Na początek chciałam Wam bardzo mocno podziękować za słowa wsparcia, otuchy. Nigdy nie spodziewałam się że znajdę tutaj tyle życzliwych mi osób. Dziękuję za każde słowo, za każdy gest. Bardzo mi pomagacie. Ja ostatnio ciągle zawodzę, ciągle marudzę a dieta nie idzie tak jak powinna, ale obiecuję Wam że w końcu się pozbieram i ruszę ostro z kopyta
Olu wybacz mi, pożarłam wczoraj całe opakowanie lodów familijnych czekoladowo śmietankowych
Moja nieobecność była również związana z jakimś dziadostwem które przyplątało się do mojego komputera. Mam nadzieję że to nie miało nic wspólnego z Anonymus
Dietetycznie ogólnie do bani, chyba nie zrobię sobie pomiarów na koniec miesiąca żeby znów nie popaść w jakąś chwilową depresję. Niestety na siłowni również w tym tygodniu nie byłam ani razu
Dzisiaj moje Drogie nie mam już siły nadrobić zaległości w Waszych pamiętnikach, ale jutro zaczyna się weekend i obiecuję że przeczytam co się u Was dzieję. Jestem bardzo ciekawa jak sobie radzicie
Dobrej Nocy Wam życzę