Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze lubiłam być aktywna fizycznie ,jednak moja nadwaga nie pozwalała mi na to.Od dziecka borykałam się z otyłością,jednak w wieku 14 lat, powiedziałam sobie ,ze koniec ze zbednymi kilogramami! Początki były straszne,ale motywacja i silna wola utrzymały mnie przy diecie i codziennym treningu.;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19070
Komentarzy: 261
Założony: 23 maja 2012
Ostatni wpis: 6 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Martusiia1929

kobieta, 28 lat, Gdynia

169 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: abs i pośladki nie z tej ziemi.:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2013 , Komentarze (1)

Pomimo wolnego od szkoły,ja wolnego nie mam:D
Trzeba było wstać o 7.00 i zaraz trzeba iść na siłownie.
Śniadanko zjedzone :


Brzuch najedzony,energia jest,moc także więc ruszamy!(:

Nie ma na co czekać ,nic się samo nie zmieni .

Życze wszystkim dietkowego dnia!

13 lutego 2013 , Komentarze (3)

2 dzień bez PAPIEROSA!

Apetyt nie wzrósł ,jednak jestem nerwowa jak cholera.
Z natury jestem osobą nerwową ,ale teraz to już wogóle.Co bedzie za kolejne dwa dni?!
Do tego czeka mnie dużo imprez zakrapianych,nie pije dużo, jednak nie wyobrażam sobie wypicia drinka bez papierosa...
Ciężka droga przede mną.Dobrze ,że lubię wyzwania!:D
______________________________________________________________
Jutro walentynki,postanowiłam zrobić spaghetti na obiad ,które jak wiemy trochę kalorii ma,postanowiłam je trochę "odchudzić" ,jednak nie za bardzo gdyż mój M ,lubi zjeść dobrze tzn.TŁUSTO I KALORYCZNIE. On robi masę to może sobie pozwolić,jednak ja podczas robienia rzeźby nie mogę sobie często pozwalać na takie rarytaski .;D  Ale jutro sobie pozwolę,a co! Jednak na deser zrobiłam sernik z brzoskwiniami ,on dla mnie nie istnieje ,cały oddam mojemu M ,niech ma! (:
Nie będę miała ani,sernika ani papierosa do kawy ...buu.:c
Następnie zabieram go na billard,gdzie bez piwka to nie to samo,więc na nie także sobie pozwole!:D RAZ SIĘ ŻYJE!

Trzymajcie za mnie kciuki!Tyle pokus by zapalić papierosa ,jednak wiem że dam radę! (:

 

12 lutego 2013 , Komentarze (2)

W końcu mogę powiedzieć ,że moje ciało zaakceptowało samo siebie!
Tyle zmagań,prób,podejść,upadków...opłaciło się!

Po schudnięciu prawie 20 kg w ciągu 6 msc. (największa głupota!!!!) mój metabolizm siadł kompletnie,waga skakała od 54 do 62 kg
Przez cały kolejny rok męczyłam się sama ze sobą ,sama się krzywdziłam jedząc głupie 700-1000 kcal dziennie i stosując inne głupie zasady min ."nie jedzenie po 18"

Sport był ze mną przez całą drogę!

Dzisiaj nie potrafiła bym bez niego żyć,odżywiam się racjonalnie,min.1500 kcal dziennie,dni treningowe 1800-2000 kcal.
Jem wszystko ,ale z głową.
Zarażam swoją miłością do sportu wszystkich najbliższych,wprowadzam do domu dobre nawyki żywieniowe,jest to trudne ale  możliwe.(:

Jestem prze szczęśliwa!
Wierze ,że mogę wszystko,dojdę wszędzie gdzie tylko chce,dam rade zrobić to o własnych siłach.

Moja waga waha się pomiędzy 58-59 kg i jak najbardziej odpowiada mi ona.Zawartość tkanki tłuszczowej w moim organizmie wynosi 15 % ,co także mnie zadowala .Zbieram siły na rzucenie palenia ,wtedy będe czuła się rewelacyjnie! Narazie się ograniczam,a już czuje się o niebo lepiej.

KOCHAM MOJE ŻYCIE I TO,ŻE SAMA JE KREUJE!TO JA ODPOWIADAM ZA TO JAK ONO WYGLĄDA!CZUJE SIĘ SILNA.
___________________________________________________________

Na koniec.Pyszne ,urodzinowe śniadanko!Całość to tylko 400 kcal,a jakże pyszne!



pozdrawiam!:)


5 stycznia 2013 , Skomentuj

Buuu..troche się zaniedbałam .

Święta,sylwester,choroba,przeziębienie ...
Nie dość ,że nie jadłam zbyt zgodnie z tym co ustaliłam to jeszcze w dość DUŻYCH ilościach.Nie widać tego jakos strasznie  na wadze ani w cm. ,bo tylko 1,2 kg więcej ,ale za to brzuch sflaczały ,wzdęty i wgl. masakra ;C

Kiedy w końcu grypa odpuści wracam na właściwe tory,tzn. siłownia,juz mnie tam nie widzieli prawie 2 tyg. , a to ona daje mi siłe do życia! Bo co do diety,to wszystko wraca do normy.;) Najgorsze jest to ,ze OWSIANKA MI JUZ NIE SŁUZY ;c Organizm się przyzwyczaił i teraz daje mi się we znaki ,a co gorsza jestem od niej uzależniona.

Jeszcze dziś wróce do stylu życia który mnie uszczęśliwia!;)

26 listopada 2012 , Komentarze (3)

         Przez tydzień mam zamiar zapisywać co zjadłam,dawno tego nie robiłam ,więc może wyłapie jakieś "błędy" które się wdarły do menu .;)

Poniedziałek:
Ś: owsianka 40 g z 1/2 łyżeczką mioduu "prawdziwego" ,jajko,2 kromki chleba sojowego  z masłem i szynka+kawa z mlekiem (ok.500 kcal) żadko jadam tak wieeeelkie (chodzi o kaloryczność )śniadanie ,ale musiałam ,gdyż mam trochę rozciągnięty żołądek po weekendzie i gdybym nie zjadła tak dużo rano,to nadrobiła bym to wieczorem lub w ciągu dnia,a jak wiadomo najlepiej uzupełnić brakujące kcal z rana.;) do tego nie były to ZŁE kalorie.

:4 nuggetsy dietetyczne +pomidor(250 kcal)

P:serek wiejski (120 kcal)

O:400 g brokuł,pierś z kurczaka na parze ,mała łyżeczka ziemniaczków +kawa z mlekiem x2 (400 kcal)   

K: szproty ,twaróg z maślanką ,szczypiorkiem,cebulą,100 g brokuł (250kcal)


Razem:
1520 (kcal)  idealnie,tylko trochę dużo węgli buuuuuuuuuuu.;C
Jutro będzie lepiej!;D

26 listopada 2012 , Komentarze (4)

TYDZIEŃ BEZ WĘGLI
 (tzn,jak najmniej ich w moim menu;) )

Dam rade! Będzie cięzko,owsianka z bananem i miodem z rana ,wchodzi jak śmietana ;D Jestem od niej uzależniona.

Plan jest taki:
-zero chleba
-na śniadanie przez tydzień 2 jajka i np.troche makreli czy cóś
-zero owoców.;C same warzywka.
-papa miodkowi
-więcej tłuszczu(oczywiście tego zdrowego)

I nie ma opierdalania się! W tym tyg. ćwiczenia everyday! ;D (oczywiście nie licząc niedzieli)

Z racji tego ,że ostatnim czasem nie trzymałam się zbytnio diety ,nie nie chce chudnąć ale wyrzeźbić  ciałko,węgle mi wogóle tego nie ułatwiają ,a do sylwestra chce być kuźwa miss bikini haha,takie tam sobie postanowienie ;D Bo kocham ćwiczyć ,więc czemu nie stawiać sobie małych wyzwań?;)



                                              

Nigdy nie będziesz naprawdę pewna, czy jesteś w stanie zrobić daną rzecz, jeśli jej nie zrobisz!


Dosc przyjemności...trzeba się pouczyć i wydupcać na siłownie czaaaas! ;D

Buziiaczki.;* 

25 listopada 2012 , Komentarze (2)

Moje rzucanie palenia to PORAŻKA.

Przez to dostałam napadu na słodkie!Pożarłam 400 g ciastek zbożowych co daje 2000kcal .;CC Ostatnio zdarzył mi się kompuls ponad rok temu... Za czasów "bulimi" .
Ale to nic,bo bynajmniej nie "zwróciłam" tylko w sobote z rana pobiegłam na siłownie i moje samopoczucie nie było najgorsze .;)

Ogólnie ostatnio się troche ZANIEDBAŁAM,a to 18 kuzynki ,a to imprezka ,a tu chłopak mnie nakręcił na jakieś przekąski ,alkochol itd.  

I wiem ,że w najbliższym czasie będzie cięzko...dlaczego?
Otóż obiecałam przyjaciółce,że  w następny weekend bedziemy cały czas się bawić tzn.od piątku do pózniej niedzieli zapowiada się picie .
Gdyby nie moje ciągłe wpadki nie miała bym nic przeciwko się zabawić ..w końcu jestem nastolatką .Ale problem w tym ,że cały czas sobie folguje.;C
Więc powinnam odmówić ,ale potrzebuje się trochę oderwać od rzeczywistości .

Dlatego też postanowiłam ,ze będe żyła tak jak jeszcze msc.temu,tj.5 posiłków dziennie,5 razy w tyg. siłownia ,dania takie jakie być powinny (dieta redukcyjna) ,a na ten weekend oderwe się od diety .Wiem ,że nic się nie stanie ,bo to planuje więc się przygotuje i uzupełnie organizm w tłuszcze i węgle przed weekendem .A pózniej diety ciąg dalszy,już bez grzeszków.;))

Tak czy siak jestem z siebie dumna ,gdyż jeszcze rok temu nie byłam taka silna psychicznie i incydent zjedzonych ciastek nie skonczył by się na ciastkach..pewnie ciągneła bym to dalej ...pewnie jeszcze dziś opychała bym się chałwą i innymi "gównami" .

Dzisiaj zrobiłam dietetyczne NUGGETSY.;) Nie powinnam ich jeść już dzisiaj ,gdyż nie dość że nawpierdzielałam się cistek w piątek wczoraj też nie bardzo trzymałam się dietki i jeszcze pare piwek ,ale to nic strasznego .;) Mieszczą się w moim zapotrzebowaniu kcal na dzień dzisiejszy(beztreningowy) więc zjadłam 4 i naprawde  nie żałuje wyszły pyyyycha.;D

samo białko i płatki kukurydziane(nie wskazane przy diecie redukcyjnej,ale są ;))
Lepsze to niż dewolaje ,o które poprosił mnie mój chłopak na dzisiejszy obiad ,on może sobie pozwolić bo jedzie na mase...A kusiły mnie oj kusiły ,ale ja twarda sztunia jestem i 4 nuggetsy+zupa warzywna mnie zaspokoiły.

A teraz idziemy na spacerek z pieskami do lasuuu;) Buziaczki.

23 listopada 2012 , Komentarze (3)

Rzucam palenie!

KONIEC! Nie dość ,że wydaje fortunę na papierosy to mam tyyyyle nieprzyjemności z tym związanych ,ze chyba nie zlicze...
1.Moje 2 palce robią się powoli żółte.
2.Drogie perfumy czuć przez ok.10 min ,póżniej już jest pierwszy poranny papieros do kawki i dupa.
3.Na twarzy wychodzą mi wypryski.
4.Zatrzymuje szkodliwe toksyny w organzmie ,no i oczywiscie papierosy zatruwają mój organizm jeszcze bardziej co utrudnia mi w dojściu do wymarzonej sylwetki....
5.Nieprzyjemny zapach z buzi.

Naprawdę to jest straszne,a co najgorsze to to że zaczełam "palic" w wieku 10 lat,PATOLOGIA!
Mam 17 co daje 7 lat palenia ,ale uzależniona tak naprawdę jestem może od 3-4 lat.

Mam silną wole,wiem o tym ,ale papierosy ...hmm.
Nienawidzę ich ! A jednak kocham ich smak
Niepotrafie ,po poludniu siedzieć np.z koleżanką pijąc kawke nie zapalić ..
Czy też na przerwie w szkole ,tzn.potrafie ograniczyć to fakt,jeszcze jakies 8 msc.temu paliłam paczke dziennie a teraz pale już tylko 4 papierosy .. ale i tak na koniec dnia czuje się przez to niedyskomfortowo .

Więc dzisiaj DZIEŃ 1 ,A UWIERZCIE ŻE JUŻ CZUJE GŁÓD NIKOTYNOWY.;//

Nie ma co ,mam dopiero 17 lat ,a są i tacy co palili od tak młodego wieku jak ja do np.50 i rzucili więc ja też DAM RADE!

Buziaczki i miłego dietkowego dnia życzę ;)

20 listopada 2012 , Komentarze (4)

Hejoo.;)

Byłam dzisiaj po lekcjach w Galerii Bałtyckiej.Zakupiłam sobie spodnie i ruszyłam na poszukiwanie ciepłego sweterka,ale na mojej drodze wyrósł JOGURT MROZONY!Poczułam się jak dziecko,wyłaczyło mi się myślenie całkowicie,był przepyszny.A co do tego mozna dobrać było rózne zdrobe dodatki ,tj.otręby,orzechy,owoce suszone różnego rodzaju jak i świeże,no i nie zabrakło czekolad M&M,polew ,zelek,co akuratnie jest dobrą alternatywą dla dzieci .

Ale ja wybrałam sam naturalny mrozony jogurt z dodatkiem orzechów i suszonych owoców.;) Więc miał około 150-200 kcal,pożywny ,niezasłodki ,cudowny w smaku,poszukiwałam tego smaku od wakacji we Włoszech i w końcu znalazłam ;D

Będę stałym klientem haha,mam nadzieje że ten "jogurcik" mój cały nie wyjdzie mi bokiem(dosłownie);)

19 listopada 2012 , Komentarze (6)



Jestem już bliżej niż dalej;) Naprawde uważam,że naprawdę duuużo osiągnełam! Dzięki temu że schudłam ponad 20 kg powtarzam ponad 20 kg,jestem z siebie dumna,mam pełno energi i motywacji! Wieże w siebie pod każdym wzgłedem,nie boje się wyzwań ,kocham to uczucie gdy spotykam na ulicy ludzi którzy jeszcze nie tak dawno poniżali mnie ,wyzywając od tłustych świń ,loch i innych .A teraz to ja idę z uniesioną głową ,myśląc że oni nie dorastają mi nawet do pięt a co jest absurdalne co po niektórzy wyglądają tak jak ja kiedyś.

Choć moja droga w utracie wagi nie była prosta ,to uważam że tyyyle co się nacierpiałam to nic w porównaniu do tego co mam ;) I naprawdę każdej z was życzę tego samego ,bo wiem że dacie rade! Potrzeba tylko samozaparcia i chęci! Wszystko w waszych rękach .


Cel na najbliższy czas?Sylwetka jak u pani poniżej .;)
Nie ma na co czekać ,sama nie przyjdzie więc spadam na siłownie .Buziaki.



© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.