Niedawno pisałam o zakupie butów do biegania i jedna z Was w komentarzu napisała, żebym kupiła sobie dobry stanik, jeśli nie mam. Staniki sportowe mam i zgadzam się, że dla kobiet jest to chyba równie ważne, co dobre buty.
Dobre staniki, niestety nie są tanie. Bo za dobre na pewno nie uważam podkoszulek zakończonych pod biustem, które często oferują nam sklepy sportowe. Bo jak coś, co w przykładowym rozmiarze S zmieści zarówno biust 65F i 65A, może go dobrze podtrzymywać? Albo jeśli rozmiar wprawdzie jest wyrażony zarówno obwodem pod biustem, jak i wielkością miseczki, ale znalezienie obwodu mniejszego niż 75 graniczy z cudem, a o miseczkach powyżej D mało kto słyszał... Nie wspominając już o samym kroju, który czasem z podtrzymywaniem piersi podczas ćwiczeń ma niewiele wspólnego.
Podczas biegania, niestety, bardzo często widzę kobiety, których piersi uprawiają w tym czasie swoją własną dyscyplinę sportową - podskoki. Góra - dół - góra - dół...
Kochane, dbajcie o swoje więzadła Coopera, bo inaczej będziecie miały obwisłe piersi!Ja osobiście polecam staniki Shock Absorber. Jeśli znacie swój prawdziwy rozmiar (czyli, niestety, niekoniecznie ten, który wmawiają Wam często niekompetentni sprzedawcy), to na Allegro można znaleźć starsze modele tej marki po cenach poniżej 100 zł. Z łatwością też wygooglacie recenzje odpowiednich modeli, a na
I sprawdza się bardzo dobrze, kupiłam nawet dwie sztuki.
A jak to u Was wygląda? Macie dobre staniki do ćwiczeń? Jakiej marki? Kupujecie nowsze modele czy polujecie na Allegro lub ebayu?