Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniła mnie moja waga,która jest masakrycznie duża !

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7801
Komentarzy: 66
Założony: 12 października 2012
Ostatni wpis: 13 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kinia9333

kobieta, 31 lat, Kraków

157 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2012 , Komentarze (5)

WITAM WAS KOCHANE !!

ODKĄD ENDOKRYNOLOG ZALECIŁ MI UNIKANIE CUKRÓW I DIETĘ NISKOWĘGLOWODANOWĄ , PONIEWAŻ PODEJRZEWA U MNIE INSULINOODPORNOŚĆ , CZUJĘ SIĘ DOBRZE I UBYŁO MI NA WADZĘ 2   KG !! WIELE RAZY WAŻYŁAM SIĘ W DOMU I WAGA BYŁA RÓŻNA ... ON MNIE ZWAŻYŁ I WYSZŁO 102 KG , TERAZ WAŻĘ RÓWNE 100 , MAM NADZIEJĘ,ŻE CIĄG DALSZY UNIKANIA CUKRÓW ,MĄKI ,ZIEMNIAKÓW, MAKARONÓW ,ZADZIAŁA NA MNIE POZYTYWNIE !!!! 

OGÓLNIE OD KILKU DNI CZUJĘ SIĘ NIEZBYT DOBRZE, PONIEWAŻ DOPADŁA MNIE GRYPA ŻOŁĄDKOWA , JUŻ JEST W MIARĘ OK ,ALE JESTEM JESZCZE TAKA ROZBITA I SŁABA ... I TAK JESTEM W SZOKU , ŻE NIE SPĘDZIŁAM  W ŁAZIENCE WIELU GODZIN :D NIE BYŁO TAK ŹLE ;) MĘCZYŁ MNIE POTWORNY BÓL ŻOŁĄDKA I MEGA MDŁOŚCI .

OSTATNIO PISAŁAM  O PREZENTACH ŚWIĄTECZNYCH , JUŻ POKUPOWAŁAM WSZYSTKO WIĘC JEŚLI CHODZI O UPOMINKI TO MAM SPOKÓJ ... :) 
 

14 grudnia 2012 , Komentarze (2)

HEJKA !!
CHCIAŁAM SIĘ WAS PORADZIĆ CO DO PREZENTÓW POD CHOINKĘ... ZUPEŁNIE NIC MI NIE PRZYCHODZI DO GŁOWY , Z ROKU NA ROK JEST CORAZ GORZEJ - BRAK POMYSŁÓW !! MA BYĆ TO COŚ SKROMNEGO ALE POŻYTECZNEGO 
( DWÓCH BRACI , MAMA,TATA , CHŁOPAK I JEGO RODZICE, WUJEK Z BABCIĄ )
A tak w ogóle to ja z chłopakiem wspólnie te prezenty robimy ,dla jego rodziców już mamy ,kupiliśmy taką ładną misę na owoce do pokoju :) ale dla reszty nie mam pomysłu :(:( a zwłaszcza co kupić mojemu facetowi , jak macie jakieś propozycje to piszcie ;)

7 grudnia 2012 , Komentarze (2)

Witajcie !! dawno tu nie pisałam , ale szczerze mówiąc nawet nie było co .
Teraz mam Wam troszkę do powiedzenia  .

4 grudnia miałam termin do szpitala , do endokrynologa więc pojechałam , pierwsze zrobił ze mną wywiad wypytał i faktycznie stwierdził , że mam zespół jajników policystycznych ( dziewczyny badajcie się , bo to nic fajnego :(:(  ) chciał mnie przetrzymać 3 dni w szpitalu by porobić badania no ale ja się nie zgodziłam ponieważ mam teraz egzaminy w szkole więc musiałam się dużo uczyć ,więc tego samego dnia dał mi skierowanie na kilka badań ( pobieranie krwi , krzywa cukrowa itd )
na następny dzień ( 5 grudzień ) pojechałam do niego z myślą,że da mi skierowanie na następne badania ale tak nie było, za to miał już moje wyniki na komputerze więc mi je przedstawił , powiem Wam ,że nie ciekawie ;/;/ już nie pamiętam co to za hormony ale był jeden hormon z którego wynik powinien wynosić 5 a ja miałam 250 ! to bardzo dużo ,reszta hormonów także do bani , jedynie tarczyca wyszła ok . 
Lekarz mi powiedział jeszcze ,że prawdopodobnie mam insulinoodporność , ale na wyniki jeszcze czeka ( krzywa cukrowa ) i dlatego jestem taka otyła :( 
Kazał mi jeszcze zrobić USG u swojego ginekologa i cytologię no i wyniki mam mu w styczniu dać .

Ma mi zapisać tabletki Metformina , które mają mi pomóc z tą insulinoodpornością i zespołem jajników policystycznych , powiedział także , że mogę nawet po nich schudnąć ,ale zobaczymy jak będzie .

A tak poza tym to staram się teraz unikać cukrów , mącznych rzeczy , i wzięłam się za dietę Niskowęglowodanową , bo tak mi doradził :)





23 października 2012 , Komentarze (3)

Dzisiaj mój 11 dzień odchudzania,a waga nie schodzi w dół... troszkę jestem tym zdołowana ale cóż... ważne,że zaczęłam się zdrowo odżywiać i ruszać.

Śniadanie : 
3 kromki razowca ,jajko gotowane,pomidor
Obiad:
Ugotowany ryż z warzywami na patelni i kawałkami indyka.
Kolacja:
Mus owocowy własnej roboty .

Oczywiście między posiłkami zawsze coś przekąszę,jakiś jogurt,czy owoc... 

Oby waga w końcu ruszyła eh ..


22 października 2012 , Komentarze (4)

Cześć !
Dzisiaj 10 dzień diety,ciężko jest ale jakoś daję radę  i mam nadzieje,że przetrwam.Z dnia na dzień pewnie będzie coraz lepiej ,przyzwyczaję się,z ćwiczeniami mi troszkę gorzej idzie,zwłaszcza,że mnie od 2 dni  plecy bolą :( krzyże... nie mogę się schylić,wyprostować dokładnie itd itd... dlatego jedynym moim ruchem na razie jest rowerek stacjonarny ,sprzątanie i grabienie liści hahaha :D:D


Śniadanie : Zmiksowany banan z jogurtem naturalnym i otrębami.
Obiad: Szaszłyki warzywne z kurczakiem robione w piekarniku.
Podwieczorek: Jogurt owocowy z musli.
Kolacja: Kromka chleba razowego z białym chudym serem.

21 października 2012 , Komentarze (1)

Cześć !
Dziś mój 9 dzień odchudzania,kg stoją w miejscu,ale nie poddaję się,cały czas staram odżywiać się zdrowo,i dużo ruszać,bywają chwile załamania i małe grzeszki np. wczoraj o 19-stej zjadłam małą bułkę z chudą wędliną i pomidorem,tak jakoś mi dupcia zgłodniała :D ...wiem wiem,nie powinnam o tej godzinie jeść,ale powiedziałam sobie,że już koniec ! nawet jakbym miała umierać z głodu,nie zjem nic tak późno i postaram się nie grzeszyć.
Śniadanie : 2 kromki razowego chleba z chudą wędliną z indyka ,sałata pomidor + czerwona herbata.
Obiad:Warzywa z piersią z kurczaka ,zrobione na parze.
Kolacja:Musli z chudym mlekiem.



Zaczęłam pić czerwoną herbatę,ponieważ jedna dziewczyna z Vitalii mi napisała,że jej znajoma piła ją i schudła,oczywiście sama herbatka na pewno nie pomoże,ale dołączam do tego także ćwiczenia,i inne napoje - czysta woda mineralna,zwykła herbata,kawa BEZ CUKRU  !!

Ćwiczenia :
Rowerek stacjonarny - 30 minut
Hantle
Wioślarz - 30 minut
Na pewno później też poćwiczę co nieco,mimo iż waga nie idzie w dół i tak się nie poddam,ponieważ zdrowy tryb życia mi nie zaszkodzi :)



15 października 2012 , Komentarze (2)

Cześć ! dzisiaj mój trzeci dzień i zauważyłam na wadze 0,5 kg mniej ! może nie dużo,ale zawsze coś ;) cieszę się z tego bardzo,że na razie daję radę,i nie ulegam pokusie by sięgnąć po coś,co mogłoby źle wpłynąć na dietę.

Śniadanie :
Musli z mlekiem 1,5 %
Obiad:
Pstrąg duszony w folii z warzywami
Kolacja:
Kasza gryczana polana jogurtem naturalnym.





14 października 2012 , Skomentuj

Dziś mój drugi dzień wyrzeczeń hehe,na razie daję rade ! :) oby tak dalej..
Wczoraj skusiłabym się na ciasto,ale byłam twarda i nic z tego,nie poddałam się .

Śniadanie :
jedno jajko ugotowane,pomidor,kromka chleba razowego.
Obiad:
Sałatka z kurczaka ( sałata,pomidor,ogórek,kukurydza,uduszony kurczak,jogurt naturalny)
Kolacja:
Jogurt truskawkowy z bananem.


Co do ćwiczeń,to szczerze mówiąc nie chce mi się...mam lenia do tych spraw :( ale trzeba się zmotywować.

13 października 2012 , Komentarze (2)

Cześć Wszystkim !
Dzisiaj mój pierwszy dzień diety i ćwiczeń.

Na śniadanie zjadłam 2 kromki razowego chleba z chudym twarogiem i pomidorem,do tego zielona herbata. Zanim zjadłam śniadanie,wzięłam się za ćwiczenia,30 min na rowerku stacjonarnym i brzuszki.

Na obiad zrobię sobie pieczone ziemniaki w piekarniku i pierś z kurczaka,polana sosem śmietankowo-koperkowym ( własnej roboty ).

Na kolację planuję zjeść sałatkę owocową z jogurtem :)

Do tego ćwiczenia i dużo wody

Mam nadzieję,że mi się uda zrzucić chociaż parę kilo ,bym się zmotywowała bardziej.
:):)

12 października 2012 , Komentarze (5)

Cześć !
Jestem tutaj nowa,właśnie założyłam konto,bo chcę do Was dołączyć,może ta strona mi cokolwiek pomoże..
Jestem Klaudia,mam skończone 19 lat i DUŻY problem.. moje kilogramy.
Ważę 97 kg a mierzę 161 cm,jak widać bardzo dużą mam nadwagę.Bardzo chciałabym to zmienić ,ale niestety mi się to nie udaje.
Przedstawię Wam moją sytuację,która nie jest za ciekawa 


Jako dziecko byłam bardzo szczuplutka...nikt by nie podejrzewał ,że tak się to zmieni,ponieważ zawsze miałam dużo ruchu,i mało jadłam,tak jest do tej pory,noo...oprócz tego ruchu :)
W wieku 11 lat dostałam miesiączki,która po 2 latach zanikała u mnie,pojawiała się co miesiąc,co trzy,co pięć,co rok.. poszłam w końcu do ginekologa,okazało się,że mam zespół jajników policystycznych ,jak ktoś jest ciekawy co to,to na internecie jest wiele informacji na ten temat.
Teraz już wiem,od czego mi ta waga podskoczyła szybko w górę :) cieszy mnie jedno - że zatrzymała się w miejscu ! na razie nie tyję bardziej..
Chciałam bym coś zmienić,zacząć się odchudzać,ale mi to nie wychodzi,mam słabą motywację :( i brak silnej woli :( raz się zaprę,jestem gotowa na zmianę,a za chwilę wszystko mija..
Wiem ,że przy hormonach nie jest łatwo się odchudzać,ale w moim przypadku ( jajniki ) wskazane jest,by się odchudzić.. mam kochającego narzeczonego,który akceptuje mnie taką jaką jestem,mimo iż skończył studia na Awf-ie ,nigdy nie powiedział,że przez to mnie zostawi,bo chce sobie poszukać lepszej,szczuplejszej itd itd...za to go kocham,on mi dodaje sił,ale to za mało :) nie potrafię sama w sobie się zebrać.
Rodzina mnie nie wspiera niestety,nie dogaduję się mamą od dziecka,więc nawet na to nie liczę ,ze mi pomoże heh :):)
Może tutaj się jakoś zmobilizuję ! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.