Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć ! Jestem Dominika, interesuje się fotografią i po części modą. Weszłam na to forum ponieważ, mam w styczniu studniówkę i muszę schudnąć ! ; )

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 66062
Komentarzy: 765
Założony: 8 października 2011
Ostatni wpis: 4 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
undefeated

kobieta, 31 lat, Szczytno

169 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 62 kg i wystrzałowe bikini *.*

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2012 , Komentarze (7)

Święta, święta i po świętach. Nie wchodzę na wagę, ale nie dlatego, że się objadałam czy coś. Wręcz przeciwnie. Malutko jadłam bo twierdziłam, że nie ma nic co by mnie zadowoliło. Słodkości też nie jadłam dużo, wczoraj tylko kawałek ciasta. Ale za to w niedziele byłam na weselu ... Nigdy się tak nie nudziłam jak tamtej nocy. Jutro wracam do szkoły i mam zaliczenie z matmy ... Jeśli mi się nie uda to nie dopuści mnie głupia baba do matury :( Jakii to będzie wstyddd ... Boje się cholernie jutrzejszej lekcji. Czuje, że dam sobie radę, ale stres robi swoje ... Aleee jest dobra wiadomość, do przyjazdu B. zostało tylko 5 dni :)) 5 tygodni bez siebie robi swoje. Uffff ... Ciężko jest uczyć się, myśleć o diecie i jednocześnie martwić się o niego ... Ale cóż zrobić ? hm ? Postanowiłam wstawić zdjęcie z wesela, znaczy się z przed wesela, ja nie mam ani jednego zdjęcia z uroczystości bo oczywiście to ja robiłam za fotografa i nikt nie domyślił się, że też bym chciała być uwieczniona i jak tańczyłam to nikt nie raczył pstryknąć mi zdjęcia ;]]]



Podoba się ?

31 marca 2012 , Komentarze (4)

Robiłam kilka podejść do napisania nowego wpisu. Potrzebuje waszej pomocy, mobilizacji. Jakoś tak nie mogę się ogarnąć. Matura za miesiąc, może dlatego. Chodzę spięta, zmęczona i zdenerwowana. Chcę być szczupła noooo ... Dziś ustałam na wagę i co zobaczyłam ? 70,7 ... Czyli prawie 1 kg więcej  :( Poratujecie laseczki ? Widzę, że wam dobrze idzie. A co więcej u mnie ? Za tydzień mam weselicho. Sukienka ze studniówki za duża o rozmiar. Więc mam tylko butki chwilowo. Wyszło na to, że idę sama bo B. pracuje i nie może przyjechać. ( a może nie chce) No, to jakoś tak leci. A co u was ? Dawno nie zaglądałam w wasze pamiętniki, więc chyba nadrobię to przez weekend. Iiii oczywiście chciałam powiedzieć, że wracam na Vitalie bo z wami jest łatwiej mi się odchudzać. Buziaczki.


25 marca 2012 , Komentarze (12)

Cześć. Wiecie co ? Poddałam się, po prostu posadziłam dupę przed komputerem i się poddałam. Fajnie nie ? Jestem na siebie wściekła, ale nie mam motywacji żeby wrócić do ćwiczeń i prawdziwego dietkowania. Dziś to już w ogóle powaliłam samą siebie. Zjadłam całą dużą paczkę chipsów. A teraz cholernie boli mnie brzuch.Potrzebuje kopniaka. RATUNKU! Idą wakacje, a ja znowu GRUBA ;/  Miiiło.


15 marca 2012 , Komentarze (8)

Znalazłam zdjęcie z koncertu, który odbył się dwa lata temu ... CO TO MIAŁO BYĆ ?! UWOLNIĆ ORKĘ ?! ... Zastanawiam się, dlaczego aż tak się zapuściłam ... Zresztą, zobaczcie sami. Różnica ?


14 marca 2012 , Komentarze (7)

Ogłaszam wam, że zobaczyłam od wielu lat wyczekiwaną 6 z przodu ! Jestem szczęśliwa, cały czas się uśmiecham. Do przyjazdu B. zostały 4 tygodnie, okropnie za nim tęsknie. 8 kwietnia mam weselicho na którym zaskoczę wszystkich moim nowym wyglądem, już nie jestem otyłą dziewczynką z brzydko puszczonymi wypłowiałymi włosami. Jestem śliczną, ponętną i uśmiechniętą kobietą, która zrobi wrażenie na rodzince. I tyle wam powiem. Robię tatuaż. Śliczną, czarną jaskółkę na łopatce. W maju po maturce.




11 marca 2012 , Komentarze (7)

Cześć ! Oj ile się działo przez ostatni tydzień. Chodziłam "naćpana" szczęściem. Całe 7 dni z Panem B. Maaatkooo, już za nim tęsknie. Leżąc w łóżku nadal czuje jak skrada mi pocałunek i trzyma moje dłonie. Pierwszy raz dałam się komuś nosić na rękach. teraz musze czekać na niego 5 tygodni :(( TO WIECZNOŚĆ ! Ale dam radę, będę czekała. Przecież to już niedługo :)) Wczoraj trochę pobeczałam. Dietkowo  bardzo dobrze, zaprzestałam ćwiczyć na rzecz tego łobuza :D Ale od dziś zaczynam znowu ćwiczyć. I wiecie co ... zawaliłam. Jeszcze nie rozpoczęłam a6w. Ale teraz robię tak:

*codziennie ćwiczenia domowe + a6w
*wtorek i piątek basen ok. godzinki
*sobota w siłowni
*i najważniejsze: PIĆ WODĘ !

i za te 5 tygodni przywitam go jako sexi laska <33


5 marca 2012 , Komentarze (7)

Zastanawiałam się czego mi najbardziej brakuje w tej chwili. I wiecie do jakiego doszłam wniosku ? Brakuje mi delikatnego miziania po pleckach,  subtelnego objęcia, niespodziewanego całusa. Wczoraj spotkałam się z Panem B. Przyjechał znowu do mojego miasta i poczułam się tak ... tak cudownie kiedy przytulił mnie na przywitanie. Nadal czuje jego zapach na swoim szaliku. Spacerowaliśmy chyba z 3 godziny po mrozie którego z mojego "podniecenia" nie wyczuwałam. I jestem w szoku, to jest jedyny mężczyzna, któremu nie boję się patrzeć w oczy. A ma je takie piękne *.*  I wiecie co, z tego wszystkiego zrzuciłam to co przybyło ; DD weszłam na wagę a tam znowu 70,9 ; ))  Przez jakiś czas muszę starać się ograniczać wpieprzanie chleba. CHCĘ ZEJŚĆ DO TEJ MAGICZNEJ 6 Z PRZODU. Aaa ... i dostałam zaproszenie od niego na basen, i oczywiście nie poszłam bo się wstydzę swojego ciała.  ; ///


3 marca 2012 , Komentarze (6)

Stąpając bosymi stopami po zielonej, mokrej od rosy trawie, błądząc po oblodzonych ulicach mojego snu czuje na mojej delikatnej twarzy muśnięcie ciepłego światła. To promyk słoneczny łaskotał namiętnie moje zaspane powieki. Przewracam się na drugą stronę by choć jeszcze na chwilkę zanurzyć się w nierzeczywistej krainie. Och promyczku, nie dałeś za wygraną, zbudziłeś mnie i dałeś mi powód do uśmiechu. Wyglądając przez okno, zobaczyłam jak wygląda świat z tej lepszej strony. Wszystko było takie kolorowe. I tak z samego rana narodziła się moja energia. Wstając miałam ochotę śpiewać, skakać, ćwiczyć i sprzątać. Mozolnie ubrałam na siebie dresy i wzięłam się za "odgruzowywanie" mojego pokoju. Troszkę czasu mi to zajęło, ale zrobiłam wszystko co dawno miałam zrobić. Później poszłam na podwórko i wrzucałam drzewo do piwnicy. Zrobiłam sobie z tego całkiem dobre ćwiczenia. ; ))  Jakoś ten dzień zleciał szybko. Chcę żeby jutro też obudziło mnie słonko. Tak bardzo tęskniłam za ciepłymi dniami <3


2 marca 2012 , Komentarze (5)

Cześć. Zaraz strzeli mnie coś. Skasowało mi wpis ... No cóż. Zaczynam od dziś A6W, nie mogę patrzeć na mój okropny brzuch. Wakacje za dwa miesiące a ja cały czas z sadłem ... Obiecuję, że dotrwam przynajmniej do 25 dnia : )  Dziś po kąpieli zrobię zdjęcie sylwetki i za dwa tygodnie wstawię porównanie, i oczywiście będę ćwiczyła na orbitreku i do tego brzuszki. Hm ... będzie pięknie. W maju kupuje strój i czekam z nim do ciepłych dni, a wtedy pokaże się ludziom jako laska :D Tylko na to czekam. Czy wy też macie taki zapierdziel w szkole ? u mnie jest strasznie. W weekend można chociaż troszkę odsapnąć. iiiii co najważniejsze, w niedziele Pan B będzie w Szczytnie < 3

A teraz coś co lubię :


1 marca 2012 , Komentarze (6)

Cześć. Dziewczyny nie gniewajcie się, ale do waszych pamiętników zajrzę dopiero w weekend. Brak mi totalnie czasu.Cały czas z nosem w książkach. Czasami aż żyć się nie chce ... wczoraj wzięłam się znowu  za ćwiczenia i mam nadzieję, że chociaż tą godzinkę uda mi się wygospodarować codziennie. Na wadze +0,5. Trochę jestem zła. Myślałam, że w tym tygodniu zobaczę 6 z przodu a tu dupa blada. Dziś ciężko mi złapać za książkę. Normalnie jak pomyślę, że czekają mnie słówka z angola ( spoooooooooooooooro słówek) to aż mnie ściska w dołku. No cóż, czeka mnie dłuuuga noc. Buziaczki i obiecuję, że odezwę się w weekend  :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.