Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mglawica

kobieta, 35 lat, Poznań

160 cm, 87.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 stycznia 2015 , Skomentuj

Ostatnio ciężko mi było trzymać się diety tak, jak bym chciała. Pracowałam, pisałam magisterkę. Ale skończyłam wczoraj wieczorem, wysłałam do promotora i mam święto lasu :D Czekam teraz aż mi sprawdzi i ewentualnie podpodpowie, co poprawić. Mimo że nie trzymałam się ściśle założeń swojej diety, to jakieś 2 dni temu waga pokazała 0,5 kg mniej. Nie aktualizowałam paska, bo mam w planach zrobić to jutro razem z pomiarami.

Dzisiaj natomiast trafiłam na fajną stronę internetową: Kaszomania. Umieszczone są tu przepisy na potrawy z kaszą jaglaną. Jak wiadomo, jest ona bardzo zdrowa, lekka (100 g ugotowanej kaszy to 170 kcal) i smaczna, tylko trzeba wiedzieć, jak ją dobrze przyrządzić (z resztą jak wszystko). Natchnęło mnie to do zrobienia sobie jaglanego tygodnia - każdego dnia jeść przynajmniej jedno danie z tą kaszą. Nie będzie to trudne, bo na stronie znajdują się różnorodne przepisy od obiadów, przez sałatki i zupy po desery i musy. Na słodko i słono. Do wyboru, do koloru (dosłownie)! Niestety, jem bardzo mało tej kaszy, ale może po tym tygodniu wejdzie na stałe do mojego jadłospisu :)

4 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Widzę, że do tej pory podejmując się prób zrzucenia nadprogramowych kg, miałam złe podejście. Zawsze myślałam, że muszę zaplanować to, co będę jeść następnego dnia i jak od tego odejdę, to koniec diety, tragedia. Nie zawsze udawało mi się zaplanować jadłospisu na kolejny dzień i często popełniałam drobne grzeszki jedzeniowe, dlatego źle się wtedy czułam i rezygnowałam. Teraz widzę, że warto sobie dać trochę więcej luzu, nie przejmować się tak bardzo, ale jednocześnie być konsekwentnym w tym, co się wybiera.

Przykład: zastanawiam się, co zjeść na kolację, na co mam ochotę? Pierwsza staje mi przed oczami pizza. Ale myślę sobie, że pizza to zły wybór na wieczór. Wobec tego zadaję sobie pytanie, z czym tą pizzę bym chciała zjeść? Hmm... Pomyślmy... Na pewno ser, pieczarki, jakaś szynka, kukurydza. Kupuję więc mozzarellę, szynkę drobiową, kukurydzę w puszce, pomijam pieczarki, ale biorę brokuła. Zamiast sosu pomidorowego - świeże pomidory. Do tego jogurt naturalny (choć muszę się bić ze sobą, żeby nie użyć majonezu) i przepyszna sałatka gotowa! A zdrową i lekką pizzę na pełnoziarnistym spodzie robię następnego dnia na obiad.

Bo właśnie o te drobne, codzienne wybory chodzi.

28 grudnia 2014 , Skomentuj

Dzisiaj dzień pod znakiem wyjadania z lodówki zapasów poświątecznych. Starałam się wziąć z domu tylko te potrawy, które nie będą bardzo ciężkie, choć nie do końca mi to wyszło ;) Zjadłam dzisiaj:

11.00 - resztka szuby (tona majonezu, ale porcja nie była duża)
14.00 - gołąbek + kawałek pieczeni z indyka
17:00 - rolada szpinakowa z łososiem i serkiem chrzanowym + jajko na twardo

W międzyczasie jeszcze wpadły mi 2 "orzeszki" (kruche ciastka w kształcie orzecha włoskiego z kremem orzechowym), 4 cukierki i herbata z 2 łyżeczkami cukru i cytryną. I jestem z siebie dumna, bo miałam 10 cukierków i nie wszamałam wszystkich!

Ogólnie, to za mało warzyw i owoców, dlatego kupię po drodze jakieś jabłko na przekąskę, a potem może namówię Ł., żebyśmy zrobili sobie sałatkę na kolację :D

27 grudnia 2014 , Skomentuj

Nie ma co. Czas schudnąć. Dla zdrowia. Dla wyglądu. Dla lepszego samopoczucia. Dla siebie. Nie zmotywowała mnie waga, do której miałam nigdy nie dopuścić (70 kg), nie zmotywowało mnie 10 kg więcej. Nie zmotywowały mnie siostra i kuzynka, które zgubiły po 15 kg każda. Co mnie w takim razie motywuje?

1. Nowy rok, nowe szanse, możliwości.

2. Coraz większe trudności ze schylaniem się, sięganiem po coś.

3. I fakt (najważniejsze!!!), że kupiłam piękną sukienkę na Sylwestra, w której nie wyglądam tak, jak bym chciała.

Owszem, są rzeczy, w których wyglądam dobrze, ale wolałabym wyglądać dobrze w tym, w czym chcę tak wyglądać. Chcę, żeby rzeczy, które już kiedyś były za duże znowu były za duże lub chociaż nie za małe. Chcę dobrze wyglądać w wakacje w stroju kąpielowym i mieć siły chodzić po górach. Chcę się dobrze czuć, poprawić kondycję, rzucić palenie i ograniczyć picie. Czas zmienić imprezowy styl życia na zdrowszy i bardziej przyjazny mojemu organizmowi, choć trudniejszy. Czas zacząć pracować nad sobą: nad swoim wyglądem, kondycją, a przez to nad charakterem i słabą "silną wolą". I nie jest to postanowienie noworoczne. Są to plany, które snułam od dłuższego czasu, lecz zawsze coś stało na drodze do wprowadzenia ich w życie. Nowy rok po prostu im sprzyja.

A za chwilę zrobię listę rzeczy, dla których warto schudnąć, wydrukuję ją i powieszę nad łóżkiem (ten wpis jest dobrym wstępem do tego). Codziennie rano będę ją czytać i przypominać sobie, o co w tym wszystkim właściwie chodzi :D

A teraz trochę faktów:

  • wiek = 25 lat
  • wzrost  = 160 cm
  • waga = 84 kg
  • BMI = 32,81 - I stopień otyłości
  • BMR = 1637,47 (1964,96 - by utrzymać wagę)
  • WHR = 0,86 - otyłość typu jabłko (norma to 0,8)
  • 38,68% tkanki tłuszczowej
  • idealna waga: wg Pottona - 54 kg, wg Lorentza - 57,5 kg, wg Broca - 51 kg, maksymalna - 64 kg

http://potreningu.pl/kalkulatory

I do tej maksymalnej wagi będę dążyć, co oznacza, że muszę zrzucić 20 kg. Żeby tylko nie poddać się zbyt wcześnie (bo np. 68 kg już jest wystarczające w porównaniu z tym, co było)!!! A jak ją osiągnę, wówczas będę myśleć o kolejnych krokach. Wiem, że to będzie trudne 6 miesięcy (bo w krótszym czasie nie da się tego osiągnąć), ale wiem, że warto.

14 marca 2012 , Skomentuj

Wróciłam z wyjazdu już jakiś czas temu, ale nie miałam siły wrócić do diety. I na razie nie dam rady - za dużo się dzieje w moim życiu... Mam nadzieję, że uda mi się nie zaprzepaścić tego, co osiągnęłam już do tej pory.

6 marca 2012 , Skomentuj

Dziś ogłaszam zawieszenie diety. Wyjeżdżam na parę dni i nie będę miała możliwości planować swoich posiłków. Oczywiście wybory, jakich będę dokonywać, będą (mam nadzieję) jak najbardziej zbliżone do dietowych (np. owoce zamiast słodyczy), ale to raczej po to, żeby nie przytyć niż żeby schudnąć ;) Aczkolwiek codzienny ruch na nartach z całą pewnością pomoże utrzymać dobrą wagę :)

5 marca 2012 , Skomentuj

Posiłki:
  8:30 - 2 kromki chleba pełnoziarnistego z szynką
12:30 - 1 kromka chleba + jogurt
14:30 - kasza z kurczakiem w sosie pieczarkowo-pomidorowym
19:00 - krakersy + likier czekoladowo-kokosowy
22:00 - jajko

4 marca 2012 , Skomentuj

Dzisiaj znowu czas ważenia i sukces - 5 z przodu :D Mała rzecz, a cieszy :)

Posiłki:
10:00 - 2 kromki chleba z jajkiem i pomidorem
11:30 - kromka chleba z jajkiem
14:00 - kiełbaska śląska
17:00 - kilka ciasteczek
20:00 - jabłko + parówka

3 marca 2012 , Skomentuj

Posiłki:

  8:30 - 2 kromki chleba z serkiem topionym i pomidorem

11:30 - jabłko

15:00 - makaron z kurczakiem w sosie pomidorowo-pieczarkowym

20:00 - kiwi + odrobina sosu pomidorowo-pieczarkowego

Ruch:

1,5 h łyżew.

2 marca 2012 , Skomentuj

Posiłki:
  8:30 - tost z serem żółtym i ketchupem
11:30 - 3 ciasteczka + herbata
14:00 - pizza
19:00 - banan
22:00 - tost z serem żółtym

Ruch:
1,5 h łyżew.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.