Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

skromna jestem ogólnie ale bardzo energiczna i tego co nie lubię u siebie i jak na razie nie umiem tego zmienić że jestem nieśmiała.... może jak schudnę trochę się to zmieni. Studiuję pielęgniarstwo na UMB jestem u kresu drugiego roku:) zaocznie robię jeszcze kosmetologię ponieważ od jakiegoś czasu zaczęło mnie to interesować:) nie chwaląc się umiem całkiem dobrze malować ale to dzięki filmikom jakie wstawia KATOSU z makijażami. Właśnie znana jest z robienia makijaży, ale też z tego ze schudła ponad 20 kg!! i dzięki też niej postanowiłam i ja założyć konto na tym portalu i spróbować swoich sił.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6130
Komentarzy: 45
Założony: 2 czerwca 2012
Ostatni wpis: 14 lipca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zineczka

kobieta, 33 lat, Białystok

167 cm, 96.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

14 lipca 2017 , Komentarze (3)

jest już 2017 rok! jestem mężatką od 2 miesięcy! ten wspomniany Kamil w jednym z wpisów skradł moje serce. Tyle się wydarzyło przez te parę lat że aż trudno uwierzyć.. Zdałam licencjat, zrobiłam magisterkę, pracowałam na intensywnej terapii 2 lata i 3 miesiace, skończyam kurs wizażu u Marty Gąski, pracowalam ponad rok w laserlandzie jeżdżąc z laserem po podlasiu i depilując kobietom ciało, rzuciłam swój ukochany OIT, pracowałam w przychodni rodzinnej, siostra po 4 latach wrocila z Belgii a ja wyszłam za mąż i spierdoliłam do Londynu. Co najważniejsze to moja waga znów wrócila!!! znów ważę 96kg!! jestem zrozpaczona ale nie aż tak bardzo bo mam już kochającego męża obok siebie. Kocha moje krągłości ale ja nie do końca i tylko jak przeprowadzimy się to zaczynam znów biegać, w końcu muszę jakoś poznać londyn :) jestem tu od tygodnia i gniezdzimy się w jednym pokoju ze Zbyszkiem. Nie lubię typa... Siedzi juz prawie tydzien w domu i tylko gra na komórce i puszcza muzykę na full albo potrafi też caly dzień spać. Ja chcąc mijać się z nim to siedzę na dworze z laptopem albo chodzę na dłuuuugie zakupy. Moj Kamil chodzi do pracy w dzień a wieczorami szukaliśmy mieszkania. W końcu mamy ale możemy się przeprowadzić dopiero za 5 dni... może szybciej to zależy od landlorda. Ktoś może z Was przebywa w uk??

8 września 2014 , Komentarze (1)

cześć wszystkim dawno mnie tu nie było.... ale ciągle pamiętam o tej stronie i na pewno będę tu czasem zaglądać. Ogólnie schudłam ważę już 80-81kg. Mam teraz nowy cel - kolejne 5 kg. Jest ciężko zwłaszcza jak się lubi jeść i lubi się słodycze. Od września zaczęłam pracę w szpitalu na Oit A. Na razie jest ok i czuje się jakbym była na praktykach. Z jedzeniem tam jest różnie. Kiedy ma się chwile czasu lecisz i wcinasz więc o regularnych posiłkach nie ma mowy :( no ale ćwiczę a przynajmniej staram się codziennie jakiś trening zrobić :) utrzymać wagę jest też ciężko. Nie wiem, nie wiem jak dam sobie teraz rade.. praca, uczelnia, pisanie pracy mgr no i treningi.. będzie jazda. 

5 lutego 2014 , Komentarze (1)

hej!!! ciągle walczę!!! nie jest łatwo bo wokół tyle pokus... ćwiczyłam już z Chodakowską, sama, chodziłam na kijki i chyba moje ciało jest strasznie oporne.. niby z 85 spanie na 83 a nawet było już 82,7 hehe :D byłam stasznie ucieszona ale znów jest 85 i tak chyba musze już z tą wagą żyć. Strasznie mnie cieszy kiedy widzę że komuś się udało tak ładnie schudnąć ale wiem że to nie było takie proste i sama oczywiście bym chciała. Nie mogę się na dłuższy czas zmotywować bo jak Ćwiczę i widzę niewielkie efekty to już myślę że jest ok i pozwalam sobie na szaleństwa słodyczowe. Unikam ich jak tylko mogę i na co dzień nic nie jem słodkiego tylko raz na jakiś czas mnie coś napadnie to potrafię całą czekoladę zjeść i jeszcze jest mało. :( od marca idę na siłownię z koleżankami więc może będzie lepiej :) 
zostawiam przepis na zdrowe placki: 
banan, płatki owsiane, otręby pszenne, mleko wszystko to zmiksować i na patelnie :D wychodzą całkiem smaczne i sycące 

25 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

tak właśnie tak sobie mówię gdy zaczynam nowy dzień... NIC SIĘ SAMO NIE WYDARZY! ćwiczenia z Ewą Chodakowską przyniosły efekt!! schudłam 3 kg :D Tyle że nie ma tak dobrze bo niestety już pisałam że boli mnie kolano a teraz i nadgarstki.. więc na razie zaprzestaję ćwiczyć niektórych ćwiczeń i zaczynam biegać! dziś pierwszy dzień po tak długiej zimowej przerwie biegałam. Myślałam że skończę po paru minutach i ok 500m ale nie.. ku mojemu zaskoczeniu nie bylam zmęczona ani zasapana jak to zazwyczaj bywało jak zaczynałam swoje podboje biegowe. Przebiegłam 4,5km bez wiekszej zadyszki!!! jestem przeszczęśliwa i teraz będę biegać jeszcze więcej:) i mam nadzieję że moja waga spadnie jeszcze te 5kg:) 3 majcie kciuki i pozdrawiam cieplutko:)

15 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

DZIŚ PONIEDZIAŁEK A JA CHYBA JAK WSZYSCY NIE LUBIĘ. DZIEŃ ZACZĄŁ SIĘ OD 5:20 POMIMO TEGO ŻE WYJĄTKOWO NIE MUSIAŁAM O TEJ GODZINIE WSTAWAĆ.. TO NIE BYŁ ZŁY DZIEŃ ALE I NIE NAJLEPSZY. 
DZIŚ TROSZKĘ PRZESADZIŁAM Z JEDZENIEM PRZYZNAJĘ SIĘ ALE NADROBIŁAM TO PIĘCIOMA TRENINGAMI 6 MINUTOWYMI Z EWA CHODAKOWSKĄ I PAROMA SWOIMI STANDARDOWYMI ĆWICZENIAMI. JUŻ WCZEŚNIEJ PISAŁAM ŻE PO ĆWICZENIACH BOLI MNIE KOLANO I TERAZ JUŻ NA MAKSA MNIE BOLI. NIE WIEM CO ROBIĆ??! DO LEKARZA NIE PÓJDĘ BO MOJA PANI DOKTOR UWAŻA ŻE TYLKO SOBIE WYNAJDUJĘ NA SIŁĘ CHOROBY GDYŻ W TAMTYM ROKU PRZEZ OKRES ZIMY CHODZIŁAM DO NIEJ CO TYDZIEŃ Z BÓLEM GARDŁA KTÓREGO SKUTECZNIE NIE UMIAŁA WYLECZYĆ.. I TERAZ JAK MNIE WIDZI TO MÓWI: O JEJ TO ZNOWU PANI! 
OD PARU DNI PIJĘ SOBIE JAKIEŚ TABLETKI Z GLUKOZAMINĄ ALE PEWNIE TAK SZYBKO MI NIE POMOGĄ.. MACIE MOŻE JUŻ JAKIEŚ DOŚWIADCZENIE Z BÓLEM KOLANA?? 

6 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

cześć wszystkim!! ostatnio zaniedbałam Vitalię.. i to parę ładnych miesięcy.. niestety to chyba przez natłok nauki i pracy na studiach.. sam już nie wiem czemu tak się stało. Dziś jest podobnie jak było czyli moja waga się utrzymuję.. pomimo wysiłków nic nie mogę wskórać. Nie jjem już słodyczy i jem prawie 2 posiłki dziennie ale nie to że się głodzę po prostu nie chce mi się jeść. zmieniłam się troszeczkę :D wstawię zdjęcie to zobaczycie. 
od 9 dni ćwiczę z Ewą Chodakowska ale przez te ćwiczenia rozbolało mnie kolano więc teraz 3 dni odpoczynku.. jak ostatnio pisałam, że spotykam się z JURKIEM.. to pajac i już go nie ma ale jest teraz Kamil ale też chyba długo z nim nie zabawię.. hehe ostatnio strasznie rozrywkowa się zrobiłam.. pracę licencjacką dziś będę kończyć bo już do 20 kwietnia mam zdać całą na cacy. trochę poprawek bibliografia i będzie to już koniec mam taką nadzieję. O jej tyle mam do powiedzenia że nie wiem co jeszcze tu napisać i tak już dobrze namieszałam nie jestem dobra w pisaniu pamiętnika... 

5 grudnia 2012 , Komentarze (1)

hej!! waga w miejscu.. ;/ ale... jakoś mnie to nie wzrusza. Bardziej teraz martwię się o swoje studia.. nie jest dobrze chociaż mogło być gorzej. Nie będę zanudzać szkołą... powiem coś ciekawszego!! od pewnego czasu spotykam się z chłopakiem:D co mnie bardzo cieszy:) ma na imię Jurek i ma 25 lat więc w sam raz:) wstawiam dziś moje nowe zdjęcie sprzed miesiąca mam nadzieję że nie wyglądam na nim aż tak źle ale każdy ma inny pogląd.. dobrej nocki wszystkim a ja wracam do nauki 150 leków z oddziału hematologii gdzie mam teraz aktualnie praktykę.

19 listopada 2012 , Komentarze (2)

witam!! ostatnio nie wiem czemu straciłam zapał do odchudzania bo nic moja waga nie rusza a wręcz przeciwnie.. przytyłam znów kg!!! może to przed okresem ale strasznie się boję że znów tak mocno przytyję a już tak ładnie zaczynałam wyglądać... nie wiem co robić.. chodzę 2 razy w tyg na aerobic po 1:30 i jak na razie to nic nie daje.. jem tyle co zawsze czyli na śniadanie szklankę mleka z płatkami na obiad coś tam zawszę zrobię, kolacji staram się nie jeść ale skubnę to mandarynkę to wypiję szklankę soku lub wody żeby żołądek zapchać.. już sama nie wiem co to ze mną będzie. 

7 listopada 2012 , Komentarze (2)

dzień minął bardzo dobrze:) wstałam wypoczęta i gotowa na nowe wyzwania:) pierwszym wyzwaniem było okiełznanie parasolki na szalonym wietrze.. hehe :) zanim dotarłam na uczelnię wygięła mi się w drugą stronę dobre 6 razy i w końcu ją złożyłam.. wieczorem byłam na siłowni i chodź troszkę się nudziłam, bo nie miałam do kogo gęby otworzyć, bo poszłam sama to i tak byłam z siebie zadowolona. :) przejechałam 10km na rowerze i przebiegłam ponad 5 km do tego kilka ćwiczeń na mięśnie rąk, barków i brzucha. Dałam z siebie wszystko:) jutro mam praktyki z chirurgii więc też cały dzień na nogach i o 18 aerobic:) już się nie mogę doczekać... na dziś tyle pochwał o sobie:)

27 października 2012 , Komentarze (3)

witam!! dziś dzień minął bardzo miło i powoli.. miło bo dziś na zajęciach z pracowni kosmetycznej uczyliśmy się jak się robi profesjonalny masaż twarzy i dekoltu. Wychodziło mi to różnie ale powiem że jest to bardzo wyczerpujące zajęcie i tylko jak pani kazała zamienić się miejscami że to ja byłam masowana od razu odpłynęłam:) polecam każdej kobiecie od czasu odwiedzić kosmetyczkę i zrelaksować się przy masażu. 
po za tym na wadze jak to na wadze szczerze mówiąc to nie wiem bo wystarczy że przesunę wagę o cm i już inaczej waży ale waga raczej się utrzymuje. :) 
zaczęłam chodzić na aerobic i byłam już raz w poniedziałek idę jeszcze na siłownię i we wtorek znów na aerobic i tak w kółko czyli 2 razy w tyg na aerobic i raz albo dwa na siłownię. Mam nadzieję ze jak zażyję trochę więcej ruchu to może uda mi się zgubić jeszcze te 7-8 kg :) a co do perfum które obiecałam sobie kupić jak już osiągnę cel to już nie ważne bo nie mogłam dłużej czekać i już je sobie kupiłam.. teraz mam inny cel:) a jest nim tusz do rzęs Diora:) zobaczymy czy schudnę i czy tusz będzie mój :) na dziś kończę papatki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.