Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12992
Komentarzy: 128
Założony: 19 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 21 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wstroneslonca

kobieta, 31 lat,

156 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 listopada 2013 , Komentarze (3)



Nie wiem ile ważę, podejrzewam, że coś koło 57  kg. Od jakiegoś czasu (długiego) stoję w miejscu. Dobrze chociaż, że wagę trzymam a nie idę w górę. Ale chcę czegoś więcej! To jeszcze nie to czego oczekuję..
Moje cele:
- Schudnąć tak do 53 kg, później ewentualnie jeszcze gdzieś 3 kg zrzucić po drodze, na wiosnę, albo w lecie, marzy mi się piękny brzuch.
- Być fit.
- Równowaga.
Co jest dla mnie najtrudniejsze?
Nie to,że nie lubię warzyw, owoców i zdrowego jedzenia. Mnie gubi to,że pochłaniam słodycze. Przez jakiś czas mogę w ogóle nie jeść, później jem 24342 razy więcej. W sumie nie ma na to reguły, dlatego wracam do mojego poprzedniego przekonania na którym schudłam 6 kg- słodycze nawet codziennie ale w mniejszych ilościach. I ćwiczenia. Regularne ćwiczenia są dla mnie trudne, chociaż sport lubię..
Co poprawiłam w ostatnim czasie?
- Zaczęłam znów jeść owsiankę!
- Zaczęłam pić wodę i mam nadzieję,że nie przestanę! Ostatnio wypijam pół dużej butelki, czasem jedną. Dla mnie to duży sukces, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno 'nawadniałam' organizm dwoma kawami dziennie i potrafiłam nic poza tym nie pić ; O
- Zjadłam jogurt naturalny bez dodatków.
- Na kanapki rzucam sałatę: ja i sałata?! <jejejeje!>


12 października 2013 , Skomentuj



Na wadze 56,8 : )
Miałam wieczorem poćwiczyć, ale że nie widziałam się dawno z moją koleżanką od spacerów to poszłyśmy pochodzić 1,5 godziny.

1. owsianka z połówką banana i garścią mieszanki studenckiej
2.
ciemny makaron z twarogiem+ łyżka śmietany, 2 ogórki z łyżką jogurtu greckiego
3.
serek homogenizowany
4.
jabłko, grahamka z masłem, wędliną i serem żółtym

11 października 2013 , Skomentuj



Ostatnio trochę straciłam kontrolę nad rozsądnym żywieniem. Ogólnie jestem bardzo poirytowana, plan na studiach mam tragiczny, do tego dojdzie mi niedługo masa praktyk i będę czasem od 7 do 14 30 w szpitalu, a później do 20 na zajęciach. A to ponoć pierwszy rok miał być najgorszy.. Nie wiem, minęły 2 tygodnie i jeszcze nauka nie zaczęła się na dobre, a ja już jestem zmęczona. Psychicznie i fizycznie.. Jutro prawdopodobnie robię chillout i jadę na rower.
Chcę w końcu mieć na tyle sił, by wrócić na dobre tory i zjechać do tego stałego 55, marzy mi się to. Ostatnio ważyłam 56,9 , teraz pewnie nieco więcej. Jutro sprawdzę ; )
Ale czuję,że mnie przybyło, niestety.. Nie poddam się. Dziś przez chwilę myślałam: pochłonę słodyczy masę, od jutra zacznę. Ale doszłam do wniosku, że jest 17. Cały dzień jest udany, a zmarnuję wieczór, i tak w kółko?! NIE.

1. serek homogenizowany
2. ciemna bułka z masłem, serem żółtym i wędliną
3. miseczka zupy gulaszowej, kawa z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru.

Jak wrócę z wieczornego wykładu to zjem sobie na kolację pół kostki twarogu i 2 jajka.

29 września 2013 , Skomentuj



U mnie już w porządku. Zjadłam dziś domowy niedzielny obiad, omomo <3 ; D Pewnie wymiary takie same jak ostatnio, waga wyższa, ale to sprawdzę pojutrze. Jakoś nabrałam motywacji.. I dzisiaj zamiast zamulać w domu ubrałam się ciepło, założyłam czapkę, rękawiczki i na rower! ; ) Przejechałam 29 km. w 2.5 godziny i od razu lepiej się czuję : )

28 września 2013 , Komentarze (1)



Dziś u mnie tak średnio. O ile jeszcze było w porządku jak wypiłam czekoladę z koleżanką, to po przyjściu do domu dojadłam trochę ciastek + wafelka. Po co, to nie wiem, chyba mnie dopadł słodyczowy głód jakiś, ale to psychiczny.. Czasem mam takie schizy ; / Staję przed lustrem i myślę jaka jestem beznadziejna.. Ale NIE! Muszę te myśli odgonić. Trudno, mam chwilę słabości i tyle. Ale nie poddam się, bo wiem, że to WSZYSTKO zależy od moich myśli i nastawienia. Dobra, w wakacje byłam szczuplejsza o te głupie 2 kg i wyglądałam lepiej, ale nic straconego! Wszystko jest przede mną i uda mi się ; )

27 września 2013 , Komentarze (1)



Wchodzę dziś rano na wagę a tam 56,9 kg czyli jest malutki spadek. Jeśli chodzi o jedzenie, to jest okey. Oprócz tego, że dziś zjadłam większą kolację + później kilka ciastek i pół czekolady. Czasem tak jest, tak mi się zachciało to wolałam zjeść niż później się rzucić na to i zjeść 65965 razy więcej ; ) 7 dni słodyczy żadnych nie jadłam, sama w szoku jestem. Nie to, że jakoś to postanowiłam, że się męczyłam. Po prostu jakoś nie miałam zbytnio ochoty na nie (!), nie myślałam o tym i samo wyszło ; ) Nadrabiałam owocami, bo ostatnio dużo ich jem, szczególnie śliwki, bo sezon jest a mi w tym roku wyjątkowo smakują ; )

Mam w planach zmierzyć się i zważyć 1 października. Ale już odniosłam mały sukces, bo nie objadam się ; )

Trening:
- 65 przysiadów
- Mel B. pośladki 10 min.
- Mel B. brzuch 10 min.

26 września 2013 , Komentarze (1)



Wczoraj Dziadek przywiózł mi michę knedli ze śliwkami od Babci ; ) Uwielbiam te babcine jedzenie, a knedli nie jadłam już wieki! Na obiad zjadłam miseczkę zupy gulaszowej, ale później jeszcze na drugie danie (zawsze jem obiad z jednego dania, tak jestem przyzwyczajona) wyjątkowo zjadłam 8 tych knedli <3 Warto było! ; )

Wczorajszy trening:
- 60 przysiadów
- trening z Tomkiem Choińskim z Shape 45 minut

Trening z Tomkiem jest cudowny! Uwielbiam tą płytę, tą intensywność i przesympatycznego Jego ; )


23 września 2013 , Komentarze (1)



Wczoraj nie ćwiczyłam, dziś za to tak. Nie jest tego jakoś dużo, ale nie od razu Rzym zbudowano. Przy Mel B na brzuch momentami wymiękałam, bo mam zakwasy i czułam jakby mi mięśnie brzucha wyrywali ; D
Poza tym zmierzyłam się wczoraj.. Wymiary są o kilka cm większe niż w czerwcu, no ale też nie ma co narzekać, bo nie ma tragedii, nie ważę w końcu nie wiem ile. Należy podejść do tego spokojnie i bez pośpiechu. Ja niestety taka jestem że chciałabym wszystko mieć od razu, ale powoli uczę się cierpliwości ; )

talia 74
pępek 83
kości biodrowe 86
biodra 95
udo 57


Trening:
- 55 przysiadów
- Mel B pośladki (1) 10 minut
- Mel B brzuch 10 minut

21 września 2013 , Komentarze (4)



Waga dalej 57,2 kg ale dawno nie jadłam tak ładnie jak od dwóch dni ; ) Jutro rano się zmierzę, bo dzisiaj spieszyłam się na praktyki i nie miałam nawet czasu zjeść porządnego śniadania. Muszę nad tym popracować, tym bardziej, że zawsze znajdowałam czas na śniadanie, to był dobry nawyk i nie chcę się go pozbyć ; )

Poćwiczyłam też dzisiaj, pierwszy raz od dłuższego czasu i od razu lepiej się czuję!

Menu:
1. kromka chleba z serem żółtym
2. ciemny makaron z twarogiem i łyżką śmietany
3. kawa z mlekiem i 2 łyżeczkami cukru, 3 śliwki, płaska brzoskwinia
4. saszetka płatków śniadaniowych (ta mała)
5. grahamka z masłem, oliwkami i pomidorem <3

Trening:
- 50 przysiadów
- Mel B na pośladki (1) 10 minut
- Mel B na brzuch 10 minut

15 września 2013 , Komentarze (2)



Było 57,8 kg. Teraz jest 57,2 kg czyli 0,6 kg w dół ; )

Uff cieszę się z tego. Przestałam się obżerać, ale dalej pozwalam sobie na drobne przyjemności i nie mam zamiaru z tego rezygnować ; ) 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.