W dalszym ciągu nie wiem czym zastąpić słodycze.
Bardzo chce zgubić te nadprogramowe kilogramy. Poćwiczę dziś chociaż 30 minut. Wczoraj zjadłam jednak ponad 2000 kcal, ale też ćwiczyłam, co dało mi ogromną satysfakcję. Chyba jednak przestanę liczyć kalorie, a będę po prostu jadła mniej. Muszę wybierać produkty, które dadzą mi uczucie sytości, ale są niskokaloryczne. Pocieszam się dziś tym, że mam na koncie wysiłek fizyczny.
Nie bardzo mogę na siebie patrzeć, nogi znowu zrobiły się masywne. Na pewno pierwsze co zrzucę to i tak już mikroskopijne piersi.. Żebym to ja miała chociaż szersze biodra i wcięcie w tali, a tu jakaś taka dziwna budowa..
Nie wyspałam się dziś, sąsiedzi zrobili głośną imprezę, zaraz zasnę mimo wypicia kawy. Muszę tylko zebrać resztki sił na ćwiczenia.
Obawiam się jednak, że z moją budową nie da się zrobić nic fajnego.