Nie, zebym narzekala ale dzisiaj mam zly dzien. Rano, pelna wigoru do cwiczen i do wszystkiego, zabralam sie za program Aerobic fat burning czesc 1 i 2 z Giladem i 8 minutowy abs program z Mel B, poszlo jak z platka, wypocilam sie lepiej niz w saunie, bylo warto.
Druga czesc dnia nie przebiegla juz w tym samym tonie, mialam dzisiaj pierwsza wizyte w klinice reumatologii gdzie lecze mojego gossca i szczerze mowiac myslalam, ze pan doktor mnie poinformuje o odstawieniu chemii ale niestety, przez nastepne 4 miesiace bede sie zmagac z tabletkami i nie pozostaje mi nic innego jak:
-dalej walczyc z tluszczykiem
-zrowo sie odzywiac
-dbac o siebie, bo jestem tego warta( nie pracuje w koncernie L'oreal)
....i czekac do nastepnej wizyty kontrolnej...
Pozdrawiam Was moje drogie, zycze udanych urlopow i niezapomnianych wrazen:))
P.S. pytalam doktora czy w moim stanie jest mozliwosc lazenia po gorach, i powiedzial: jedz pani w te Alpy ale w himalaistke to sie kobieto nie baw!!
Rpzbawil mnie tym okrutnie.![]()
P.S1 Mam nieodparta ochote na Bacardii Mojito![]()
Wypije dziewczynki za nasze zrowko!!!!!!!!Pa.