Odchudzanie to jest trudna sprawa, wiem coś o tym, ponieważ sama zmagam się z tym tematem od lat. Jednak schudnąć jest możliwe – udało mi się wielokrotnie.
Zapytacie :
Wielokrotnie? Wielokrotnie czyli nieskutecznie?
Tak, niestety tak.
Na szczęście człowiek uczy się przez całe życie i wy też możecie!
Mamy teraz wreszcie sztaby naukowców, którzy zgłębiają temat, bo problem zrobił się palący.
W Polsce ponad 23% kobiet i ponad 20% mężczyzn jest otyłych! Otyłych, czyli naprawdę grubych, a ponad 40% mężczyzn i ponad 28% kobiet ma nadwagę, czyli kilka kilo za dużo.
Jak widzicie kobiet z nadwagą jest mniej, bo jednak one dbają mocniej o sylwetkę. Mężczyzna z brzuszkiem nie dziwi nikogo i nie odczuwa z tego powodu takiej presji jak kobieta. Nie tylko tu widzimy różnice pomiędzy płciami. Mężczyzna również szybciej chudnie! Ma większą masę mięśniową, łatwiej mu więc jest spalić kalorie, bo jak wiadomo w przemianie materii masa mięśniowa gra główna rolę! Już wiadomo, że nie chodzi o to by drastycznie zmniejszyć ilość kalorii! Dlatego kobieta, która się uparcie odchudza na diecie 1000 kcal lub mniej, traci oprócz warstwy tłuszczu również masę mięśniową i powoduje tym, że jej przemiana materii drastycznie się obniża i bardzo trudno ją potem podkręcić. Mamy jednak nad mężczyznami przewagę, jeśli już schudniemy, to nie tyjemy z powrotem tak szybko jak oni, bowiem mężczyzna chudnie szybciej, ale też szybciej odzyskuje utracone kilogramy. Właściwie nie powinnam używać słowa utracone, albowiem wiąże się to w naszym umyśle z czymś smutnym, utracić - to pozbawić się czegoś, a my przecież chcemy zyskać!