kasy, a po przyjściu do domu stwierdziłam ze mi się nie podoba:/ Zwrócić nie można więc muszę w niej pójść. Eh wyglądam w niej jak zadbana czterdziestka..
Jakieś dodatki muszę znaleźć może będzie lepiej.

Śniadanie wyszło nie za ciekawie bo wszamałam sporo kalorii no i była czekolada..
Na obiad będę robić zupę pieczarkową, a potem tartę z borówkami amerykańskimi..nie za mądry pomysł, ale napadło mnie żeby wypróbować ten przepis:P

Ale się rozgadałam.. nic tu pomnie czas ruszyć dupsko!

Plan na dziś wypić minimum 3 litry napojów!!!
Pobiegać

Czemu mam wrażenie że coś mi umyka:(???




14 maja 2013 , Komentarze (2)

Dzień zaczął się zdrowo. Plan był taki żeby wytrzymać cały dzień na diecie sokowej. Śniadanko sok z grejpfruta, potem sok jabłkowo rabarbarowy... zniechęcenie przyszło po soku ogórkowym, który jakoś średnio mi posmakował..zeżarłam coś co wpadło mi w rękę i postanowiłam zrobić zupę cukiniową, która swoją droga wyszła pysznie. Na wieczór niestety wpadła czekolada i kanapki, ale byłam biegać, więc dzisiejszy dzień wypadł chyba nieźle:)


13 maja 2013 , Komentarze (2)

Postanowiłam wprowadzić do diety więcej soków, zup, koktajli...ogólnie warzyw i owoców.
Dziś pierwszy raz piłam świeżo wyciśnięty sok warzywny.. zawsze wydawało mi się, że nie jest to zbyt smaczne więc pełna obaw zaczęłam eksperymentować.. Mikstura zawierała: buraka, ogórka, marchewkę, pietruszkę, natkę pietruszki, imbir.
Wyszło pysznie:D I na pewno będę robić częściej:)


12 maja 2013 , Komentarze (2)

Byłam wczoraj na panieńskim.. Wypiłam morze alkoholu i bawiłam się do 4 nad ranem..Za tydzień idę na ślub... eh już nie zdążę schudnąć do tego czasu, ale zaś podejmuję walkę!

Moja aktualna waha 66,6 kg


8 maja 2013 , Skomentuj

Wracam po przerwie, zaczynam wszystko od nowa..mozolnie to wszystko idzie..
Ale mam nadzieję, że na nowo złapię tą dietową wenę i chęć do ćwiczeń..

+ byłam dziś biegać
- źle jadłam

17 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

tak bardzo bym chciała..
a tu niestety kolejna porażka..
rządzi mną jedzenie i lenistwo..
codziennie to samo.. wielkie chęci, a kończy się jak zwykle
Majorka za parę dni, a ja właśnie wróciłam do początkowej wagi.. cudownie:(
żałosne i żenujące


10 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Jakież to wszystko rozczarowujące..
Jak to jest, że od roku szukam pracy.. teraz wpadła okazja dorobienia kasy..i co się okazuje?! Że nie mogę bo koliduje to z wyjazdem na Majorkę! (jeden dzień nie pasuje!)
Nosz kurwa!!!
Jeden tydzień na rok mi nie pasuje i akurat w tym tygodniu jest praca.
:( 

Ostatnio bez zmian.. rzadko tu zaglądam, nie ćwiczę.. staram się nie obżerać


7 kwietnia 2013 , Komentarze (9)

Oglądam sobie wasze pamiętniki i... normalnie mnie zazdrość zżera! Macie takie niesamowite efekty.. a u mnie dupa blada! Nie ćwiczę, żrę i tylko myślę jak tu samą siebie przechytrzyć..
Jak to jest możliwe, że w ciągu kilku dni przebimbałam wszystko to nad czym pracowałam przez tyle czasu?!
Jestem już tym zmęczona:(
Przecież od dwóch miesięcy nie myślę o niczym innym jak o tym żeby schudnąć !! A zamiast chudnąć tyję..





6 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Byliśmy wczoraj z G na squashu. Coś cudownego, bardzo mi się spodobało, jedyny minus to wysoka cena tej zabawy.
Dziś mam zakwasy na całym ciele...czuję że żyję:P

Macie rację dieta kopenhaska odpada i tak nie dałabym rady.. a co powiecie na norweska:D ??  jajka i grejpfrut, w sumie coś co lubię, chociaż przeraża mnie ta ilość tych jajek..No i obawiam się że nie dam rady.. na razie tak sobie luźno myślę..bo pewnie większość z was i tak powie "racjonalne żywienie".




© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.