Nie wiem ile ważę, podejrzewam, że coś koło 57 kg. Od jakiegoś czasu (długiego) stoję w miejscu. Dobrze chociaż, że wagę trzymam a nie idę w górę. Ale chcę czegoś więcej! To jeszcze nie to czego oczekuję..
Moje cele:
- Schudnąć tak do 53 kg, później ewentualnie jeszcze gdzieś 3 kg zrzucić po drodze, na wiosnę, albo w lecie, marzy mi się piękny brzuch.
- Być fit.
- Równowaga.
Co jest dla mnie najtrudniejsze?
Nie to,że nie lubię warzyw, owoców i zdrowego jedzenia. Mnie gubi to,że pochłaniam słodycze. Przez jakiś czas mogę w ogóle nie jeść, później jem 24342 razy więcej. W sumie nie ma na to reguły, dlatego wracam do mojego poprzedniego przekonania na którym schudłam 6 kg- słodycze nawet codziennie ale w mniejszych ilościach. I ćwiczenia. Regularne ćwiczenia są dla mnie trudne, chociaż sport lubię..
Co poprawiłam w ostatnim czasie?
- Zaczęłam znów jeść owsiankę!
- Zaczęłam pić wodę i mam nadzieję,że nie przestanę! Ostatnio wypijam pół dużej butelki, czasem jedną. Dla mnie to duży sukces, biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno 'nawadniałam' organizm dwoma kawami dziennie i potrafiłam nic poza tym nie pić ; O
- Zjadłam jogurt naturalny bez dodatków.
- Na kanapki rzucam sałatę: ja i sałata?! <jejejeje!>