Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Obecnie jestem zapracowaną, a raczej zasiedzianą mamuśką :) wychowuję dwoje wspaniałych dzieci i dzielę tę przyjemność z moim kochaniem, dla którego to chciałabym wyglądać lepiej i czuć się lepiej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9907
Komentarzy: 249
Założony: 9 stycznia 2013
Ostatni wpis: 29 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
justbo

kobieta, 45 lat,

173 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Witajcie kochane!!!!

 Nie mam czasu na wpisy  bo ciągle jest coś do zrobienia!!!! Czy praca w domu się nigdy nie kończy???????? Jak nie to , to to! Jak nie to , to tamto!!!! zawsze coś!!!!

Z tego co widzę to walczycie dzielnie i kilogramy lecą na łeb i szyję!!!!! bardzo gratuluję Wam wszystkim i każdej z osobna.  Ja również  staram sie jak mogę i nawet wczoraj zaczęłam biegać. mam nadzieje, że to da widoczny efekt . Kupiłam sobie butki do biegania i jeszcze czekam na pulsometr. Czy któraś z Was tego używa????? Chętnie skorzystam z waszych rad, jeżeli któraś biega i może podzielić się doświadczeniem na temat zdrowego biegania, oddechu i co tam jest jeszcze ważne przy bieganiu. 

Trzymajcie sie dzielnie moje kochane :)


20 marca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie kochane!!!

Oj działo się , działo!!!!! Mam gościa z Polski. Siostra mojego Roberta przyjechała do nas na trochę i muszę przyznać trochę mi to zdezorganizowało plan dnia codziennego. Bardzo cieszę się z jej wizyty ale teraz muszę trochę przykręcić i dzielnie trzymać się z moimi ćwiczeniami i dietą, a niestety pokus jest więcej. Codziennie ktoś przybywa z wizytą i....ciastem, albo my wędrujemy do kogoś, gdzie oczywiście też jest .....ciasto.

Wczoraj spadłam ze schodów i trochę się potłukłam, jednak nic dzięki Bogu nie połamałam.

Dzisiaj podczas ćwiczeń mogłam odczuć skutki tego upadku, Tyłek mnie boli, ramię i noga posiniaczona. :( , a do tego jeszcze czuję się ogromna jak wieloryb , bo czekam z utęsknieniem na spóźniającą się @

A co u Was laseczki??????

Mam nadzieję, że żadnych upadków nie ma, co najwyżej spadki wagi.

ps.

Dziękuję za Wasze wsparcie i wszystkie komentarze pod ostatnim wpisem


Pozdrawiam gorąco!!!!

15 marca 2013 , Komentarze (7)

Witajcie kochane!!!!

Czytam Wasze wpisy i bardzo się cieszę, że tak dobrze wam idzie.

Ja również dzielnie walczę, choć przyznam nie jest łatwo. Moja waga to jedna WIELKA  niewiadoma, nie mam do nie już siły. Tyle razy obiecywałam sobie, że mam to w nosie ale chyba tak sie nie da. Niestety dzisiaj znowu ujrzałam przeklętą 7 z przodu. Dlaczego??????

Ćwiczę z Ewą i jeszcze abs z Mel B, a także trening poziomu I z  Jillian.

Dieta ok i nawet jeśli zjem coś słodkiego to jest to tylko maleńki kawałeczek wcześnie rano abym zdążyła to spalić podczas treningu. Całość kalorii w ciągu dnia nie przekracza 1300.

O co chodzi?????

Jedyny sukces jakim nogę się pochwalić, to moja czerwona sukienka, w którą już się mieszczę:) :) :)

Pozdrawiam

11 marca 2013 , Komentarze (6)

Witajcie kochane!

Trochę się opuściłam z wpisami ale ćwiczonka i dietka są nadal ze mną. Czytam Wasze wpisy każdego dnia i tylko czasu mi brakuje aby coś od siebie tu zamieścić. Jestem pełna podziwu dla was dziewczyny, że tak dzielnie walczycie z kilogramami i się nie poddajecie. Motywujmy się wzajemnie tak dalej a do lata przybędzie laseczek na tej ziemi :)

Dzisiaj w porannej telewizji mówiono że bardzo modne stają się szczupłe uda, takie z przerwą. Mówiono również, co to kobiety nie zrobią aby takie mieć. Chodzi tu oczywiście o odsysanie tłuszczu i plastykę skóry. Cały koszt to 10-15 tysiów. A my spryciule będziemy mogły mieć podobne efekty za free!!!!

Swoją drogą mojemu Robertowi to waśnie takie uda z przerwą się nie podobają.

A co u was kochane???

Jak mają się wasze uda?


                                  

 

6 marca 2013 , Komentarze (8)

Witajcie kochane!!!


Jedno z najwspanialszych uczuć na ziem???????

Gdy siadam i nie czuję żadnej fałdki na brzuchu!!!!!!! Tak tak!!! Nic tam sie juz nie zagina!!!

Wszystko działa jak należy !!! Już po treningu, dieta w ryzach i woda na stole. Czytam Was i popijam.  na wagę się już nie gniewam ale też już na nią nie patrzę, bo i po co? 

Najważniejsze, że ja czuje i widzę, że efekty są. 

Dzisiaj znowu słoneczko zastrajkowało i niestety jest szaro i ponuro. Tutaj jakieś 5 stopni tylko, a ja muszę iść do szczepienia z moim Kamilkiem. Oj będzie płacz...Pierwsza połowę dnia można zaliczyć do udanych, nie licząc pyskówki z moją córcią dzisiaj rano. 

Czy wy tez tak macie, że czasami po prostu brakuje Wam słów?????

A może ja jestem zacofana????

zacznę od tego, że Natalia ma skończone 11 lat i właśnie wchodzi w etap, gdzie wygląd, jej oczywiście sporo znaczy. Tak więc zaczyna eksperymentować.  Ostatnio wyrwała sobie brwi do połowy ( i wyglądała komicznie) a dzisiaj wyskoczyła z prostownicą do włosów. Dodam tylko, że obie z Natalią mamy naturalnie kręcone włosy i znam to uczucie, jak to by było gdyby..... ale uważam, że ma na to czas. (szkoda włosów) 

A jak Wy myślicie??????

Jak Wy sobie radzicie z własnymi pociechami??????

A tu zdjęcie moich skarbów.



                            


                                 

5 marca 2013 , Komentarze (6)

Witajcie kochane.

Juz po treningu z Ewką. Teraz czytam jak Wam idzie. Zrobiłam sobie wolne od ćwiczeń w weekend, a dziś ruszyłam z podwojoną siłą. Ostatnio podpowiedziałam mojemu kochanie, aby zamiast kwiatów na dzień kobiet kupił mi zegarek z pulsometrem. Bardzo chcę zacząć biegać regularnie, jak tylko pogoda będzie kapkę lepsza i używać tego cacuszka podczas ćwiczeń. Wtedy trening będzie bardziej efektywny. Zobaczymy, czy mnie posłucha. Wypatrzyłam sobie taki niedrogi, wiec chyba nie powinno być problemu. 

Na dniach też poproszę go aby zamontował fotelik na moim rowerze dla mojego syneczka i wtedy to się zacznie.... Wycieczki rowerowe na całego .KOCHAM WIOSNĘ I LATO.Uwielbiam gdy jest ciepło i przyjemnie.



                             


1 marca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie Kochane.


Na początku bardzo wam dziękuje za słowa wsparcia. Nic tak nie łagodzi stresu, jak Wasze wpisy. A tą pierońską wagę chowam do szafy i tyle!!!!

Dzisiaj ze znacznie lepszym nastawieniem wstałam skoro świt czyt. 7:15 i z Kamilem pod pachą popędziłam zrobić kawkę z mlekiem. Córcię wyciągnęliśmy z łóżka i jak tylko wyszła do szkoły zabrałam się z śniadanie.

3 łyżki musli, połowa grejfruta i 3 łyżki jogurtu naturalnego. 

Po śniadaniu wymasowałam mój brzuch i zawinęłam się w folię i pas ogrzewający i tak wyruszyłam do miasta, do banku. Wszystko było dobrze ukryte pod kurtką : )

To był 30 min marsz w jedną stronę i całkiem przyjemny spacer w drugą. Przy okazji kopiłam rybki i jarzynki na dzisiejszy obiad. Ryby przygotuję w piekarniku, a jarzyny na parze. Smacznie i zdrowo. Po powrocie z Miasta Kamil zasnął, a ja miałam czas poćwiczyć z Ewa skalpel, trochę Turbo i wypróbowałam trening Jillian. Całkiem fajny. Pewnie będę od czasu do czasu z nią ćwiczyć.

Zupełnie inny dzień od wczorajszego i samopoczucie też.

A jak tam u Was Kochane????


                                                                                                                                                          




28 lutego 2013 , Komentarze (8)

Dziwny jest ten świat.


Oj dziwny, dziwny!!! Nie mogę się nadziwić jakie to moje ciało jest przekorne.

Nie wiedzieć dlaczego znowu osiągnęłam 70kg. Bardzo staram się trzymać odpowiednią dietę, ćwiczę i co i znowu muszę oglądać 7 z przodu.  Może taki mój urok. Ale to bardzo przygnębia, zwłaszcza, że wszystkim tu wszystko spada. U wielu z Was dzień 50ty to już półmetek zamierzonego celu, a u mnie tylko w przód i w tył i tak w kółko. 

A zmieniając temat to śliczna pogoda za oknem i pewnie wybiorę sie na spacer z moim syneczkiem. Czuć już wiosnę na całego i z tego sie bardzo cieszę, a reszta .....co tam!!

A jak u Was kochane???? Lepsze humorki???


                                  



26 lutego 2013 , Komentarze (6)

Witajcie kochane.

Już po poniedziałku. Mamy wtorek :)

Wczoraj wieczorem pobiegałam trochę. Świetne uczucie tak sobie biec.... Uczucie robienia czegoś dobrego dla samej siebie. Z dietą całkiem dobrze, a Mel B pomogła mi z  ćwiczeniami na brzuch, ramiona, pośladki, nogi. Lubię zmieniać ćwiczenia, aby nie popaść w monotonię. Dzisiaj pewnie zaliczę skalpel I albo II, a może oba. Już wypiłam poranną kawcię i zjadłam owsiankę, a jeśli mój ukochany synek zaśnie zabiorę się za ćwiczenia.


                                      


cdn.

25 lutego 2013 , Komentarze (5)

Witajcie kochane.


Niedziela mija bez żadnego problemu i jutro znowu poniedziałek. mimo, że nie muszę iść do pracy, to nie bardzo lubię poniedziałki.

Dzisiaj miałam wolne od ćwiczeń ale mimo to chciałam poćwiczyć trochę brzuch, więc zrobiłam parę minut rozgrzewki i brzuszki różnego rodzaju. Lubię ćwiczyć, to muszę przyznać.

Teraz poczytam wasze wpisy i rzucę się do łóżka.

Pozdrawiam was 


                                             


Dobrej nocy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.