Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ważyłam swego czasu 64 kg, schudłam do 50, jednak później się zaniedbałam nieco i waga w znacznej części wróciła. Teraz zamierzam schudnąć do 48-50 kg i to utrzymać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43093
Komentarzy: 380
Założony: 21 sierpnia 2012
Ostatni wpis: 4 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lioness.From.North

kobieta, 35 lat, Warszawa

161 cm, 55.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2012 , Komentarze (7)

Dodaję szamę z dzisiaj, nawet ten piątek nie aż taki był grzeszny:)

1. owsianka z liczi, miała być też jogobellka light, ale nie wcisnęłam:


2. kapuśniak:



3. owocki:


4. pulpeciki drobiowe, dodatki do ryby po grecku (marchew, pietruszka, cebula, pomidory) od mamy K. :



5. Na mieście, jako, ze grzeszny piątek: 1,5 piwa plus bezmięchowy kebab:) Mało nagrzeszyłam jak na piątek:) i sos wzięłam ostry, a nie to majonezowe, tuczące coś:)

i szliśmy z buta!

27 września 2012 , Komentarze (5)

Hej, wrzucam fotomenu z dzisiaj:)

1. owsianka na wodzie z 2 łyżek owsa (to te gluty), pomidory szt.2, grzanka z serem:


2. kapuśniak:


3. Pulpeciki drobiowe, ogórek:


4. 3 marchewki, później batonik muesli:


5. (u rodziców K.) stad brak foty: 4 pierożki  fetą, 4 paluszki rybne, warzywka

Szliśmy trochę z kapcia, ale mi się przetarła kostka, toteż nie szliśmy dalej:P

26 września 2012 , Komentarze (9)

Cześć, 

wrzucam fotomenu i się pochwalę: szliśmy dziś z kapcia:) ja nieco więcej, bo jeszcze do pracy i z pracy, więc myślę, że z 12 kilometrów:)

I wrzucam żarło:

1. Jajówka, pomidor, 1/2 ziarnistej bułki:


2. marchewki 2 ( w sumie 1 i 1/2- połowę oddałam szczurom:P), jogobelka


3. resztka makaronu pełnoziarnistego, 3 pulpety i sos pomidorowy udające spaghetti, przed- 2 marchewki:


4. marchew, no matko święta, mienię się w królika i będę defekować bobkami:P

w międzyczasie:  1/2 ciacha- K. nabył

6. Kapuśniak:



To białe to pieczarki, nie słonina:P
I brzuszki jakieś nawet porobiłam:P

25 września 2012 , Komentarze (5)

Cześć, wrzucam trochę fotomenu z dzisiaj, ostatnio nieco nawalam ze zdjęciami, ale obiecuję się ładnie poprawić:

1. jajówka, pomidor:


2. jogobella light, muesli:


3. Tost, to, co ostało z ananasa:


4. sok ananasowy, sezamki (na mieście)

5. ekhm... wynikiem padnięcia- kajzerka i pieczarkowa knurra.

Trochę szłam z kapcia, ale popsułam sobie łydkę, może jutro będzie lepiej.

22 września 2012 , Komentarze (13)

Cześć, najpierw trochę organizacyjnego trucia :P :

Generalnie to ja miły człowiek jestem i przyjmuję wszystkich do znajomych, ale błagam, jeśli masz pamiętnik dostępny tylko dla właściciela czy w ogóle go nie masz- nie wysyłaj mi zaproszenia, bo takich nie przyjmuję. Z założenia przyjmuję zaproszenia po to, by móc Was poczytać, jak nie mam co czytać, to nie chcę.

Kieca wczorajsza:

* mi się tam podoba i uj:P
* paska nie ma w zestawie, a jakby był- nie zakładałabym go.
* jedzie Ditą i burleską- I super! Ileśtam notek temu dawałam fotkę, która mnie inspiruje, była na niej właśnie Dita :) Więc chyba nic dziwnego, że wybieram kieckę w takim właśnie klimacie- no i plus- nie muszę się martwić, czy dupsko przecisnę, bo jest rozkloszowana.

No to teraz trochę fotożarcia z wczoraj:

* 2 tosty, owoce, rzodkiewki:


* 2 plastry ananasa, sałata, wędzona pierś z kurczaka (1/2):


* wołowina pieczona, 4 małe pieczone ziemniaczki, tzatziki:



* mrożony jogurt z owocami w redberry
*1/2 kebaba drobiowego na cienkim cieście- drugą połowę pożarł K., bo ja już nie mogłam *

*w piątki mam mały cheat day- wcinamy wtedy coś na mieście i zapijamy piwskiem. I tak chudnę, a się nie rzucam w tygodniu na niezdrowe.

21 września 2012 , Komentarze (8)

Oto i kieca:) Fotomenu z dzisiaj jest, ale jestem zbyt padnięta, by teraz zmniejszać foty, więc...oto ona:)



podkreśli moją fajną górę i zatuszuje średni dół:)

20 września 2012 , Komentarze (7)

Cześć dziewczyny,
 
jak pisałam wczoraj- z jednej pracy zrezygnowałam, marnie płatna, a roboty niewspółmiernie dużo do wynagrodzenia i zero satysfakcji. Wolę więcej pouczy- tu jakaś satysfakcja jest, gdy uczeń przychodzi, chwali się 5 z angielskiego, a temat ja mu wytłumaczyłam, czuję się jakoś bardziej potrzebna:) No fajnych mam uczniów w tym roku:). Na koniec rozmowa z szefem:

s: Lioness, bo ty masz tyle energii, oddawaj!
ja: s, no wiesz.... rzuć palenie, rozpocznij zdrową dietę, sport uprawiaj...:D

A teraz fotożarcie:

1. omlecik z szynką plus pomidor:


2. 2 plastry ananasa, kurczak wędzony:


3. ciacho owsiane, jabłko

4. jogobella light

5. 2 krokiety pieczone plus kiełki:



z ruchu: dziś szliśmy z kapcia, bo nie padało:) Piję właśnie ruskiego szampana z K. za uwolnienie się od tej roboty:)

i dzięki za wszystkie komentarze:*

19 września 2012 , Komentarze (6)

Cześć, wrzucam dzisiejsze fotomenu:) 

1. 2 kanapki z chleba home made z szynką drobiową, sałatą, pomidorem i 1, 5 plastra ananasa.


2. w pracy: to co wczoraj

3. wczorajsza sałatka:


4. jakieś jabłko pożarłam

5. paluszki rybne, trochę ryżu, tzatziki:


i by było na tyle :)
Dziś padało, więc nie szliśmy z kapcia. Staliśmy w korku :(.

18 września 2012 , Komentarze (7)

Hej, wrzucam fotomenu:

1. kanapki z szynką drobiową, pomidorem i kiełkami, plaster ananasa- zjadłam 2, bo już nie mogłam, trzecią opchnęłam K. jako jego szóstą :)


2. Do pracy zabrałam ze sobą batonik musli, jogurt light i jabłko, jabłka nie pożarłam, poszłam na jogurt do redberry:


3. Sałatka z surimi:


4. Znowu redberry :) Jestem totalnie uzależniona od tych mrożonych jogurtów:) Lepiej jednak od tego, niż od maca...

5. 3 pulpeciki drobiowe, kasza gryczana, sałata, pomidor:


Będę rezygnować z tej pracy na słuchawkach- słabo płacą, robią WSZYSTKO, by nam nie zapłacić (np. szkolenia są bezpłatne, na wylogowaniu z systemu), jeśli ktoś chce pracować na słuchawkach w Wawie, na priv podam, gdzie nie iść pod żadnym pozorem. Za to dostałam więcej godzin w szkole językowej, więc i tak wychodzę na swoje:). I jakoś to bardziej powiązane z moim kierunkiem studiów.

 Z ruchu: od K. z pracy do nas, z buta:)

17 września 2012 , Komentarze (4)

Cześć,

ktoś chciał Was przywitać, a mianowicie ktoś, kto zajumał mamie śliwkę, kiedy to wczoraj robiła powidła, złodziej paskudny, zabrany już został do Warszawy. Ma na imię Aragorn (jak imię wskazuje- jest to samica) i jest jednym z dwóch moich szczurów, oto sprawca zamieszania:


Śliwka i winy zostały jej darowane.

A teraz niesystematyczne fotomenu:

wczoraj:

1. Omlet z szynką, chlebek home made, pomidor:


2. kurczak bez skórki, fasolka szparagowa:


3. ciasto drożdżowe

4. koktajl z ananasa, jogurtu, otrębów

A teraz dzisiaj:

1. 2 grzanki z serem, pomidor:


2. (w pociągu) jogobella light i nektarynka

3. Rybki, pomidor:


4. brzoskwinia, jogobella light, mały milky way- na mieście

5. 2 pulpeciki drobiowe, kasza gryczana, sos pomidorowy, pomidor, sałata, oliwki:



a w domu rower, a tu łażenie z buta:)

aaa... na wadze było 55 kilo równiutkie:) Może gdybym nie wstała o 6, byłoby mniej, tadaaam :D

I dzięki za wsparcie:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.