Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Grubaska, pełną gębą:) pewnie jak wiele osób na Vitalii, postanowiłam że muszę zmienić swoje życie. Wiecznie gruba, zakompleksiona dziewczyna, która zatraciła swoje "ja". A jakie jest moje "ja"? kiedyś walczyłam o siebie, w tamtym roku przez dwa miesiące zgubiłam 15 kg! Uparta baba była ze mnie, ale gdzie się to podziało!!!???? Sama nie wiem. Potrzebuję wsparcia i motywacji, mój chłopak się stara, ale póki co raczej mnie dołuje:P A słyszałam i czytałam już wiele o Vitalii, dlatego zaczynam tu pisać pamiętnik i liczę na wparcie:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 25346
Komentarzy: 465
Założony: 8 listopada 2011
Ostatni wpis: 8 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GRUBASKA1986

kobieta, 37 lat, Warszawa

168 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 listopada 2011 , Komentarze (14)

Dzień dobry najpiękniejsze słonka:*
Wasza GRUBASKA wstała z uśmiechem na ustach :)) zdrowa i do życia gotowa.
Dzisiaj już powrót do pracy, ale na 11, więc jeszcze z rana chciałam was odwiedzić i zostawić ślad bytowania ( oczywiście was tez poczytam).
Zaczynam dzisiaj ponownie trening ( już słyszę odgłosy moich zastałych mięśni: NIE, TYLKO NIE ĆWICZENIA, OSZCZĘDŹ NAS) oszczędzać to ja powinnam w KASIE STEFCZYKA a siebie nie ma co oszczędzać a dbać
Odkąd tutaj jestem, mam naprawdę wielką ochotę nareszcie skutecznie pracować nad sobą, jak was czytam, rozmyślam ( myślenie zajmuje mi więcej czasu) to coraz bardziej do mnie dochodzi : kurcze, tyle osób ma te same problemy co ja, i tak walczy, to ja mam być gorsza??.
NIGDY!!!
już wiem co kupię chłopakowi na prezent, NIE BĘDĘ PISAĆ CO, BO ON PRZECZYTA MÓJ PAMIĘTNIK I BĘDZIE WIEDZIAŁ ( TAK WIĘC KOCHANIE NIC Z TEGO) ALE JEDNO MOGĘ NAPISAĆ BO TO MU POWIEDZIAŁAM, TO BĘDZIE PREZENT W WYGRAWEROWANYM NAPISEM NA SPECIALNE ZAMÓWIENIE, JEŻELI JESTEŚCIE CIEKAWE CO TO DZIEWCZĘTA, TO NAPISZCIE WIADOMOŚĆ TO ODPISZĘ
a NA WIECZÓR planuję zestaw ćwiczeń:
1) pół godziny jazdy na rowerku stacjonarnym
2) ćwiczenia na ramiona, te do których link zamieściłam w pamiętniku
3) ćwiczenia podłogowe :P od tej kobitki:http://www.youtube.com/watch?v=4yslVQXd-b8 polecam ją!!!!!!
może w półtorej godziny się zamknę:P
WIĘC JA I MOJE ZASTAŁE MIĘŚNIE ŻYCZYMY WAM MIŁEGO DNIA;* JESZCZE WAS POCZYTAM :) 

28 listopada 2011 , Komentarze (10)

Witam:*
Jak w tytule :). Już dosyć tej choroby, jutro wracam do pracy. Już nie smarkam, już nie kaszlę a kości nie trzeszczą ( czyli pełna forma).
Powiem wam, że nawet choroba to potrafi człowieka wymęczyć, nic nie ćwiczyłam, bo nie miałam jak, ale myślę że dodatkowych kilogramów też nie nabyłam bo i jeść nie mogłam.
Teraz za oknem pełnia słońca, aż chce się na spacer, ale w nocy za to wiatr nieźle dał czadu
Wasza GRUBASKA ma do was pytanie natury osobistej mianowicie: CO KUPIĆ CHŁOPAKOWI NA ŚWIĘTA wszystko już prawie ma, brak mi pomysłów a i mózg najwyraźniej szwankuje bo nie chce zaskoczyć 
JAKIE WY MACIE POMYSŁY DLA SWOICH CHŁOPAKÓW??? Wpadłam na pomysł, że jako dodatkowy prezent zamówię mu bokserki na których są nasze inicjały
Myślę, że miałby ubaw
DOPOMÓŻCIE GRUBASCE :)
Więc ta kwestię mamy za sobą :), druga kwestia: na Twistera zgłosiła się Vitalijka sztuk 1 czyli za dużego popytu nie ma, ale TO NIC
AZI74 jak mnie słyszysz to ja Ci mówię, że jestem gotowa, nawet dzisiaj na Twister, we dwie będziemy miały frajdę :)  
A co do diety trochę muszę na nią poczekać, gdyż , ponieważ się pisze
MIŁEGO DNIA KOCHANE, JUTRO POSTARAM SIE DOKONAC BARDZIEJ SENSOWNEGO WPISU:p ;*

25 listopada 2011 , Komentarze (11)

Dzień DOBRY moje słoneczka:*
Dzisiaj wasza GRUBASKA wstała z większym entuzjazmem z łózka bo już ją tak choroba ( oczywiście poza masą ciała własnego) już tak nie przytłacza czuje się lepiej i niedługo będę w pełni sił by na nowo walczyć :)
Zacznę może od tego, ze czytałam wasze komentarze i jedna z VItalijek napisała że powinnam bardziej kochać siebie - kochana ja siebie kocham PO PROSTU STARAM SIĘ MOJA TUSZĘ OBRUCIĆ W ŻART I DLATEGO NAZYWAM SIĘ GRUBASKĄ ( jeszcze inna kwestia że chudą się nazwać nie mogę) ale napisze to tu i teraz : KOCHANE CHOĆ BYŚCIE NIE WIEM JAKIE BYŁY, PAMIĘTAJCIE, ŻE TRZEBA KOCHAĆ SIEBIE, A JEŚLI COŚ WAM SIĘ W SOBIE NIE PODOBA TO TO ZMIEŃCIE
I ja wiem że ŁATWO SIĘ MÓWI I TRUDNIEJ ROBI, ale same widzicie po sobie ile potraficie osiągnąć BO JA TO PO WAS WIDZĘ
No to było moje kazanie na Piątek Ale tak bez żartów to tak naprawdę myślę
A teraz przypominka: ZBIERAM OSOBY NA TWISTERA NA PRIV, do tej pory dostałam tylko jedną chętną Vitalijkę więc dawajcie znać bo niedługo zaczynamy
a i mam dla was moja w sam raz motywację  zobaczcie jaka fajna kobitka, mimo ze wcale nie za chuda:) miłego dnia kochane:*


24 listopada 2011 , Komentarze (17)

Dzień dobry kochane;*
Na początek to moje WIELKIE PODZIĘKOWANIA DLA WAS:* za komentarze i wsparcie kwiaty wam się należą  więc dla każdej Vitalijki bukiet od GRUBASKI:)

JESTEŚCIE KOCHANE, ZE CZYTACIE MÓJ PAMIĘTNIK W TAK DUŻYM GRONIE I SIĘ INTERESUJECIE :) JA TEŻ NA ILE MOGĘ ZAGLĄDAM DO WAS I ZOSTAWIAM SWOJE KOMENTARZE BO JESTEŚCIE DLA MNIE WAŻNE:*
A teraz powrót do życia wklejam zdjęcie mojego twistera:
Jak zapewne same widzicie, żadna rewelacja, ale złotka nawet takie niepozorne coś może dać efekty:) polecam wam, naprawdę, ja robię brzuszki i Twistera i czuje jak moja talia się modeluje:) jest sporo chętnych na Twesterowanie dlatego do soboty zbieram wszystkie chętne do Tweesterowania!!:) zapisujcie się na priv u mnie i zrobię listę, podam ją w pamiętniku i ustalimy od kiedy zaczynamy, ok?? napiszcie co myślicie o moim pomyśle
No, a teraz kilka słów o tym co zawarłam w tytule  wasza GRUBASKA wiele myślała o tym jak będzie kiedyś wyglądać, studiuję psychologię, miałam kiedyś takie zajęcia na których omawiano technikę wizualizacji polega to na tym, że jeżeli mamy jakiś cel, to powinniśmy sobie stale wyobrażać jego osiągnięcie. Więc wasza GRUBASKA niewiele myśląc wyobraziła sobie jak będzie wyglądać w przyszłym roku z upragnioną wagą 60 kg
I wyobraziłam sobie : szczupła, trochę opalona dziewczyna w sukience z paskiem w talii, z ładnymi dużymi kolczykami i zegarkiem ( którego notabene mam dostać od chłopaka) i z kręconymi włosami jak MAGDA GESSLER
WŁASNIE TAK SOBIE SIEBIE WYOBRAŻAM I TAKĄ MNIE ZOBACZYCIE W PRZYSZŁYM ROKU, ŚCISKAM MOCNO WASZA GRUBASKA:*

23 listopada 2011 , Komentarze (25)

DZIEŃ DOBRY ZŁOTKA:* MATKO OD CZEGO TU ZACZĄĆ
Może od początku i od najważniejszego: mianowicie Anno Domini roku pańskiego 2011 dnia 23 listopada, wasza GRUBASKA po raz pierwszy się zważyła, i doznała szoku GRUBASKOWEGO!!!. NA WADZĘ BYŁO O 2KG MNIEJ, ROZUMIECIE ??? MOJA OBECNA WAGA TO 83 KG!!!!! .
Z samego rana z zapchanym nosem, bólem gardła i podkrążonymi oczami, wasza GRUBASKA weszła na wagę ( obiecałam , że się w końcu zważę i nadszedł ten dzień). Moja pierwsza reakcja była taka, że jestem chora i mam mroczki przed oczami :P ale weszłam na wagę jeszcze dwa razy i cholera pokazała 83. Dziewczęta, jestem taka szczęśliwa ;))))))
Zaraz zmienię pasek wagi, obym tak trzymała dalej:), czyli to prawda, ciężką pracą ludzie się bogacą:)))
Teraz odpowiedź na temat twistera:) mam taki najzwyklejszy, bez bajerów, dałam za niego 20 zł pewnie, że możemy się umówić na konkretną godzinę:)) zresztą może założymy jakąś grupę TWISTEROMANIAKÓW i codziennie o tej samej porze będziemy na nim ĆWICZYĆ? CO WY NA TO?
Apropo ciasta, nie robiłam wczoraj, bo nie miałam składników, ale w najbliższych dniach zrobię na pewno, więc jeszcze nowe doznania przede mną
No i na koniec taki szczegół, czy widzieliście, że VITALIA się trochę zmieniła?
MIŁEGO, SŁONECZNEGO DZIONKA WAM ŻYCZĘ, WASZA JUŻ TROCHĘ MNIEJSZA GRUBASKA:* 

22 listopada 2011 , Komentarze (14)

Dzień dobry dziewczęta:*
Dziękuje za wszystkie słowa otuchy( nie powinnam was całować jak jestem chora), jakoś mi dzisiaj lepiej  wasza GRUBASKA planuje ruszyć cztery litery i trochę wziąć się za porządki ( ale jak tu się schylać jak z nosa cieknie).
Nie cierpię  być chora, no normalnie nie cierpię, bo to ani za dobrze się nie funkcjonuje, ani człowiek się skupić nie może. A dziś to spałam do 9, bo wczoraj w nocy miałam taki ból głowy, że dla odmiany spać nie mogłam. JUŻ SOBIE PONARZEKAŁAM I MI LEPIEJ, PRZEPRASZAM ŻE NA WAS PADŁO, ALE RODZINA I CHŁOPAK W PRACY A PIES W BUDZIE I NAWET NOSA NIE WYSTAWI
Ale dosyć już tych GRUBASKOWYCH  jęków. Naszła mnie ochota na to ciasto, tak zachwalacie, jak mam składniki to zrobię może nawet dzisiaj:) jak dobrze pójdzie to zrobię fotkę jak mi wyszło ( ale cudów nie oczekujcie).
ostatnio nic nie ćwiczyłam :( zaliczyłam zgon ćwiczeniowy i zdrowotny, ale jak tylko się pozbieram to znowu będę się ruszać, a co codziennie twister, najpierw miałam tydzień po 10 minut, jak wyzdrowieje to będzie kolejny tydzień po 15 minut i tak coraz więcej, co Wy sądzicie o moim szatańskim pomyśle?
To by było tyle na dzisiaj, GRUBASKA SIĘ NIE ROZPISAŁA:* 
PS. DIETĘ 1500 KCAL PRAWDOPODOBNIE ROZPISZE MI KOLEŻANKA MOJEJ SIOSTRY, BO STOSOWAŁA. JA TO NORMALNIE JESTEM W CZEPKU URODZONA BUZIOLE 

21 listopada 2011 , Komentarze (17)

Witajcie laseczki:* 
Eh pisze do was chora grubaska, jestem tak przeziębiona, że szok. Weekend spędziłam w łóżku ( no może bardziej sobotę niż niedzielę). W pracy dali mi wolne i mam nie zarażać ( jakiś plus:P).
Ale tutaj zajrzeć muszę i coś napisać od siebie też 
Najpierw podzielę się przepisem na ciasto marchewkowe:) znalazłam w necie i jeszcze nie robiłam, ale przepis wydaje się dobry, wkleję go poniżej, może ktoś z was robił już takie??:

 

 

 

Skladniki:

 Ciasto (mała tortownica 17 cm): 

 --1 szklanka cukru

 - 1/2 szklanki oleju

 - 2 jajka

 - 1 szklanka mąki

 - szczypta (1/4 łyżeczki) soli

 - 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej 

- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia

 - 1/2 łyżeczki cynamonu

 - 1 szklanka startej marchewki

 - 1/4 szklanki wiórków kokosowych

 - 1/3 szklanki orzechów włoskich i kilka połówek do ozdoby  

Wykonanie: 

Wymieszać w misce cukier, olej i jajka.
Przesiać razem mąkę, sól, proszek do pieczenia, sodę i cynamon.
Dodać mieszankę mączną do miski z cukrem, olejem i jajkami i wymieszać.Następnie połączyć ze startymi marchewkami i znów dobrze wymieszać, dodać orzechy wiórki kokosowe.
Przelać do natłuszczonej i posypanej bułką tartą foremki i piec w nagrzanym do 180 stopni ok. 25 - 60 minut - zależy od użytej formy - (ja piekłam tak właśnie ok. 55 minut), aż będzie gotowe i wystudzić.

Gotowe ciasto można polać polewą czekoladową, lukrem, posypac cukrem pudrem.

Brak mi słodkiego a ciasto z marchewki dobra alternatywa

A po drugie: myślałam, myślałam i myślałam( a to tez męczy, więc spaliłam jakieś kalorie) i wymyśliłam, że przejdę na dietę 1500 kcal. Mój organizm więcej nie potrzebuje, a przynajmniej będę się ściśle trzymała tego co jem

Tylko kto mi będzie wymyślał jadłospis??

No nic wasza GRUBASKA SAMA SPRÓBUJE I JAKIŚ PRZYKŁAD OPISZE W PAMIĘTNIKU DLA POTOMNYCH
TRZYMAJCIE SIĘ CIEPŁO I NIE DAJCIE CHORUBSKOM TAK JAK JA

18 listopada 2011 , Komentarze (14)

Dzień doberek złotka:* 
Dzisiaj krótko, ale coś po sobie zostawię . Myślałam nad tym jak ja długo żyłam w ciemnocie. Chodzi mi o fakt jak doprowadzałam się do mojego stanu, nie wiecie???. Nie szkodzi, ważne, że ja wiem...
Jak wskazuje tytuł wasza GRUBASKA niczego sobie nie odmawiała ( kurcze to były czasy). Ale teraz jak na to patrzę to mnie ściska w środku moja głupota, ale się TERAZ NIE DAM!!!
POD ŻADNYM POZOREM SIĘ NIE DAM. 
Będę laską nie z tej ziemi, nie z tej planety, rozstępy się rozjadą i znikną, sylwetka nabierze kształtu smukłego. Twarz mi się zmniejszy i wydobędę moje kocie oczy  A CO NIE BĘDĘ TAK? JASNE, ZE BĘDĘ  i jeszcze inna ( bo mi się pewnie system wartości pokitra)
ALE PÓKI CO JESTEM WASZĄ GRUBASKĄ KTÓRA CHCE SIĘ ZAMIENIĆ W SZCZUPŁEGO ŁABEDZIA, A PRZED NIĄ PRÓBA CZASU:* 

17 listopada 2011 , Komentarze (11)

DOBRY DZIEŃ MOJE KOCHANE:* 
A dobry bo bardzo dobrya to za sprawą pewnego wczorajszego mierzenia ( się)
Może zacznę od początku, wasza GRUBASKA zarzekła się nie wchodzić na wagę, słowa dotrzymuje, ale to nie oznacza, że nie może użyć cm. by zobaczyć czy coś z niej zleciało czy nie
I tam tara ta tam użyłam i co??? i KOCHANE POTRACIŁAM CENTYMETRY w cyckach oczywiście najwięcej ale też w udach, po 2 cm na każde
Czy to nie jest piękne??? radość mnie rozpiera:)))))))) w tabeli wasza Grubaska się wpisała i będzie to często robić:)
DZIEWCZĘTA JESTEŚCIE NIESAMOWITE:* bez was to nie ma GRUBASKI, wy mnie napędzacie i motywujecie, pamiętajcie o uśmiechu:
A teraz jeszcze kilka słów:
PONIEWAŻ PO SUCHYM CHLEBIE DLA konia mnie ssie to stwierdziłam, że na śniadanie będę jadła razowiec ( ale taki prawdziwy, nie barwiony) i tak go spalę w ciągu dnia, a nie będę miała głodnego żołądka
Mój żołądek też chce ż(r)yć 
a i muszę się z wami podzielić linkiem na ćwiczenia  na ramiona:) oto on:
naprawdę polecam:) inne ćwiczenia tej dziewczyny też:)
Mój biedny misiek chyba mi pozazdrościł samozaparcia i codziennie rano robi pompki i A6W  ja mu nie bronię, bo niby dlaczego? może za jakiś czas się zrównamy wyglądowo i będziemy para idealna, co to do tańca i do różańca, tego sobie i wszystkim innym głęboko z 
serducha życzę

16 listopada 2011 , Komentarze (17)

HEJKA MOJE KOCHANE;*
Siedzę w pracy i mam chwilę by napisać do was:) Ta Vitalia to super sprawa, z niektórymi człowiek się zżywa jak z własną rodziną , ale to tylko i wyłącznie zasługa WAS KOCHANI;)
No ale dosyć tego dobrego , wasza GRUBASKA JEST TU PRAWIE TYDZIEŃ a jeszcze nie zrezygnowała: klękajcie narody i bijcie dzwony
Wczoraj popełniłam grzeszek ( mówię grzeszek bo to wielki grzech nie był:) :P a mianowicie leżała w kuchni taka słodka rurka, bez nadzienia, a że nie miałam cukru w organizmie od tygodnia, to stwierdziłam że nie będę go tak katować i jedna rurkę mogę zjeść ( DZIĘKI NIEBIOSA ŻE TYLKO NA JEDNEJ SIĘ SKOŃCZYŁO, ALE PEWNIE DLATEGO, ŻE WIĘCEJ NIE BYŁO)
Jestem jednak pewna, że spaliłam tą rurkę później na skakance, 20 minut skakałam( a to wszystko podskakiwało, rurka  w środku też)
Sama nie wiem z czego się tak śmieje, GRUBCIA ze mnie ale humor mnie nie opuszcza, obyście Wy też tam miały:* 
Jutro będzie większy wpis z odbrazkami ( więc zapraszam) BUŻKA:* 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.