Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Lepiej się czuć... fizycznie i psychicznie, bo odchudzanie zaczyna się w głowie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3541
Komentarzy: 12
Założony: 6 grudnia 2011
Ostatni wpis: 3 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
GrubaMala

kobieta, 40 lat, Łódź

160 cm, 89.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 września 2017 , Komentarze (2)

Teraz to już nie tylko walka o wygląd...doszłam do etapu, w którym muszę powalczyć o własne zdrowie. Wszystko co robię sprawia mi problem, źle się czuję...moje zycie nie może tak dalej wyglądać,, albo teraz coś z tym zrobię, albo nigdy...mam nieodparte wrażenie, że to moja ostatnia szansa, kolejnej nie będzie. Obecna waga 91,5kg...celem jest lepszy komfort życia i odzyskanie usmiechu na twarzy...

13 czerwca 2016 , Komentarze (5)

Znów tutaj wróciłam. Jak sobie pomóc... jak osiągnąć cel??

7 sierpnia 2015 , Komentarze (2)

Hahaha ale mnie to rozbawiło ;P

6 sierpnia 2015 , Skomentuj

"Wygrywa tylko ten, kto ma jasno określony cel i nieodparte pragnienie aby go osiągnąć" Napoleon Hill

2 października 2013 , Skomentuj

Szczęśliwa :)

6 sierpnia 2013 , Komentarze (1)

Rozpoczęłam ćwiczenia.
Od 3 tygodni tj od 17.07.13 wytrwale ćwiczę, oglądając każdego dnia swoje ciało czy aby nie ubyło mi jakiejś kolejnej fałdki;)
Nie jem słodyczy. Ograniczyłam do minimum pieczywo, praktycznie go nie spożywam. Czasami pieczywo suche. Unikam wszystkiego co pieczone lub smażone, żadnych słonych przekąsek ani fast food'ów.
Walczę jak mogę.
Schudłam na koniec zeszłego roku z 94,5 do 79,5kg niestety na diecie kompletnie irracjonalnej, bez ćwiczeń. Szybko więc wrzuciłam dodatkowe kg, jak tylko zaczęłam jeść normalnie. W ten sposób doszłam w czerwcu do wagi 87,5kg. Od tamtej pory stopniowo ograniczałam to co mogłam. Dziś kg mam tyle ile na suwaczku 83,5. Niestety nie lecą w dół tak szybko, ale może nie będą też przybywać.
Moje obserwacje na dziś to jędrniejsze ciało i mniejszy cellulit.
Trzymajcie proszę za mnie kciuki:) Tym razem musi się udać.
Pierwszy raz uwierzyłam tak naprawdę, że wszystko jest możliwe, widząc efekty po ćwiczeniach.
Pozdrawiam
P.S. Podzielcie się ze mną swoją walką, którą toczycie:)

24 listopada 2012 , Komentarze (2)

Znów suwaczek pomknął kawałeczek dalej... a ja nie uwierzyłam, że ten ktoś na zrobionym chwilę temu zdjęciu to ja...a może aparat fotograficzny wyszczupla?? :) Czuję, że moje poczucie własnej wartości troszkę wzrosło, niestety problemy dnia codziennego zbyt mocno blokują moją radość...ale jeszcze będzie lepiej... musi być.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.