Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zwykła dziewczyna, która postanowiła zawalczyć o siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10772
Komentarzy: 42
Założony: 4 września 2012
Ostatni wpis: 28 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karrrrola

kobieta, 29 lat, Warszawa

173 cm, 70.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2016 , Komentarze (4)

Korzystając z wolnego dnia wybrałam się na siłownie. Wróciłam około godzinę temu. Lubię chodzić na siłownie około 11.00 bo wtedy najmniej ludzi, nie mam dużo okazji, żeby o tej porze iść na siłownię ale jeżeli tylko przytrafia się okazja to z niej korzystam :).

Będąc na siłowni zastanawiałam się czym jest dla mnie to miejsce. Dla mnie siłownia to sposób na oderwanie się od studiów i pracy, miejsce relaksu, to czas dobrze spędzony a przede wszystkim sposób do zrealizowania celu jakim jest schudnięcie. Jednak oprócz tego, że to kuźnia dla mojego ciała to przede wszystkim kuźnia charakteru. To na siłowni przekraczam swoje granice i daję z siebie więcej, to tu się uczę, że nie mogę odpuszczać, siłownia nastraja mnie pozytywnie i daje mi siłę na więcej :).

Wkrótce wymienię telefon na nowy, więc do moich wpisów dojdą zdjęcia :D

25 października 2016 , Komentarze (4)


Witajcie kochane :*

Wracam do Was po ponad 2 miesiącach. Co u mnie się działo przez ten czas? Do końca sierpnia byłam w Szkocji, od 1 do 28 września czas spędziłam w domu na podkarpaciu. 28 września wyruszyłam w drogę do Warszawy, żeby 29 września polecieć na cudowne wakacje na Fuerteventura :D. Do Polski wróciłam 8 października. Mieszkam w Warszawie i szukam ciągle pokoju do wynajęcia. W tym roku akademickim piszę licencjat, więc zapowiada się ciężki czas. Znalazłam pracę w kawiarni, która jest ogromną pokusą bo pieczemy tam też własne ciasta.

Co do wagi to jest ona mniejsza niż pokazuje pasek bo jest to 74,3kg a więc 2,5kg różnicy :D, Pasek zaktualizuję jak zrobię też pomiary w cm.

Pamiętam, że zakładałam że do końca sierpnia osiągnę wagę poniżej 70kg, niestety się nie udało ale się nie załamuję i walczę dalej :)

14 lipca 2016 , Komentarze (1)

Byłam niczym maszyna, koleżanka jak widziała ile wkładam czasu i serducha w to co robię, w siłownię, w jedzenie mówiła o mnie "dzik". A dziś??? Chociaż ćwiczyłam i jadłam zdrowo waga poszła w górę. Nie zaliczyłam angielskiego, na koniec sierpnia czeka mnie poprawka.

Wyjechałam do Szkocji na 2miesiące do pracy z myślą, że tu nauczę się angielskiego. Jestem już 3 tygodnie. Efekt? Brak, nie idzie mi nauka angielskiego nic a nic, ćwiczyć też nie mam jak za bardzo.

Ewidentnie maszyna się zacięła

15 maja 2016 , Komentarze (5)

Nie było mnie tu długo, ponad 2 miesiące. Bardzo szybko zleciał mi ten czas od końca lutego. Teraz już postaram się pisać bardzo regularnie ;)

Co się u mnie działo w tym czasie? Miałam 2 miesiące praktyk w MSWiA, dzięki którym nauczyłam się naprawdę bardzo dużo. Poznałam świetnych ludzi pracujących tam, naprawdę urzędników z pasją. Zawsze słyszałam, że praktyki to strata czasu a ja na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że to były najlepsze 2 miesiące  :)

Ledwo skończyłam praktyki i zacząłem pracę w Decathlonie. Pracuję w każdy wolny dzień od studiów, więc mało czasu mam na cokolwiek. 

Chociaż nie mam czasu zbyt dużo to nadal ćwiczę i zdrowo się odżywiam:). Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu i tym sposobem od końca lutego spadło około -2,5kg, więc jest obecnie 74,3kg na wadzę :D. Nie zmieniam jednak paska, ponieważ jutro dla pewności chcę stanąć na wadze jeszcze raz i zrobić pomiary w cm .

 Jeżeli waga się jutro potwierdzi to oficjalnie pozbyłam się nadwagi i mam wagę prawidłową! :D

29 lutego 2016 , Komentarze (5)

Cześć Kochane!

Dziś będąc na siłowni rano zdecydowałam się stanąć na wagę i co ja widzę? Piękne 77.6kg :D. Zastój pokonany! Waga spadła o aż 1,3kg, pewnie woda zatrzymała mi się w organizmie na dłuższy czas.

Jeżeli chodzi o pomiary to spadło:

udo - 0,5cm

brzuch - 0,5cm

talia - 1cm

Za małe te spadki w cm jak na 1,3kg mniej :? Najbardziej cieszy mnie to -0,5cm w udzie, ponieważ uda to moja zmora :<.

Jestem na vitalii już chyb 3 lata, więc czas pokazać swoją twarz :)

22 lutego 2016 , Komentarze (2)

Od 2tygodni waga ta sama, przyszedł zastój i mam nadzieję, że szybko sobie pójdzie :<!!

Nie było mnie tu dłuższą chwilę, miałam pare spraw do załatwienia. Obecnie szukam pracy i praktyk. Muszę przyznać, że średnio mi to wychodzi :?. Myślałam, że w tak dużym mieście jak Warszawa szybciej wszystko uda mi się to załatwić.

Siłowni nie odpuszczam i nada grzecznie chodzę. Liczę na to, że za tydzień napiszę że waga spadła :)

9 lutego 2016 , Komentarze (3)

Jest dobrze a nawet bardzo dobrze :). Waga poleciała w dół, jest mniej o 1kg w ciągu tygodnia :). Obecnie 78.9kg. Cieszy mnie każdy spadek a tak duży to już bardzo bardzo ;).

Gorzej niestety z centymetrami bo ubyło tylko -1cm w talii, -2cm w brzuchu :D i niestety - 1cmcm w piersiach (szloch). Z ud nie leci nic :(. Niestety mam taką figurę, że ciężko mi z ud zejść chociaż o 0,5cm. Jakieś sprawdzone ćwiczenia na uda polecacie? 

Buziaki :*

7 lutego 2016 , Komentarze (3)

Nie było mnie tu dosyć długo z powodu sesji, dużo nauki, bardo zależało mi zdać jak najlepiej egzaminy i się udało :). Już wszystkie oceny są znane. Tą sesję kończę bardzo ale to bardzo zadowolona, ponieważ średnia ocen z egzaminów w tej sesji wyszła mi 4,7. Najniższa ocena jaką dostałam z egzaminu to 4, była jeszcze 4+ a reszta zdana na same  5 :). Jestem z siebie bardzo dumna, ponieważ na każdy egzamin szłam tylko z moja wiedzą, bez żadnych "pomocy naukowych" i jak widać dobrze na tym wyszłam :)

Przykro mi, że po powrocie widzę, że parę osób usunęło mnie ze znajomych ze względu na moją nieobecność, nie trwałą ona miesiąc a jednak osoby, których pamiętniki czytałam stwierdziły, że szkoda na mnie czekać. To bardzo smutne.

W którymś z postów niżej wyznaczyłam sobie swoje cele. I cel - powrót do wagi paskowej do końca stycznia, cel został osiągnięty 2 dni później, malutkie opóźnienie czasowe wywołane kontuzją kolana i @.

Jutro ważenie i pomiary, mam nadzieję że ubyło centymetrów i że na wadze też się mniej pokaże.

Teraz mam więcej czasu, więc będę na bieżąco tutaj :)

Buziaki :*

29 stycznia 2016 , Komentarze (3)

Sesja i duża ilość nauki spowodowały mój brak obecności tutaj. Zostały tylko jeszcze 2 egzaminy do zdania :)

Niestety chyba nie uda mi się dogonić paska do końca stycznia bo zostały tylko 2 dni jeszcze i 0,7kg do straty ;/ nabawiłam się małej kontuzji kolana, która niestety opóźni mój pościg za paskiem :/. Oby to był tylko tygodniowy poślizg :) 

Potrzebuję książki kucharskiej, w której znalazłabym pełno pomysłów na pyszne i zdrowe jedzenie. Możecie coś mi polecić? 

Uciekam dalej do nauki...

Buziaki :*

15 stycznia 2016 , Komentarze (5)

W niedziele skończył się mój 3 tygodniowy pobyt w domu. Z tego powodu mnie tu nie było, jestem w domu średnio raz na 1,5-2 miesiące,więc czas kiedy tam wracam jest tylko dla mnie, mojej rodziny i znajomych :).

Wprawdzie od niedzieli do dziś minęło parę dni i mogłabym coś napisać ale powrót do Warszawy to powrót na studia i uczyłam się do egzaminu, który zdałam więc jeden egzamin mniej do zaliczenia :)

Niestety wróciłam z bałwankiem, przed świętami zobaczyłam pierwszy raz 7 od paru lat,  jak to bywa po tak długim pobycie u mamusi powróciła 8 na przodzie czyli mój niechciany bałwanek. Waga wiec pokazuje obecnie ponad 80kg ale paska nie zmieniam, żeby go gonić :). Nie mam zamiaru się poddać :)

Wraz z powrotem z domu wróciłam na siłownie i myślę, że dzięki temu uda mi się wrócić do 7. Częstotliwość siłowni planuję taką samą jak wcześniej. Z chodzeniem na siłownie i ćwiczeniami nie ma u mnie problemu bo sprawia mi to ogromną radość, gorzej z posiłkami. Śniadania i kolacje uważam, że mam odpowiednie i w smaku bardzo dobre. Gorzej z obiadami bo nie mam pomysłów co mogłabym szybko i zdrowo ugotować w niewielkiej ilości tylko dla siebie. Muszę nad tym popracować :)

Dziś stworzyłam sobie moje cele wagowe i prezentują się one tak:

Cel 1- powrócić do 7 na przodzie do końca stycznia

Cel 2-  zejść do wagi 73kg do końca maja

Cel 3 - zejść do wagi 68kg do końca sierpnia

Cel 4 - zejść do wagi marzeń, termin - jak najszybciej się da :)

Może wydawać się, że w tym czasie osiągnęłabym lepsze wyniki ale wiem, że te małe kroczki w tym dosyć długim czasie są lepsze niż szybkie spadki wagi. Tym razem chcę to zrobić raz a dobrze :)

Buziaki :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.