Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam, mam na imię Agnieszka. Jestem mamą rocznego łobuziaka. Ciąża (a dokładniej samowolka żywieniowa podczas ciąży) spowodowała przyrost mojej i tak już dużej wagi o 30kg. Syn ma już ponad rok a ja nadal bezskutecznie walczę z wagą.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28829
Komentarzy: 442
Założony: 23 maja 2012
Ostatni wpis: 22 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agnieszka.1988

kobieta, 36 lat, Łódź

169 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

21 października 2016 , Komentarze (8)

Moje drogie Panie,

muszę zmienić swoje odżywianie. Muszę bo inaczej zwariuje. O tej porze roku jestem wiecznie chora, ciągle coś łapie a teraz przecież pracuje w szkole wśród dzieci (chodzących zarazek). Trzeba było jeść warzywka i owoce latem. Teraz mam efekty :( 

Zła dieta=brak odporności bo niby skąd organizm ma czerpać siły.

PODSUMOWANIE wczorajszego dnia:

kalorie 1659

do 14 super posiłki naszprycowane warzywami i zdorwymi kaloriami, potem trochę gorzej na obiado-kolacje pieszeń taka ala rzymska ale w wersji light (tylko zmiast jednej porcji wsunełam dwie) i najgorszy grzech ukradłam dziecku pół snickersa :(

Dziś jest nowy dzień i dziś kolacja służbowa ;( Trzymajcie kciuki :)

aaaa zapomniałambym udało mi się pół godziny poćwiczyć w domu (choroba a raczej mąż nie pozwoliły pójść na spinning)

20 października 2016 , Komentarze (9)

Dziękuje dziewczyny za słowa otuchy i motywujące kopy do działania, które ślecie mi w wiadomościach. 

Wczoraj przeglądałam swoje starsze wpisy i wygląda to tak jakbym tylko zaczynała walkę. Owszem było dużo początków ale nie poddawałam się (aż tak szybko :P ).

Nie mam pojęcia jak wpoić sobie pewne rzeczy na stałe. Jak zmienić swoje nawyki. Przecież ja to wszystko wiem co i jak, co mogę a czego nie, ale codzienność nie jest już taka prosta. 

Wracająć do domu z pracy planuje co zjem, a w rzeczywistośc wrzucam do buzi cokolwiek, byle szybko i łatwo. Ehhh czy tylko ja jestem takim leniem :(

19 października 2016 , Komentarze (3)

A było juz tak pięknie. Wymarzona waga, zmiana nawyków bez wysiłku i litrów potu. 

Właśnie było bo dziś waga znowu wskazała 7 z przodu :( dramat. Od około roku pokochałam fitness, ćwiczę min 3 razy w tygodniu, ale niestety jem też więcej :( 

Kurcze nie chce poraz kolejny zaczynać od początku. Jak ja bardzo dziś zazdroszcze wszystkim szczupłym babka, które właśnie pochłaniają pączka i nic im nie idzie w boczki...

18 maja 2016 , Komentarze (1)

Witam wszystkich czytających :)

Wczoraj nie było kiedy do Was wpaść. 

Początki są łatwe, dieta w 100% przestrzegana. Nie bedę pisać co jem ale trzymam się planu :) Obiad  są pycha :) Polecam kurczaka z imbirem, rozmarynem i sokiem z pomarańczy na parze mniam albo kurczaka z ostrą papryką i ananasem z sosem sojowym i pomarańczą :)

Aktywność 

wczoraj 2h basenu z synkiem

dziś 30 min roweru

Miała być zumba ale nie mam dziś siły. 

Pozdrawiam i trzymam za nas kciuki :*

16 maja 2016 , Komentarze (2)

Witam Was po długiej przerwie,

niestety po długim czasie dopadł mnie efekt jojo. A może to nie jojo? 

Dobiłam do swojej wymarzonej wagi i przed pewien czas (ponad rok udało mi się ją utrzymać). Myślałam że już tak zostanie. Niestety :( Jakiś czas temu postanowiłam zrobić kolejny krok w walce o zdrowe życie, rzuciłam palenie. W ramach rekompensaty finansowej (na coś musiałam wydać pieniądze zamiast papierosów), postanowiłam zapisać się na basen i siłownie. Myślałam, że to wystarczy aby utrzymać wagę kiedy to będę podjadać zamiast palić. 

Z przykrością stwierdzam że kilogramy wróciły (68kg) a wraz z nimi ospałość, ociężałość i przewlekłe zmęczenie. Koniec z tym!!!

Od dłuższego czasu jestem aktywna fizycznie, nie tylko w pracy. Jeździmy rodzinne 2 razy  w tygodniu na rowerach. Co drugi tydzień uczęszczam 3/4 razy  w tygodniu na zajęcia fitness (kiedy mąż może zostać z synem). W drugim tygodniu staram się być w weekend na zajęciach a w tygodniu na siłowni bądź basenie z synem.

Niestety to za mało waga stoi :( więc od dziś znowu powróciłam do diety :)

Dzisiejsze Menu:

Śniadanie 

owsianka z jabłkiem

2 Śniadanie 

Warzywna sałatka (pomidor, ogórek, kiełki, papryka i słonecznik)

kromka ciemnego pieczywa razowego

Obiad

Kurczak gotowany na parze z brązowym ryżem i brokułem

Podwieczorek

Banan

Kolacja 

2 kromki chrupkiego pieczywa z wędliną z indyka, sałatą i kiełkami

Trzymajcie kciuki :*

7 września 2014 , Komentarze (1)

Hej,

od jutra ruszam z nową dietą i ćwiczeniami :) Nie chce już chudnąć. Rozmiar 36 w zupełności mi wystarczy , ale ostatnio zauważyłam że waga zaczyna rosnąć a tego nie chce. Bardzo zależy mi na ujędrnieniu ciała, głównie po ciążowego brzuszka (matko to już 4 lata z nim walczę :P )

19 lutego 2014 , Komentarze (5)

Hej dziewczyny,
byłam dziś pierwszy raz na zajęciach polo dance. Jestem mega zadowolona. Wszystko mnie boli, naciągnęłam sobie chyba wszystkie możliwe mięśnie :) Jutro będzie bolało.
3 godziny na siłowni nie dały by takiego efektu. Oczywiście z treningów na siłowni nie rezygnuje, ale jeden zamienię na polo a z czasem może znajdę czas na 2 razy siłownia 2 razy polo dance. Szkoda że doba ma tylko 24h a tydzień tydzień tylko 7 dni.
Dziewczyny naprawdę polecam!!! Oczywiście nie zrobiłam dziś nie wiadomo jakich figur, ale rozgrzewka idealna dla mnie, tempo odpowiednie. Może w końcu uda mi się w przyjemny sposób ujędrnić i rozciągnąć ciałko

16 lutego 2014 , Skomentuj

Hej,
jestem bardzo zadowolona z diety, którą zamówiłam. Jest smaczna, łatwa w przygotowaniu i niedroga. Tylko na dłuższą metę będzie monotonna, ale zobaczymy za jakiś czas. Minęły 2 dni, czuję się trochę lepiej, przede wszystkim lżej mi. Jestem najedzona ale nie ciężka i ospała.
Dziś jadłam pyszny prosty obiad. Filet z kurczaka w ziołach prowansalskich, oregano i curry z oliwą z oliwek, do tego brokuł gotowany na parzę. Mniam, najadłam się ale nie czuję się przejedzona.
Wczoraj poszłam na siłownie. Zaliczyłam 40 min na bieżni (szybki marsz 6,5km/h), 15 minut na orbitreku i 10 min na rowerku. Potem 20 minut w jakuzzi i 10 minut w saunie fińskiej. Bardzo się zrelaksowałam. Dziś też dzień treningu. Miałam iść pobiegać ale pogoda jest okropna dlatego wskakuje zaraz na orbitreka.
Miłego niedzielnego wieczorku :*

14 lutego 2014 , Komentarze (4)

Hej dziewczyny,
dziś pierwszy dzień nowego planu żywieniowego. Śniadanko było pyszne, najadłam się i nie czuję się przejedzona :)
Zmęczenie doprowadza mnie do szaleństwa, 7 zadzwonił budzik a ja dopiero o 7:30 zwlekłam się z łóżka i to z wielkim bólem :( Mam nadzieje, że szybko odzyskam siły.
Przed śniadaniem wskoczyłam na wagę.
Pokazała 60,4 JUPI!!!
Jestem już bardzo blisko celu. Żebym tylko dała radę to utrzymać i walczę aby uzyskać smukła, wysportowaną i jędrną sylwetkę. Bo na razie to jeden wielki rozstęp i zwis :/
MENU na dziś:
Śniadanie:
Jajecznica z 3 jajek na oliwie z oliwek z surową papryką
II Śniadanie:
sernik bananowy:
ser twarogowy półtłusty
żelatyna
banan
mleko o,5%
Obiad:
Naleśnik z nadzieniem bananowym
Kolacja:
Również naleśnik z nadzieniem bananowym

Miało być szybko i tanio dlatego czasem jest ciut monotonnie ale przy moim trybie pracy nie da się inaczej :/

Cały czas trzymajcie za mnie kciuki :*

13 lutego 2014 , Komentarze (5)

Witam Was kochane,
już od dawna nie wchodziłam na wagę. Przestała mnie ona interesować. Bardziej zwracam uwagę na wygląd. Jednak dziś odkurzyłam sprzęt i...
WAGA POKAZAŁA 62KG!!!
Coraz bliżej 5 z przodu.
Ostatnio zaniedbałam dietę. Nie jadłam śmieci ale przestałam pilnować pór posiłków i tego czy jem odpowiednie ilości składników odżywczych. I niestety znowu stałam się ospała i przemęczona. Postanowiłam wziąć się porządnie za siebie po wakacje tuż tuż a ja obiecałam sobie, że założę sexy bikini i nie będę się wstydzić. Wybrałam się więc wczoraj do dietetyką i dziś odebrałam swój nowy plan żywieniowy :) Może jeśli ktoś będzie mnie doglądał i pilnował to dam radę? Trzymajcie kciuki :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.