Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuję się muzyką, literaturą i psychologią. Chcę czuć się lepiej ze sobą i być zdrowsza.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14916
Komentarzy: 324
Założony: 20 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 24 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szukajmnie

kobieta, 32 lat, Warszawa

162 cm, 58.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lutego 2016 , Komentarze (2)

Chciałam jakiś bardziej optymistyczny tytułu, ale niech już zostanie. Mam nadzieję, że naprawdę wracam. Przeczytałam kilka postów i widzę ile się we mnie zmieniło. Niestety zaniedbałam dietę i ćwiczenia. Zaniedbałam też pasje, chwile tylko dla siebie.. 

Już wystarczy tej nostalgii! 

Plan na jutro: 

# 15 min ćwiczeń rozgrzewający

# 30 min tańca

# 1500 kcal

Śpijcie dobrze i spokojnie i spełniajcie swoje marzenia. 

22 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Jak co roku mam sporo noworocznych postanowień, już tak mam, że lubię planować. A co z realizacją? Bywa różnie. Ale najważniejsze, że mnie planowanie motywuje. 

Moja dieta jest coraz bardziej zdrowa, ale to wiąże się z problemami właśnie na tle zdrowotnym, chęć uzyskania pięknej, szczupłej sylwetki nie miała tu nic do rzeczy. Wyeliminowałam wiele produktów, a inne na stałe zagościły w mojej kuchni. I takim efektem ubocznym było zrzucenie kilku kilogramów. Jednak sama dieta nie wystarczy, potrzebny jest jest jeszcze ruch! Czy to wszystko? Oczywiście, że nie. Trzeba jeszcze w miarę możliwości pozbyć się stresu. 

Zatem:

1. Zdrowa dieta (napiszę później lub w kolejnym wpisie)

2. Dużo ruchu

3. Eliminacja stresu

(salatka)

26 września 2014 , Komentarze (3)

O, tak. Od kilku dni znów jem słodycze i czasem piję kawę. Od dziś mam zamiar wrócić do dobrych nawyków. Ale tak trudno wszystko pogodzić.. Z jednej strony chcę pracować jak najwięcej, nie tylko na jednym etacie, bo pieniądze są tak potrzebne, a kiedy zarabia się najniższą możliwą stawkę na rynku trudno o siebie właściwie zadbać.. Z drugiej zaś strony na przygotowanie zdrowych posiłków potrzeba czasu i odrobiny siły. Wiem, nie można mieć wszystkiego..ale przez to mam spadek motywacji.

Na wadzę coraz ładniej - 55,1, wczoraj nawet 54,7. Ale na pasku ustawiam 55,5.  Nie chcę sama na siebie nakładać jakiejś presji. Mam czas. Z resztą nie o wagę czy sylwetkę mi chodzi, ale o zdrowie. Cukier i gluten mnie niszczą. A czasami tak trudno sobie tego odmówić. Kończę refleksje, bo pora wrócić do pracy. :D

Pozdrawiam Was gorąco. :):):)

3 września 2014 , Skomentuj

Ostatnio wszystko w biegu. Nie ma czasu na głębsze refleksje. Jedna praca, druga praca, pisanie pracy licencjackiej, robienie projektów na studia i mała przeprowadzka. Czasu coraz mniej, nie wiem czy uda mi się obronić we wrześniu.,. :(  Ale przez natłok zajęć nie myślę ciągle o jedzeniu, co nie znaczy, że jest dla mnie nieistotne - oj jest ważne i to bardzo. Ile pokus czyha na każdym kroku i dopiero nieco ponad tydzień się im nie daję. Wcześniej były małe grzeszki, ale bez tragedii. 

Waga 2 tygodnie temu utrzymywała się w okolicach 56-57, przeskakiwała sobie odrobinę i już zaczęłam się bać, że znów zaczynam tyć. Ale obecne dni przynoszą wahanie 55-56. Każdego ranka, zaraz po wstaniu ważę od 55,3-55,7. :):):)

Niestety nadal zbyt mało ćwiczeń, nie ma na to czasu obecnie. Chcę być już po obronie i zająć się swoim ciałem jak należy. W miarę możliwości spaceruję, ale na to też brak czasu. 

Mimo wszystko cieszę się z tego, że mam co robić, bo zaczynam coraz lepiej się organizować i nie marnować czasu. :):):)

Polecam wszystkim zredukować w diecie gluten, słodycze i wszystko co z tłuste na rzecz owoców, warzyw, dobrego drobiu, kaszy jaglanej, ryb.

1 września 2014 , Skomentuj

Już nie mogę się doczekać, kiedy waga pokaże 55. :)  Niestety nie ćwiczę. Jedyny wysiłek to spacery i bieganie na przystanek autobusowy.. Cierpię na brak czasu. Przydałby mi się chyba rowerek stacjonarny, ale czy to pomogłoby mi spalić tkankę tłuszczową z łydek i ud i w ogóle zmniejszyło ich rozmiar? 

Pozdrowienia i powodzenia :)

24 lipca 2014 , Skomentuj

Wczoraj znowu nagrzeszyłam. Lód i batonik były zdecydowanie niepotrzebne. Ale przesadne analizowanie tego jest pozbawione sensu. Waga spada w dół, albo stoi w miejscu. Jest dobrze. Mogę zmienić cyferki na pasku. :) 

Myślicie, że rowerek treningowy byłby dobry na spalenie tkanki tłuszczowej z nóg? 

Wspominałam ostatnio, że obawiam się rozbudowy mięśni nóg, miałam raczej na myśli same łydki. Sporo chodzę i nie ma możliwości kontrolować tej rozbudowy. Natomiast jeśli chodzi o uda to tu się pojawia problem. Nie znam dobrych ćwiczeń na ich kształtowanie..

14 lipca 2014 , Komentarze (4)

Znowu mam zamiar wprowadzić dietę i ćwiczenia, ale tym razem głównie ze względu na zdrowie i dobre samopoczucie, zadbana sylwetka powinna być efektem ubocznym. :)

Muszę rozpisać szczegółowy plan i podsumowywać każdy dzień. Dziś jadłam ładnie, choć wkradło się kilka chochlików. 3 km spaceru, prawie 10 godzin w lekkiej pracy. Teraz nie mam siły na ćwiczenia, pewnie również dlatego, ze mam 2 dzień @..

Mogę zmienić wagę na pasku! 

Plan ułożę po 10-minutowej drzemce.


Pomóżcie! Jakie ćwiczenia pomogą mi pozbyć się tłuszczu z nóg i nie rozbudują ich nadmiernie?

11 lipca 2014 , Skomentuj

Jak mnie tu dawno nie było.. I  żałuję, bo dzięki codziennym wpisom, przede wszystkim dzięki motywacji vitalianek miałam siłę do walki. Później mi jej trochę zabrakło, ale teraz odzyskuję na nowo. 


Dziś będzie melancholijny dzień.. Cóż, zbliża się @ i jestem trochę przewrażliwiona. Również w kwestii swojego wyglądu. Czuję, że puchnę i rosnę i bardzo mi się to nie podoba. Przypomina się odwieczny problem z nieproporcjonalnie dużymi nogami i za mało szerokimi biodrami, a za bardzo szerokimi ramionami.. I nie wiem co robić...


Może dieta owocowa-warzywna (zwana też dietą Dąbrowskiej)?

:)

23 marca 2014 , Komentarze (1)

 "Jesteś urodzony, by zwyciężać, jednakże, aby być zwycięzcą, musisz zaplanować zwycięstwo, przygotować się do zwycięstwa i oczekiwać zwycięstwa."


I zgodnie z tą sentencją mam zamiar postępować od DZIŚ. Nie będę się zastanawiać co by było gdybym zaczęła już miesiąc, tydzień, dwa dni temu, ale raczej co mogę stracić odkładając walkę o swoje szczęście na później. Dbanie o rozwój fizyczny i piękną sylwetkę poprzez zwalczanie złych nawyków i wprowadzenie aktywności to tylko jeden z elementów zmian, które pomagają w istotny sposób wzrastać silnej woli, która drzemie w każdym w ogromnych ilościach.

Mam zamiar wykorzystać odpowiednio swoje mocne strony i zniwelować stopniowo te słabsze, aby nie przeszkadzały w drodze do zwycięstwa. Czuję, że jestem gotowa, nie bardziej niż wczoraj, nie mniej niż jutro. DZIŚ jest idealnym dniem na zmiany. 

Wiem już, że w osiąganiu celu pomaga mi planowanie.

PLAN NA DZIŚ:  

30 minut ćwiczeń rozgrzewających

30 minut tańcza

1 dzień wyzwania przysiadowego 


60 minut nauki angielskiego


Powodzenia życzę Wam i przede wszystkim sobie. :)


27 lutego 2014 , Komentarze (4)

Nie potrafię się zorganizować i systematycznie ćwiczyć, z jedzeniem też nie najlepiej.. Ale nadchodzi wiosna. :)  

Kupiłam sobie chyba miesiąc temu torbę.. I nie wiem co z nią zrobić. Chciałabym dobrać jakąś fajną kurtkę, może mi coś doradzicie? 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.