Jutro jest poniedziałek ;)-najbardziej lubię zaczynać w poniedziałki-co prawda zaczynam mega wcześnie zajęcia i kończę o 19 dopiero więc będę w domu późno ,ale jakoś bardzo się tym nie martwię ,za to martwię się tym co dzisiaj zjadłam ,i obawiam się że waga mi skoczy :(.
Sok się skończył więc mam spokój z piciem kalorii ,ale mam jeszcze herbatę z granulatu która też ma kalorie ;(.
Trochę mi smutno i tęsknię za domem .Pomimo że mam całkiem fajnych nowych znajomych ,ale nie mieszkają tu gdzie ja co mnie trochę wkurza ,muszę znaleźć takich którzy mieszkają :(.
Jutrzejszy dzień mnie przeraża i dobija ,a to ile jeszcze mam do zrobienia już totalnie.
Pozdrawiam