Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karolinka2703

kobieta, 32 lat, Warszawa

158 cm, 59.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Cześć piękne moje :)

Melduje się po weekendzie i spowiadam z trzech dni :) A więc:
Sobota
Miała być bez ćwiczeń , ale chociaż godzinkę rozciągania sobie zrobiłam . Na noc przyjechała przyjaciółka , której dawno nie widziałam i tu popłynęłam z tematem ;) Sporo paluszków i krakersów pochłonęłam zapijając wódką ze spritem :) Taki cheat day z tego wyszedł, ale przeczuwałam,że tak będzie stąd na obiad zjadłam jedynie talerz ogórkowej .
Niedziela
Tu już było widzenie z moim ukochanym ;) Cudownie spędziliśmy czas ! Pojechaliśmy z jego rodziną nad rzekę i graliśmy w wodzie w siatke z dobre 3 godziny ;) Swoją drogą rąk nie czuję, serio :) No , ale były potem 3 kawałki pizzy , ale jako obiad i to po takiej aktywności - wybaczyłam sobie :D
Poniedziałek
Powrót na dobre tory , bo dziś jedzeniowo już dużo , dużo lepiej :) No i obowiązkowo było bieganie (5 km standardowo) + Callanetics

A co jutro?
A jutro planuję na pewno Callan i rozciąganie + może jakiś dłuższy spacer? No i jak co tydzień foto w poszukiwaniu efektów :D Pewnie szału nie będzie , ale co tam. Chociaż , zauważyłam, że moje pośladki powędrowały w górę i to dość znacznie! No i ogólnie mam wrażenie , że zeszczuplałam, z boczków i środkowej części ud ! Ale jutrzejszy pomiar rozwieje wątpliwości
+ zaczynam walkę, nierówną, z jedzeniem - ma być zdrowiej! :)

A na tę chwilę oto moje spuchnięte po wysiłku udziszcza :D



Dobranoc! :)

23 sierpnia 2013 , Komentarze (22)

Hej laseczki!

Jak obiecałam tak zrobiłam ;) trening - 1000kcal w 84 minuty wykonany i co? No powiem Wam, że pierwsza część jest dość męcząca ,ale dałam radę. Ćwiczenia są fajnie ułożone 4 serio po 20 sekund i między każdą 10 sekund przerwy co bardzo ułatwia trening :)
Na plus:
- dają kopa
- czujesz , że całe ciało naprawdę ciężko pracuje
- ćwiczenia ułożone są tak, aby móc złapać oddech i wykonywać je tak jak tylko pozwala nam na to kondycja
-mniej męczące niż myślałam (serio, po tytule nie sądziłam ,że dam radę to zrobić - tu się miło zaskoczyłam, ale łatwo NIE było:))

Na minus:
-długi czas wykonywania
-moim zdaniem zbyt krótkie rozciąganie na koniec, przynajmniej jeśli chodzi o nogi.

Kochane mam do Was jeszcze pytanie, jak pozbyć się nałogu? Chodzi o słodycze, ciągle je podjadam i to już mnie wkurza. Muszę potrenować silną wolę . Co prawda nie jest tego dużo, dziś wpadły dwie kostki czekolady, dwa herbatniki i jedno LU go. No, ale zawsze grosz do grosza , no i nie jest tak perfekcyjnie jakbym chciała. Oczywiście treningów nie zaniedbuje i tu sama się przed sobą usprawiedliwiam , bo wmawiam sobie, że przecież zaraz to spale. Mimo to mam wrażenie , że moje drobne grzeszki oddalają mnie od celu. Eh. Ale dam radę, jutro nie tknę nic słodkiego! A przynajmniej spróbuję ..
No i jutro dzień wolny od ćwiczeń, moje mięśnie są trochę zmęczone i przyda im się dzień odpoczynku! A w niedziele przed przyjazdem S. pobiegam :)

Dzisiejsza aktywność:

-1000 kcal trening + 40 minut rozciągania

Jedzeniowo:
-oprócz grzeszków
-3 suchary z serem białym i dżemem (własnoręcznie robionym)
-małe jabłuszko + banan
-kasza z kurczakiem cebulem i papryką w sosie pomidorowym
-5 kromek wasy z serkiem i ogromną ilością pomidora - to na kolację po wysiłku :)




Buziaki kochane ! ;)

22 sierpnia 2013 , Komentarze (19)

Cześć laseczki!

No więc wczoraj byłam taka nie do życia, że zrobiłam tylko trening z Callan. Eh, w dodatku ta pogoda działała na mnie tak przygnębiająco, że nawet nie zauważyłam jak strasznie się wczoraj objadłam :o Dlatego dziś po śniadaniu zrobiłam 15 minutowe cardio z Mel B :) Poprawiłam sobie tym samopoczucie :D
A dziś wieczór jak co drugi - Callan + bieganie
Postanowiłam robić sobie dodatkowo solidne rozciąganie :) Powiem Wam, że przez pół roku w ogóle chodziłam na zajęcia z rozciągania i naprawdę były ekstra ! 1,5 godziny rozciągania = pełen relaks ! :)

śniadanie: 2 kromki Wasy + duża kromka chleba (pół z awokado + pół z serkiem i pomidorem)
drugie śniadanie: małe jabłko + banan
obiad i kolacja jeszcze przede mną :D

Kochane, czy widziałyście to?


Któraś próbowała? 1000 kcal w 84 minuty? Ja z ciekawości jutro wypróbuje i dam znać czy przeżyłam! :D Więc trzymajcie kciuki, bo to będzie moje jutrzejsze wyzwanie :D
Jakbym się nie odezwała to wezwijcie pomoc :D






Motywacje - już niedługo :)





A to ja na dziś: D (niestety nie jestem motywacją, ale mam zamiar się stać jedną z nich :DDDD )



Buźka kochane! ;*

21 sierpnia 2013 , Komentarze (21)

Hej! ;)

Dziś mija miesiąc od kiedy postanowiłam zacząć ostro walczyć o wysportowane ciało. Niestety efektów jak nie było tak nie ma.
Wniosek: Trzeba ćwiczyć ciężej!
Nie, nie, nie . Ja się nie zrażam i nie mam zamiaru przestać. Będę pracować dalej. Daję sobie kolejny miesiąc na zmiany. Widocznie potrzebuje , więcej pracy i czasu aby spadły mi te uda. Ale nie szkodzi, pokochałam sport , więc i na efekty mogę jeszcze poczekać ;) Trochę zaniedbałam dietę na wakacjach, przez tydzień dałam sobie trochę luzu - ale byłam aktywna! No i @ była dwa dni temu. Nie wiem czemu, nie usprawiedliwiam się i nie będę dochodzić czemu nie ma efektu. Nic nie przychodzi od razu , więc i ja uzbrajam się w cierpliwość.

Wymiary na dziś:



A oto porównanie 22.07 vs 21.08




W sumie:
Talia spadła o 2 cm.
Biodra też.
Udo na środku również.
Biust +1 łuhuhuhu ! :D
Łydka o 2 cm.


Ja się pytam czemu ja tego nie widzę?
Ale nie szkodzi, ważne że zaczęłam i nie zamierzam przestawać.
Dziewczyny do celu! Prosto i małymi kroczkami też dojdziemy! Wiary w siebie ! :)


Buźka, Wasza Karolina! :)

20 sierpnia 2013 , Komentarze (8)

Hej chudzinki!

Jak zapowiadałam włączyłam podwójną moc :D W niedziele było bieganie i Callan, wczoraj sama Callan , a dziś powtórka z niedzieli się szykuje ;) Właśnie wróciłam z biegania i zaraz się biorę za dalsze ćwiczenia! Dziś 5 km w 30 minut :)
Mam teraz sporo czasu , więc wpisy powinny pojawiać się częściej
Jedzeniowo na dziś : ok.1500 kcal - a sporo zjadłam :)

Jutro zamierzam się zmierzyć. Odważnie. Spodziewam się, że moje wymiary uległy powiększeniu. Mam nadzieję, że się nie podłamię.

A po treningu wyglądam tak:



Już niedługo będę wyglądać tak:




Trzymajcie się kochane! :) Do jutra ;*


P.S Cudownie się przy tym biega:





18 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Hej ! :)

Vitalia zżarła mi wpis ;(

No więc skrócę :) Wróciłam z Mielna. Mimo braku pogody było fantastycznie! Mój ukochany cudownie się spisał, dzielnie chodził ze mną na spacery (długie dziennie min.10 km) i stawał na głowie żeby to było idealne wakacje. Udało mu się ! :) Naprawdę, czasem przez niego nie mogę wyjść z podziwu , że mam takie szczęście! :)
Po powrocie dwa dni spędziliśmy u niego - kolejny super spędzony czas! Z jego rodziną i znajomymi z innego miasta , którzy przyjechali w odwiedziny :)
A wczoraj - rocznica ślubu rodziców :) Długo myśleliśmy nad prezentem, ale w końcu kupiliśmy dla nich rzeczy do wystroju mieszkania , wiem, że zawsze im się podobał taki zegar:

A ze względu na promocję w sklepie przy zakupie roweru wzieliśmy im za jedyne 10 zł taki oto lampion:



Prezenty bardzo im się podobały :)
Ale głównym z nich była płyta, z nagranym filmem. Filmik sklejony ze wszystkich zdjęć jakie udało mi się znaleźć w domu od momentu poznania (szkoły średniej) do dziś :)
Zadowolenie z prezentów (tych bardziej materialnych) było niczym przy tym jak odtworzyliśmy ten filmik. Niesamowita radość widzieć wzruszenie własnych rodziców wywołane takim prezentem. Oboje popłakali się z radości mogąc na chwilę przypomnieć sobie to wszystko :) Ja ledwo wytrzymałam, bo też chciało mi się płakać widząc ich wzruszenie :) Także impreza rodzinna udała się bardzo, bardzo! :)


A zmieniając już temat. Teraz, wracam do gry. Dziś 5 km biegiem zaliczone , zaraz startuje z Callan. Przez ostatni tydzień zaniedbałam dietę i treningi, jedynie bardzo dużo spacerowałam , ale czas wrócić do pracy nad sobą :)

A co u Was kochane?
Zostawiam Wam pocztówkę z nad morza :)

10 sierpnia 2013 , Komentarze (9)

Kochane moje,

Wyjeżdżam dziś w nocy . Miało być porównanie,ale nie miałam dziś czasu na zdjęcia:c Zdradzę Wam tylko ,że 13 ćwiczeń z Callan za mną :) Wygląda na to,że moja przygoda z modelowaniem ciała dopiero się zaczyna! Na wyjeździe będę starała się być aktywna i jak tylko wrócę zdam fotorelację, słowo.


Całuję Was,trzymajcie się szczupło i grzecznie z dietą (sprawdzę ;))


P.S Dziękuję za wszystkie rady dotyczące prezentu! Dziewczyny, jesteście super :)

8 sierpnia 2013 , Komentarze (16)

Kochane moje,
zwracam się do Was , ponieważ mam nie lada problem. W następną sobotę moi rodzice obchodzą 25 rocznicę ślubu. Z tej okazji ja i mój ukochany postanowiliśmy zrobić im jakiś fajny prezent, ale niestety zachodzimy sobie w głowę nie wiedząc co kupić/ zorganizować. W ostateczności mama dostanie jakiegoś pięknego storczyka ( już ja wymyślę jakiegoś oryginalnego w końcu jestem biologiem :D ) , a dla ojca? No właśnie, sama nie wiem. Może butelkę jakiejś dobrej whisky. Ale wolałabym ,żeby to był prezent od serca, wiążący się z tym dniem. Zależy mi na tym, żeby to był nietypowy prezent. Ten pomysł przedstawiony powyżej to plan awaryjny - gdyby nic nie wypaliło. Mam nadzieję,że jednak uda mi się wymyślić coś innego. Z racji tego postanowiłam prosić Was o pomoc! :) W końcu już nie raz mi doradzałyście i wiem, że mogę na Was polegać moje kochane ;)
A więc moje pytanie brzmi: Co byście chciały dostać na 25 rocznicę ślubu?/ Co uważacie będzie fajnym pomysłem? Myślałam o jakiejś miłej kolacji dla nich tylko dla dwojga, album ze zdjęciami rodzinnymi też rozważałam ;) Myślałam też o wykupieniu jakiejś fajnej sesji fotograficznej.
A co Wy myślicie?  :)
Za każdą odpowiedź z góry bardzo , bardzo dziękuję! ;*

7 sierpnia 2013 , Komentarze (15)

Heja moje piękne Vitalijki! :)

Rozpieszczacie mnie komentarzami , naprawdę! Dziękuję za każde miłe słowo ;)

Melduje pokornie, wczoraj nie ćwiczyłam - miałam bardzo słaby dzień, trochę problemów mi się zwaliło na głowę , które mnie przygniotły, ale tylko na chwilę ;) Dziś rano wstałam z nowymi siłami i Callan dziś zaliczona ;) Myślę, że już się podleczyłam suplementami (żarłam witaminy garściami) i jutro biegamy. Już się doczekać nie mogę tak mnie nosi! :) Ale ogólnie jestem bardzo aktywna w ciągu dnia, co chwila coś robię więc trochę nadrabiam .Muszę Wam powiedzieć, że odkryłam, że moja pupa zaczyna migrować na swoje miejsce ;) Mega motywuujące ;) To zdecydowana zasługa Callan!

Korzystając z wakacji mam czas na zakupy ;) Będąc na zakupach ( w lumpeksie jak zawsze) skompletowałam sobie strój do biegania :)
Całość 20 zł :D



Skusiłam się też na sukienkę za całe 13 zł :)



Właściwie na dwie :D Ale jutro może pokaże Wam drugą, bo schnie po praniu jeszcze ;)

Wiecie co? Chce już plażę. Słońca, morza i wszystkiego! Gofra .. :D Ale małego z cukrem pudrem. No raz, proszęęę :>
Ale cholera boję się , że ta pogoda się spieprzy akurat na nasz wyjazd z S. Ale jakby nie było w końcu będziemy mieli wyjazd tylko we dwoje ;) Nie mogę się doczekać! :)

A jak u Was kochane? Buziaki ;*


6 sierpnia 2013 , Komentarze (16)

Siema ślicznotki! :D

Kochane moje! Na wstępie chcę podziękować za ilość komplementów , które posypały się pod ostatnim postem! ;) Nie spodziewałam się tak pozytywnej reakcji i dziękuję Wam , bo miłymi słowami nadałyście mi dużo wiary w siebie! Wielkie DZIĘKUJĘ :**
Wczoraj już nie dałam rady sklecić podsumowania zeszłego tygodnia . Tak jak się spodziewałam ;p Brak efektów, ale to dopiero 2 tygodnie . Jakby nie było mnie to nie zrazi :D O nie, mam ochotę pracować ciężej ;) Chwilowo nie mogę biegać, a już nie mogę się tego doczekać! Z tej okazji postanowiłam , że od wczoraj przez tydzień nie tknę słodyczy ;) No i narazie trzymam się postanowienia :) Jedzeniowo raz lepiej raz gorzej ;)  Nie potrafię sobie odmówić owoców i wcinam ich mnóstwo ;) Wiem, że mają dużo cukru , ale zrezygnowałam ze słodyczy na koszt owoców ;) Właśnie wcinam wiśnie podczas pisania :D

Aktywność zeszłego tygodnia:
Bieganie: 10 km (tyylko :C )
Spacery: ok 15 km będzie ;)
Callan: 5 razy :D
Przysiady: robię :D

Wymiary z dziś :



Spadło z bioder 1 cm , a z talii 0,5 :D Szału nie ma, ale nie poddam się ;) Ku mojemu zdziwieniu 1 cm z bioder przemigrował do cycków! :O Nie to żebym narzekała :) Cieszę się :D Dziś kupiłam biustonosz sobie właśnie, pasuje idealnie. Ale zerknęłam na rozmiar i oniemiałam 70D! Oczywiście to musi być jakaś pomyłka, bo z moim płaskocyckiem to niemożliwe , ale podbudowuje się, że pasuje :D

Oczywiście w związku z wyjazdem nad morze nie zawieszam ćwiczeń :) Ukochany obiecał, że będzie biegał ze mną wieczorkiem po plaży :D Jeeeejeje ;D
Do wyjazdu czyt. soboty planuję wykonać: przysiady dalszy ciąg, chociaż dwa razy biegać i co najmniej 5 treningów z Callan :) Dam radę ;)


A co u Was kochane? :D Mam nadzieję, że walczycie dzielnie! :* Buźka!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.