Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jetem pogodną w gruncie rzeczy osóbką, która byłaby szczęśliwsza gdyby udało jej sie schudnąć choć parę kg, osiągnąć w końcu prawidłowe BMI, i pierwszy raz w życiu założyć mini:) Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życze Wam i sobie powodzenia:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16675
Komentarzy: 328
Założony: 4 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 kwietnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pigusia83

kobieta, 40 lat,

161 cm, 79.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 60 kg, a każdy stracony gram przybliża mnie do celu...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 kwietnia 2020 , Komentarze (4)

Witajcie!!!

No i dobrnęłam już do 22 tc.Czuje się już dużo lepiej, wymioty ustały już jakiś miesiąc temu, apetyt mi dopisuje, nie ulegam jednak wszystkim zachciankom, ćwiczę na orbiterku i staram się dużo spacerować...

Na USG wyszło że czekamy na chłopczyka tym razem😀(waży już prawie 0,5 kg)

Ja ciąże zaczynałam z wagą 74.3kg dzisiaj było już 75.9, także rosnę sobie powoli...

A oto ja i mój brzuszek

Pozdrawiam.

10 marca 2020 , Komentarze (4)

Witajcie.Rok już mija jak pisalam tu ostatni raz, chociaz jestem tu codziennie i Was czytam to jakoś brak weny na pisanie...Przez ten rok duze zmiany u mnie..Niespodziewanie okazało się (dowiedzieliśmy sie w Sylwestra) że zostaniemy rodzicami po raz trzeci.Dzieci (14lat i 10lat) przyjęły to nadzwyczaj dobrze i nie mogą się doczekać.Ja poki co czułam sie bardzo kiepsko, co poskutkowało spadkiem wagi ponad 4 kg.Teraz zaczynam 15tc i jest już znacznie lepiej, zamierzam jesc zdrowo i dzisiaj wracam na siłownie...Pozdrawiam serdecznie

2 marca 2019 , Komentarze (4)

No Witam!!!

Co u mnie?A no jestem, żyje, działam, rzadko pisze ale zawsze czytam:)

Od października 2018 zapisałam się na siłownię i była to najlepsza decyzja w moim życiu:)Kocham tam być...Złapałam bakcyla kochane i chociaż dieta jeszcze troszke kuleje (przez to waga wyższa niż na pasku) to cm poleciały i to sporo.Niedługo postaram się wstawić tabelkę z wymiarami dla porównania:)))

Dostałam również od Męża mój upragniony zegarek FitBit, który uwielbiam prawie tak mocno jak siłownię:)))Motywują mnie takie gadżety i co poradzić:)))

Dziewczyny ćwiczcie, naprawdę warto!!!

A oto i mój bilans kroków z dzisiaj:

Pozdrawiam cieplutko

8 października 2018 , Komentarze (1)

Witajcie!!!

Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo udanych i (bo) aktywnych.Byliśmy rodzinnie ze znajomymi pochodzić po górach.Dużo kroków było i pomimo że waga w górę to i tak widzę jak moje ciało się zmienia na plus.Wiem że powinnam się mierzyć nie ważyć ale to taki mój bzik i zmieniać go nie będę.Październik póki co jest taki jak sobie założyłam:zdrowy, smaczny i aktywny!Dzisiaj siłownia(nie mogę się doczekać i pomimo późnych godzin bo chodzę tam od 21.00 do 22.30(nie mam innej możliwości bo pracuje), cieszę się jak dziecko.Dodatkowo siostra mnie zmotywowała stwierdzeniem że nie dam rady przy moim trybie życia i że poddam się szybciej niż myślę...(no to jeszcze zobaczymy).

Wczoraj było wieczorkiem czerwone wino z mężem bo nie ma się co dać zwariować

A oto bilans wczorajszych kroków

Pozdrawiam*

6 października 2018 , Komentarze (6)

Witajcie w sobotni poranek!!!

Zapisanie się na siłownię to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu.Byłam póki co dwa wieczory (po 1.5godz) i czuję że to kocham.To całkiem inaczej (lepiej) niż ćwiczenia w domu...Nikt (czytaj.dzieci i mąż) nie rozprasza, tyłka ja, Muzyka i sprzęty.Dodatkow świadomość że już zapłaciłam motywuje do tego by chodzić tam najczęściej jak to możliwe.Nie ma to tamto, końcówka tego roku będzie moja!!!

Pozdrawiam Was serdecznie

4 października 2018 , Komentarze (2)

Witajcie!!!

Właśnie dzisiaj zakupiłam karnet na siłownię na 3miesiące.Jestem taka podekscytowana.Mam nadzieję że to nie będą pieniądze wyrzucone w błoto...Jutro pierwsza wizyta .Nie mogę się doczekać..do tej pory ćwiczyłam w domu na orbiterku (ostatnio sporadycznie) i na hula hopie...mam nadzieję że na siłowni będę bardziej systematyczna i zorganizowana....

Trzymajcie kciuki, prosze...

7 września 2018 , Komentarze (3)

A będzie jeszcze lepiej...W końcu poczułam w sobie tę moc...codziennie odnotowuje spadek...dzisiaj na wadze 76.2 kg, także od poniedziałku mniej o 1.20...wiem że to głównie woda ale i tak cieszy...Jem zdrowo, 5 posiłków, nie głodzę się i nie tykam słodyczy...Mój najbliższy cel zejść poniżej 75kg...

MILEGO DNIA!!!

5 września 2018 , Komentarze (4)

Witajcie najdroższe Vitalijki!!!

Kurcze, nawet nie wiem jak to się stało, ostatni mój wpis to październik 2017...miałam na wadze 71.9 kg i 6-tka była już na wyciągnięcie ręki...a tymczasem na wadze 77.4(pasek już uaktualniony):(, oj zawaliłam na całej lini...No nic nie ma co rozpaczać, trzeba spiąć pośladki i walczyć...Od 3 dni udało mi się nie zjeść nic słodkiego (wow!!!), niestety słodycze to moja zmora i przyczyna tego że wyglądam jak wyglądam...:((( Ale będę walczyć i nie poddam się, także moje podejście do odchudzania (przepraszam zmiany nawyków żywieniowych) rozpoczęta.

VITALIO DRŻYJ BO NADCHODZE!!!;-)

14 października 2017 , Komentarze (3)

Kochane Witalijki!!!

Po ponad 3 tygodniach waga ruszyła:)Dziś zobaczyłam na wadze 71.9!Piękny widok..Od razu humor mi się poprawił...Oj szósteczko w tym roku będziesz moja, nie ma innej opcji!

Pozdrawiam sobotnio:)

30 sierpnia 2017 , Komentarze (7)

Witajcie!!!

Dzisiaj na wadze 73,7 kg..Pierwsza tak niska waga w tym roku! 6-tka z przodu coraz bardziej realna!Tym razem nie odpuszcze!Mam tę moc i nie zamierzam sie jej pozbywać.Miłego dnia wszystkim:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.