Niestety nie jem tak jak powinno się jeść, żeby schudnąć, ale przynajmniej ćwiczyć zaczełam
Ćwiczyłam:
Jillian Shred level 3
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (49)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 35421 |
Komentarzy: | 228 |
Założony: | 15 lipca 2012 |
Ostatni wpis: | 27 listopada 2018 |
kobieta, 36 lat, Za Koleją
172 cm, 77.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Niestety nie jem tak jak powinno się jeść, żeby schudnąć, ale przynajmniej ćwiczyć zaczełam
Ćwiczyłam:
Jillian Shred level 3
30.10 mój przesunięty start :)
Jeszcze nie do końca zdrowa, w piątek poddałam się i poszłam po antybiotyk Ale nie chce już dłużej czekać z odchudzaniem, bo nie mogę już w lustro patrzeć, kto powiedział, że trzeba zaczynać w poniedziałek? Ja bardzo często zaczynam w niedzielę Moja waga na dzień dzisiejszy 67,9 kg , czyli waga spadła podczas choroby pomimo że nic w tym kierunku nie robiłam.
Dzisiaj ćwiczyłam:
Mel B cardio
Mel B pośladki
24.10 zaczynam od nowa, cel minimum 8 kg
Myślałam, żeby założyć nowe konto, ale stwierdziłam, że jednak nie będę tego robić, będę zawsze mogła sprawdzić ile wcześniej ważyłam itd
Nie raz jak patrzyłam na zdjęcia innych to zastanawiałam się "jak można pozwolić sobie wyhodować taką oponę na brzuchu?! " Teraz już sama wiem jak Miałam schudnąć tylko 5 kg kiedy zakładałam 4 lata temu konto na Vitalii, nie dałam rady, teraz mam 9 kg do schudnięcia, nie mieszczę się w żadne jeansy, nawet te które kupiłam na wiosnę kiedy już ważyłam 66 kg No cóż... takie jest życie, trzeba się wziąć garść, zaczynam od nowa dopiero za tydzień, bo w następny weekend mam urodziny męża i syna. Przez ten tydzień muszę zaplanować swoje menu, bo podjadanie to mój koszmar. Na koniec mój tragiczny brzuch :
wykupić czy nie wykupić? oto jest pytanie
Ostatnio chodzi mi po głowie wykupienie diety, myślę o Smacznie Dopasowanej lub Diecie Oxy. Ja już przestaje wierzyć w to, że w ogóle potrafię wytrwać i schudnąć :(
Przez problemy nieźle się zapuściłam, ważę 68 kg i nie mieszczę się w żadne zapinane na guzik spodnie :( Od dzisiaj znowu zaczynam odchudzanie, szkoda, że ja tak szybko tracę mowtywację do działania :(
Znowu problemy wzięły górę nad odchudzaniem :(
Trudno się mówi, jeszcze 40 dni do wakacji, stawiam na małe cele.
Dzisiaj ćwiczyłam kręgosłup z Fitness Blender i pośladki Mel B i właśnie pośladkom mam zamiar poświęcić najbliższe tygodnie, bo mam straszne płaskodupie
Dzisiaj Jillian Micheals Shred level 2 , pot spływa mi z czoła
Narazie nie ma żadnych sukcesów, jem co popadnie, ćwiczę od przypadku do przypadku, może po niedzieli wezmę się w garść
Dzisiaj Jillian Shred week 1 - ale będą zakwasy jutro :P
Zakupiłam również żel napinająco-ujędrniający Lirene, zobaczę czy coś poprawi w wyglądzie brzucha, ud i pośladków :)
Łapie doła dlaczego łatwiej jest schudnąć 15 kg niż 5 kg i efekty są szybciej i widać to i w ogóle. Zaczynam się łamać myśląc ile wysiłku muszę włożyć w to żeby spalić tłuszcz na brzuchu, bo inaczej to tylko pozbywanie się wody, a i nawet to mi nie wychodzi ostatnio. Z wpisów na FB wiem że znajome z którymi spotykamy się w wakacje też się odchudzają, boję się że będą lepiej wyglądać niż ja ja już chyba nigdy nie pozbędę się tej oponki powstałej z mojego stresu, złego odżywiania i lenistwa
Dzisiaj Tiffany boczki i Mel B brzuch - bo się wkurzyłam na mój brzuch
Dzisiaj:
Ripped week 1
Tiffany boczki
Zdycham, ale się zmachałam, kondycja staruszki normalnie