Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25015
Komentarzy: 358
Założony: 20 października 2011
Ostatni wpis: 4 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IWONA2909

kobieta, 45 lat, Poznań

170 cm, 93.10 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: OSIĄGNĄĆ CEL

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2012 , Komentarze (3)

JAK DO TEJ PORY WSZYSTKO IDZIE ZGODNIE Z PLANEM.NA POSILEK JEM PLATKI OWSIANE ZALANE GORACA WODA Z ODROBINA WEGETY.WIEM ZE NIE POWINNA BYC TO RACZEJ SOL BO TAKIE PRZYPRAWY JAK WEGETA SA NIEZBYT ZDROWE ALE LEPIEJ SMAKUJE.JAK KRUPNIK.MUSZE ZNOW NAUCZYC SIE MOWIC "NIE" KIEDY KTOS MI ZAPROPONUJE COS DO JEDZENIA.DZISIAJ MI SIE TO UDALO.

DO POLUDNIA PRZYSZLA MI TAKA MYSL DO GLOWY ZEBY UPIEC Z CORCIA CIASTECZKA...JEDNAK SZYBKO Z TEGO POMYSLU ZREZYGNOWALAM BO NA PEWNO BYM SIE NIE POWSTRZYMA OD ZJEDZENIA KILKU.WIEC LEPIEJ NIE KUSIC LOSU I SOBIE ODPUSCILAM.

DO WIECZORA DALEKO WIEC KUBEK Z HERBATKO MI CIAGLE TOWARZYSZY ZEBY NIE DOPUSCIC DO SSANIA ZOLADKA...BO INACZEJ BEDZIE CIEZKO JAK TO WIECZOREM.

DZISIAJ ROWNIEZ WRACAM DO CWICZEN.WIOSNA CORAZ BLIZEJ WIEC WSZYSTKIE WALECZKI MUSZA KATEGORYCZNIE ZNIKNAC.RAZ NA ZAWSZE

4 stycznia 2012 , Komentarze (10)

NIE MA CO.DIETĘ CZAS ZACZĄĆ...OD POCZĄTKU.DZISIAJ RANO DO KAWKI ZNÓW MIAŁAM OGROMNĄ OCHOTĘ NA SŁODKIE CO NIECO.NA SZCZĘŚCIE PRZYPOMNIAŁAM SOBIE O DANEJ WAM OBIETNICY.WYPIŁAM SAMĄ KAWĘ.OD DZIŚ OCZYSZCZANIE ORGANIZMU.PRZEZ TRZY DNI NA KAŻDY POSIŁEK PŁATKI OWSIANE ZALANE GORĄCĄ WODĄ Z ODROBINĄ SOLI.

DZIEŃ JEST TYPOWO WIOSENNY WIĘC POZYTYWNIE MNIE NASTAWIA DO TRZYMANIA DIETY.ZOBACZYMY NA KONIEC DNIA.

DIETKOWEGO DZIONKA WSZYSTKIM ŻYCZĘ.

3 stycznia 2012 , Komentarze (4)

COŚ OD TEGO NOWEGO ROKU NIE MOGĘ ZEBRAĆ SIĘ W SOBIE I WRÓCIĆ NA DROGĘ ZDROWEGO ŻYWIENIA.ZNÓW ZACZYNA SIĘ TAK DZIAĆ JAK PRZY OSTATNIEJ DIECIE.JAK JUŻ SOBIE NA JAKIŚ CZAS POLUZOWAŁAM TO PÓZNIEJ CIĘŻKO BYŁO MI WRÓCIĆ DO DIETY.ZNÓW ZACZYNA SIĘ CZUĆ OCIĄŻALE I TAK BLEEEE.NA ŚNIADANKO ZJADŁAM DWA PIERNIKI W CZEKOLADZIE A NA OBIADEK BYŁY PIEROGI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI DO TEGO PODSMAŻANE Z CEBULKĄ.CHYBA PADŁO MI NA GŁOWĘ ŻE JEM TO WSZYSTKO.MIAŁAM TYLKO ZROBIĆ SOBIE PRZERWĘ NA ŚWIĘTA A TU JUŻ PRAWIE O ŚWIĘTACH ZAPOMNIAŁAM A JEŚĆ MI SIĘ CHCE JAK NIE WIEM CO.

ALE OBIECUJĘ TERAZ WSZEM I WOBEC ŻE OD JUTRA KONIEC.WRACAM DO SWOJEJ DIETY.TAK JAK WCZEŚNIEJ PISAŁAM NAJPIERW TRZYDNIOWE OCZYSZCZANIE ORGANIZMU Z TOKSYN.MUSZĘ SIĘ ZMOBILIZOWAĆ BO INACZEJ TO WAGĘ NA PASKU BĘDĘ PODNOSIĆ A NIE OBNIŻAĆ.

POZDRAWIAM GORĄCO I MIŁEGO WIECZORKU.

1 stycznia 2012 , Komentarze (6)

                                WITAM WSZYSTKIE VITALIJKI

DAWNO MNIE NIE BYŁO.A TO TYLKO Z POWODU SZAŁU PRZEDŚWIĄTECZNEGO.PRZEZ ŚWIĘTA ODPUŚCIŁAM Z DIETĄ AŻ DO TERAZ.NIESTETY WAGA SKOCZYŁA W GÓRĘ O 2KG.ALE ZACZYNAM OD POCZĄTKU.NIE MOGĘ ZREZYGNOWAĆ BO PRZECIEŻ JUŻ TAK DOBRZE MI SZŁO.OD JUTRA DIETA.NA POCZĄTEK OCZYSZCZENIE ORGANIZMU Z TOKSYN PRZEZ 3 DNI.TAK ZALECIŁ DIETETYK MOJEMU TACIE WIĘC JA TEŻ TO ZASTOSUJĘ.PRZEZ TRZY DNI NA ŚNIADANIE,OBIAD I KOLACJĘ BĘDĘ JADŁA PŁATKI OWSIANE ZALANE GORĄCĄ WODĄ I LEKKO POSOLONE.PÓZNIEJ WRACAM DO SWOJEJ DIETY I ĆWICZEŃ.

POSTANOWIENIA NOWOROCZNE:

-SCHUDNĄĆ 10KG DO WIOSNY

-RZUCIĆ PALENIE

-ZAMIESZKAĆ NA STAŁE Z MOIM MĘŻEM ABYŚMY NIE MUSIELI WIDZIEĆ SIĘ TYLKO W WEEKENDY

MOGŁABYM TUTAJ JESZCZE WIELE NAPISAM ALE DUŻO SYTUACJI NIE JEST UZALEŻNIONYCH ODE MNIE

ŻYCZĘ WSZYSTKIM SPEŁNIENIA MARZEŃ W TYM NOWYM ROKU


17 grudnia 2011 , Komentarze (3)
          WITAM WSZYSTKICH Z SAMEGO RANKA
POGODA ZA OKNEM...BLEE...ALE JAKOŚ MAM DOBRY HUMOR.JESTEM NIE WYSPANA PO POŁOŻYŁAM SIĘ SPAĆ O 2:00 W NOCY A MOJA CÓRCIA O 5:15 ZROBIŁA MI POBUDKĘ.PÓZNIEJ JESZCZE TROCHĘ PRZYSNĘŁA ALE NIE ZA DŁUGO.NAWET DOBRZE DO MAM TYLE PLANÓW NA DZISIAJ.
WCZORAJSZY DZIEŃ NIE BYŁO MNIE NA VITALII ALE CAŁY CZAS MÓWIŁAM SOBIE ŻE ZARAZ WEJDĘ I NA MYŚLENIU SIĘ SKOŃCZYŁO.
WAGA WRÓCIŁA DO TEJ NA PASKU KTÓRA BYŁA PRZED MOIM WYJAZDEM.OJ ŻEBY TAK ZGUBIĆ DO ŚWIĄT Z 2 KILOGRAMY.BYŁOBY SUPER.ALE ZOSTAŁ TYDZIEŃ WIĘC W TO WĄTPIĘ.
ZARAZ ŚNIADANKO.KAWUSIĘ JUŻ PIJĘ...JAK BYWA Z RANA.
DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANKO:2 KROMKI WASA Z POMIDORKIEM,BIAŁYM CHUDYM SERKIEM I BAZYLIĄ
MOJA CÓRCIA BĘDZIE JADŁA KIEŁBASKĘ WIĘC JA TYLKO SOBIE POPATRZĘ
OBIADEK:BULIONÓWKA KREMU Z ZIELONEGO GROSZKU BEZ GRZANEK I INNYCH TAKICH TAM
PODWIECZOREK:SZKLANKA SOKU Z MARCHEWKI
KOLACJA:SAŁATKA Z LODOWEJ,POMIDORA,OGÓRKA,KUKURYDZY,FASOLI CZERWONEJ POLANE OLIWĄ Z OLIWĄ I OCTEM WINNYM
NA DZISIAJ MAM ZAPLANOWANE ROBIENIE PIEROGÓW I MAKARONU BO WCZORAJ NIE WYPALIŁO.MUSZĘ DZISIAJ TO ZROBIĆ BO JAK TAK DALEJ BĘDĘ PRZEKŁADAĆ TO PIEROGI BĘDZIEMY JEDLI NA SYLWESTRA.

MIŁEGO DNIA DLA WSZYSTKICH MIMO TEJ BRZYDKIEJ POGODY

15 grudnia 2011 , Komentarze (6)
W PIERWSZYCH SŁOWACH DZIĘKUJĘ ZA PORADY W SPRAWIE PREZENTU...JEDNAK NIE JESTEM JESZCZE NA ETAPIE CO LUBIĄ NASTOLATKI I BEZ WASZYCH WPISÓW BYŁOBY MI O WIELE TRUDNIEJ....WIELKIE DZIĘKI.
A CO DO DZISIEJSZEGO DNIA...TO SKUSIŁAM SIĘ NA DWA PIERNICZKI.ALE BYŁY PYSZNE.NIE ZJADŁA BYM ICH GDYBY NIE FAKT ŻE MUSIAŁAM JE PRZEŁOŻYĆ DO INNEGO NACZYNIA.BO TAK OGÓLNIE TO NIE MYŚLAŁAM O NICH ŻE SĄ W SZAFIE I CZEKAJĄ NA ŚWIĘTA.
Z WYJĄTKIEM TYCH DWÓCH SMACZNYCH PIERNICZKÓW DIETA BYŁA ZACHOWANA.TYLKO MAM PROBLEM BO JAKOŚ DZISIAJ MAM LENIA DO ĆWICZEŃ.ALE MUSZĘ SIĘ ZMOBILIZOWAĆ (NAJLEPIEJ JAK POCZYTAM WASZE WPISY) I RUSZYĆ MOJE CZTERY LITERY.NIE MA CO RUCH MUSI BYĆ.
A OGÓLNIE TO DZISIAJ PRAWIE CAŁY DZIEŃ SPRZĄTAŁAM.JUTRO PLANUJĘ ROBIENIE PIEROGÓW Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI I MAM NADZIEJĘ ŻE NIE SKOŃCZY SIĘ NA PLANACH BO DO ŚWIĄT CORAZ BLIŻEJ.
DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANKO: 2 KROMKI WASA,OGÓREK,SEREK GRANI+KAWA CZARNA BEZ CUKRU
OBIADEK:  GOTOWANE WARZYWA,RYŻ,PIERŚ Z KURCZAKA
PODWIECZOREK:JABŁKO, 2 PIERNICZKI
KOLACJA: 2 KROMKI WASA,JAJKO,POMIDOR 

TO BY BYŁO NA TYLE Z MOJEGO DZISIEJSZEGO DNIA,POZDRAWIAM



14 grudnia 2011 , Komentarze (7)
MAM CHRZEŚNIACZKĘ KTÓRA MA 12 LAT I ZUPEŁNIE NIE WIEM JAKI JEJ SPRAWIĆ PREZENT POD CHOINKĘ.MOŻE KTÓRAŚ Z WAS MA CÓRKĘ W TYM WIEKU I JEST NA BIEŻĄCO Z AKTUALNYMI TRENDAMI? CO JEST TERAZ NA CZASIE? CZYM NASTOLATKI TERAZ SIĘ INTERESUJĄ?
BO MOJA CÓRCIA MA 2 LATKA I JESTEŚMY NA ETAPIE MYSZKI MIKI I KUBUSIA PUCHATKA.
                     BARDZO PROSZĘ O POMOC

14 grudnia 2011 , Komentarze (1)
           WITAJCIE MOJE VITALIJKI
WCZORAJ WRÓCIŁAM DO DOMCIU.OD RAZU PO POWROCIE ZABRALIŚMY SIĘ Z MĘŻEM ZA SPRZĄTANIE.NIESTETY DZISIAJ RANO MOJE SŁOŃCE JUŻ ODJEŻDŻAŁO.
RESZTĘ DNIA SPRZĄTAŁAM.JESZCZE JUTRO I BĘDZIE OK.PRZYKRO MI STWIERDZIĆ ALE PRZYBRAŁAM NA WADZE 1kg.NIESTETY TAK SIĘ KOŃCZY JEDZENIE PIZZY,KEBABU,LODÓW,ITD.ALE DZISIAJ WSKOCZYŁAM JUŻ W SWÓJ PLAN DNIA I DIETY I ZAMIERZAM DO ŚWIĄT JESZCZE TROCHĘ ZRZUCIĆ.
W ŚWIĘTA RACZEJ ODPUSZCZĘ SOBIE DIETKĘ.ZJEM KAŻDEGO DANIA W MAŁEJ ILOŚCI.PO PROSTU NIE BĘDĘ SIĘ OBRZERAĆ JAK TO BYWAŁO CO ROKU ŻE CZŁOWIEK Z FOTELA NIE MÓGŁ WSTAĆ.
                A WIĘC DO JUTERKA MOJE MIŁE.

11 grudnia 2011 , Komentarze (3)

NASTĄPIŁA ZMIANA PLANÓW.WRACAMY DO DOMU NIE JUTRO TYLKO WE WTOREK.NIEDZIELA MINĘŁA BARDZO SZYBKO I DIETETYCZNIE.MĘŻULEK BYŁ W PRACY WIĘC WYBRAŁYŚMY SIĘ Z CÓRCIĄ NA MAŁE ZAKUPY ŚWIĄTECZNE.RESZTĘ ZAKUPÓW JUTRO WIECZORKIEM.NA PEWNO PRZED SAMYMI ŚWIĘTAMI OKAŻE SIĘ ŻE JESZCZE CZEGOŚ BRAKUJE.JUTRO PLANUJĘ WYBRAĆ SIĘ Z CÓRECZKĄ DO LASU NAZBIERA SZYSZEK DO DEKORACJI O ILE BĘDZIE ŁADNA POGODA.NO I PAKOWANIE DO POWROTU DO DOMU.JUŻ NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ TAK JAK MOJE DZIECKO KIEDY BEDZIEMY LUKROWAĆ PIERNICZKI...NIE DLATEGO ŻEBY SOBIE PODJEŚĆ..NIE,NIE TYLKO TO TAK ZBLIŻA MNIE DO ŚWIĄT.MUSZĘ JESZCZE UPIEC PIERNICZKI IMBIROWE KTÓRE PIEKĘ CO ROKU.PYSZNOŚCI.OCZYWIŚCIE PO POWROCIE ZABIERAM SIĘ ZA SPRZĄTANIE MOJEGO DOMU.MYCIE OKIEN,DEKOROWANIE DOMU, ITD.

WSZYSTO PRZESUNĘŁO SIĘ O JEDEN DZIEŃ WIĘC NA WAGĘ WEJDĘ DOPIERO W ŚRODĘ.HMM CIEKAWE JAK SIĘ MIEWA MOJA ŁAZIENKOWA KOLEŻANKA.PEWNIE ZA MNĄ TĘSKNI (JA ZA NIĄ NIE).

OSTATNIO ZANIEDBAŁAM TROCHĘ ĆWICZENIA I PICIE DUŻYCH ILOŚCI WODY.JAKOŚ TAK WYSZŁO...ALE PO POWROCIE DO DOMU WKRĘCAM SIĘ W SWÓJ RYTM ZAJĘĆ.NIE MA ŻE BOLI.CHCĘ SCHUDNĄĆ WIĘC NIESTETY ĆWICZYĆ TRZEBA.BĘDĘ WIĘCEJ CZASU MIAŁA NA CZYTANIE WASZYCH WPISÓW A CO ZA TYM IDZIE BĘDZIE WIĘKSZA MOBILIZACJA.

TAKĄ MIAŁAM NADZIEJĘ ŻE DO KOŃCA ROKU DOBIJĘ DO 60kg. ALE CHYBA RACZEJ TO JEST NIEMOŻLIWE.NA WIOSNĘ OSIĄGNĘ SWÓJ CEL.

POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE CIEPLUTKO

  MIŁEGO NIEDZIELNEGO WIECZORKU



10 grudnia 2011 , Komentarze (4)

DZISIEJSZY DZIEŃ POD WZGLĘDEM DIETY BYŁ OK.

MOJE MENU:

ŚNIADANKO: 1 WASA Z PLASTERKIEM POLĘDWICY

OBIADEK: GOTOWANA PIERŚ Z KURCZAKA Z WARZYWAMI

PODWIECZOREK:POMARAŃCZKO

KOLACJA:SAŁATKA Z SAŁATY LODOWEJ Z WARZYWAMI 

BYŁY TO NIE WIELKIE PORCJE A TO DLATEGO ŻE WCZORAJ WYPIŁAM 2 DRINKI Z MOIM MĘŻULKIEM JAK BYLIŚMY U ZNAJOMYCH I TO BYŁO O DWA ZA DUŻO BO DO TEJ PORY CZUJĘ SIĘ NIECIEKAWIE.OD RANA BOLAŁA NMIE GŁOWA A WCZORAJ OBIECAŁAM TEŚCIOWEJ ŻE UPIECZEMY DLA NIEJ PIERNICZKI...I CHCĄC NIE CHCĄC ZEBRAŁAM SIŁY I UPIEKLIŚMY TE PIERNIKI.MAŁO TEGO MOJA CÓRCIA OBUDZIŁA SIĘ DZISIAJ O 6:00 RANO I TYLE BYŁO Z MOJEGO SPANIA.NA SZCZĘŚCIE O 12:00 PADŁA ZMĘCZONA I MOGŁAM SIĘ ZDRZEMNĄĆ.

PODSUMOWUJĄC DZISIEJSZY DZIEŃ...DOBRZE ŻE JUŻ DOBIEGŁ KOŃCA.



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.