- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (216)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 166267 |
Komentarzy: | 1934 |
Założony: | 22 lutego 2011 |
Ostatni wpis: | 29 grudnia 2015 |
kobieta, 32 lat, Warszawa
158 cm, 59.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
13! Wakacje, nadchodzę! Sukienka z lumpeksu - FOTO
:)
Moja przemiana - 20 kg ; kiedyś i dziś [FOTO]
8! Będę superdupeczką! Czas się kurczy :o Foto
mua!
Hej laseczki ;)
Mój czas na zrobienie z siebie laski się kurczy! Prawdopodobnie ja i mój ukochany wyjeżdżamy w drugim tygodniu sierpnia :o Muszę włączyć jakies turbo albo co :D Dlatego Callan codziennie! I nie ma nie! Nie ma że boli! ( w sumie nie boli xd) Nie ma że nudne i się nie chce ! (a to już cała prawda). Biegam co drugi dzień, kropka. Wyzwanie przysiadowe zaczełam wczoraj, nie dam sie! Cudu nie będzie - nie ma sie co łudzic, ale na pewno jeśli dotrzymam postanowienia to będzie lepiej niż teraz ;) mam jakieś 13 dni , wykorzystam je na maksa.
Jutro kochane wpisu nie będzie ;* Jadę do babci na jeden dzień ( - muszę wstać i ćwiczyć rano) ,a wrócę w czwartek i już napiszę Wam jak daje radę co i jak :)
A to ja na dziś :D Zakochałam sie w tej spódnicy i kupiłam ją w lumpeksie za całe 12 zł :)
Buziaki kochane ;)
EDIT: kochane moje dziękuję bardzo za miłe słowa ;) Ja się nie odchudzam ;) Walczę o wyrzeźbienie i o zmniejszenie dysproporcji gruszkowych nóg :D
Podsumowanie tygodnia - wymiary, foto! Jedziemy
dalej :D
Hej kochane :)
A więc sobota bez specjalnych wyczynów - nie biegałam ;) Moje mięśnie odpoczęły i chyba zaczynają nabierać kształtów ładnych ;) Wczorajszy dzień to aż 3 długie spacery :D Najpierw z ukochanym po zakupy, potem z nudów , a na końcu umówiliśmy się na pizzę (o zgrozo!) i piwko z moja przyjaciółką i jej chłopakiem :D Ale zjadłam grzecznie tylko dwa kawałeczki ;) No , ale i tak wczorajszy dzień to jedzeniowo był fatalny, mam nadzieje ze troche spaliłam spacerami ;)
A wieczorne spotkanie było super! Śmialiśmy się cały wieczór i przeszliśmy potem połowe centrum nad Wisłę i tam siedzieliśmy i gadaliśmy . 2 w nocy a miasto tętniło życiem i było fantastycznie ;) Ubawiliśmy się jak dawno nie ;) Szliśmy uliczką i zobaczyliśmy grupkę ludzi, zaczęliśmy się śmiać , że się wybierają na domówkę jakaś i oni to usłyszeli i zaczęliśmy zbijać piątki z obcymi ludzmi i śmiać się że wkręcą nas na impreze ;) Koniec końców poszlismy dalej , ale strasznie nas rozbawili :D
Wracając jechaliśmy nocnym i rozbawialiśmy stojącą obok nas dziewczynę naszymi rozmowami :D Jeśli to czytasz pozdrawiamy !:D
Ale dość o przyjemnościach ;) Dzis jedzeniowo się nie popisałam, bo jogurt z muesli na śniadanie był i ok, ale obiad to zapiekanka makaronowa z mięsem i serem . Stąd na dziś to starczy, W razie głodu - brzoskwinki ;) Ale nie mam zamiaru się użalać i narzekać, że zawaliłam z jedzeniem , bo:
Planowana aktywność na dziś: bieganie - 5 km oraz Callanetics ;) Może jeszcze jakiś spacer wkręce gdzieś , ale to zobaczymy ;)
Dzień 4 - 33 km moje ;) Dobra rada i hasło dnia to
:D
O dniu 2 i 3 :) Jak podkręcić przemiane materii?
Dziś krótko ;)
Wczoraj było bez Callan , ale za to 8 km pokonałam na piechotę i praktycznie caly dzień byłam w ruchu :)
Natomiast dziś aktywnie od rana, bo przez 2 godziny myłam bardzo dokładnie wszystkie okna. Ale nie poszłam biegać :c Chodziłam dziś pół dnia na koturnach , które bardzo mnie starły i mam niestety pecherze :/ No i wieczorem sobie teraz zafundowałam spacer taki 1,5 godziny i mam zamiar teraz jeszcze poćwiczyć ;) Kończe wpis i robię Mel B na brzuch ,nogi i pośladki ;)
Na wakacje prawdopodobnie z ukochanym wybierzemy się pod koniec sierpnia , więc muszę być w mega formie i zrezygnować w końcu ze słodkiego :p okropne uzależnienie ;p ale dam rade :) jutro dzień bez słodkiego! zdam uczciwie relacje czy się udało :)
Muszę sobie zrobić śliczne ciałko przez ten miesiąc , bo aż smutno patrzeć jakie mam płaskie pośladki, a te uda?! Stać mnie na więcej!
Dziewczyny, podpowiedzcie mi jak podkręcic skutecznie metabolizm? Ćwiczę dużo , ale przemiana materii jest mizerna :(
Edit: Żeby nie było, że rzucam słowa na wiatr :D Melduje wykonanie Mel B :) A , że uznałam ,że mam siłę na jeszcze zrobiłam ćwiczenia z Callan :) Spaliłam chyba wszystko co miałam w żołądku, bo burczy , ale na noc nie dostanie nic :D
Dzień 1 - Callanetics? Bieganie?! Zaliczone ;)
Hej piękne!
Dziś ruszyłam ostro jak zapowiadałam najpierw 5 km biegu , a potem od razu Callan i rozciąganie ;) Dziś pół dnia przemeblowywałam pokój i też musiałam mnóstwo kalorii spalić , bo przesunięcie szaf kilka razy po pokoju okazało się nie lada wyzwaniem :D Oczywiście zrobiłam bałagan swego życia przy tych zmianach w pokoju , aby dojść do wniosku, że na początku było lepiej i wrócić do punktu wyjścia :D Pocieszam się , że chociaż za szafą odkurzyłam :D
Nie obyło się dziś bez grzeszków ;p Skubnęłam dwa kawałki czekolady, ale spaliłam je na pewno :)
A oto motto na dziś:
Dzień 0 - nie tak do końca. / zdjęcia, wymiary,
staje do walki na całego.
Witajcie ;)
Ostatnio dużo się w okół mnie działo stąd po moim ostatnim wpisie nie było kontynuacji. Ale już się rehabilituję, dziś już mam oficjalnie wolne = mam czas, żeby zamienić moje ciało w ekstra laskę ;)
Dzień 0 tak naprawdę nie jest do końca początkiem. Biegam trzy razy w tygodniu, ale teraz mam czas ruszyć z kopyta. Zdjęcia i wymiary posłuża mi potem do porównania. Mój plan będzie trwał miesiąc jak już wspominałam wcześniej i mimo , że ćwiczę od jakiegoś czasu . Jutrzejszy dzień jest symbolicznym dniem nr.1 ;)
A więc na ten moment sprawy tak się mają: (wiem, ze wszstkie widziałyscie zdjecia w tym kostiumie jakies 1087986287 razy , ale robiac zdjecia w jednym stroju myślę, że łatwiej zauważe efekt)
Był czas , że juz byłam mniejsza, ale ja jeszcze wszystkim pokaże ;) Mimo , że nie brałam czynnego udziału w życiu Vit cwiczylam kiedy tylko moglam i od dzis cwicze znow co dzień! Z koniecznym rozciąganiem.No i przede wszystkim koniec wielkiego żarcia, zapuściłam się i muszę odpracować. Chce widziec piekne mięśnie i boskie ciało ;) Potrafiłam schudnac 20 kg, a nie bede umiala cwiczyc przez 1 miesiac? Jesli tak bedzie uznam to za osobista porażkę :p
Następne porównanie zrobie po 7 dniach ćwiczeń :)
No i jutro pokaże się Wam w okularach , nei jestem zbyt zadowolona bo chyba źle wybrałam, ale cóż mus to mus.
Buziaki chudziaki! :D
P.s Dziękuję, że tak dzielnie komentujecie pod mym mało regularnym pamietnikiem , wracam na dobre ! :)
Powracam po długiej przerwie :) Ale za miesiąc to
pokaże wszystkim na co mnie stać! :)
Cześć chudzinki!
Boże, jak dawno mnie tu nie było. Wiem, powinnam Was przeprosić , bo zniknęłam z Vit. bez słowa. Ale wpadłam w istny wir pracy, 1,5 miesiąca walczyłam z kolokwiami i egzaminami , ale się opłaciło! Jestem na 3 roku studiów ;) Ale wakacji jeszcze nie miałam :p A to dlatego, że teraz jestem w trakcie odbywania praktyk , robię praktyki w Instytucie Biologii Doświadczalnej i jestem zadowolona, bo wiem, że mój kierunek studiów okazał się tym właściwym . Mam ochotę wypocząć w końcu! Ale jeszcze tydzień.. A pewnie i tak skończę praktyki i zacznę szukać pracy i wakacji nie zaznam w tym roku.
Mój kochany chłopak chciał dać mi namiastkę błogiego wylegiwania na słońcu i zrobił mi świetną niespodziankę! Niedawno miałam imieniny i mój chłopak wmówił mi , że jedziemy nad Zegrze się poopalać. Jak się okazało trochę oszukiwał :p
Powiedział, że jedziemy pksem ,który miał odjeżdzać z okolic mojego domu. W sobote rano ja już gotowa do drogi, ucieszona czekam z nim na niby pks. Po czym podjeżdża samochodem rodzeństwo mojego chłopaka i jedziemy już w 6, jak zgodnie twierdzili wszyscy nad Zegrze. Zegrze, które okazało się być jeziorem na mazurach! Kajaki, rowerki, pomost, cudowna woda i MAZUUURY! :) Uwielbiam mazury wprost. Byłam tak uradowana niespodzianką, że przez cały dzień nie mogłam wyjść z podziwu , że dałam się nabrać :) Oczywiście, po drodze zorientowałam sie , że coś tu jest nie tak - za długo jedziemy. Na moje podejrzliwe spojrzenia wszyscy rzucali się żeby zapewnić, że jedziemy na około :D Ale przeszło to moje oczekiwania :)
Ahh mam straszną ochotę powylegiwać się na gorącym piasku!
A tymczasem, ja córka marnotrawna Vitalii wracam do zdrowego zywienia, liczenia kalorii i ostrych ćwiczeń. Bo? Bo się zaniedbałam delikatnie. Uważam, że moje ciało jest fajne, ale mogę nad nim jeszcze popracować , żeby było w najlepszej kondycji jakiej może być :) No i już było ze mną całkiem fajnie, ale sesja i praca jaką musiałam wkładać w naukę sprawiła, że pojawiło się podjadanie, zniknęły ćwiczenia. Stąd , nie od jutra, OD DZIŚ ! :) Ćwiczymy i dbamy o mega ciałko :) Zaraz idę zrobić Callanetics, a jutro będzie bieganie . Ale o tym będę rapotować już na bierząco, bo wracam na dłużej! :)
Jutro wstawie zdjęcie i będę robić porównanie co tydzień, na razie zakładam miesiąc regularnych ćwiczeń :)
A oto ja za miesiąc:
Buziaki kochane :)