Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiossna

kobieta, 36 lat, Warszawa

169 cm, 90.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 marca 2014 , Komentarze (24)

Zaatakował mnie głód. Dałam mu się zaatakować, ale jestem beznadziejna. 

Schudłam 20 kg a ostatnich 10 kg nie potrafię. (szloch)

12 marca 2014 , Komentarze (11)

Moje kochane. Wiosna pełną parą. 

Wczoraj zrobili nam wycenę tego poddasza. Nawet jestem zadowolona z ceny. Biorąc pod uwagę że człowiek robi wszystko razem z ociepleniem dachu. 

Szukam teraz ciekawych projektów sypialni i garderoby. No i oczywiście łazienki. W kolorystyce czarno białej.

 No więc przechodząc do spraw dotyczących odżywiania i ćwiczeń. 

Ćwiczenia wzorowo jedzenie na 4 + bo ostatnio trochę wciągnęła mnie praca za mocno ale obiecuję, juz się nie dam. 

Czekam dzisiaj na paczkę z kurteczką a tymczasem weszłam do kuchni i zerknęłam na parapet a tam.... 

Sałata.

Obok pomidory czekają na swoją kolej ale powoli już widać im kiełki.

Dzisiaj będę mierzyć kostium z tamtego roku. W wadze nie ma wielkiej różnicy. Ciekawe czy wyglądam w nim lepiej.

Ps. Nie odpowiadają mi ostatnie Vitaliowe zmiany w dodawaniu wpisów.

9 marca 2014 , Komentarze (26)
Heeeej.
Moje kochane robale :)
Wczorajszy dzień był zły, musiałam zostać długo w pracy, nie byłam zadowolona. Potrzebuję zjeść sobie pyszny ciepły obiad- a tu co? Kanapki.
Mąż chyba długo myślał o tym co dać mi na dzień kobiet.
Dał mi 100 zł i powiedział tak: Masz sobie za to kupić coś na dupę.
Wiem czemu to powiedział: Ciągle narzekam że nie mam w czym chodzić. To prawda. Moje ubrania się nie nadają. Schudłam 28 cm w biodrach, stare spodnie się nie nadają. Nowe mam tylko jedne jeansy a resztę bawełniane, do pracy żeby było wygodnie.
Duży problem mam też z kurtką. Mam kurtkę softshell turkusową, założę do niej buty sportowe i polecę do pracy ale na imprezę nie mam się w co ubrać.
Więc zakupiłam sobie kurteczkę.
O taką: 

 Kosztowała mało. 69 złotych. Rozmiar L.
Wydaję mi się że po odpięciu kaptura będę mogła założyć do niej klasyczne jeansy i jakieś inne buty niż adidasy.

A tymczasem remont zaczynamy pełną parą.
Pozdrawiam Was serdecznie.

4 marca 2014 , Komentarze (17)
Szybki meldunek. sprawozdanie z dnia. Zrobiona galaretka z jajeczkiem i warzywami.
zasiane: pomidory koktajlowe, mieszanka sałat, pietruszka, koper, chyba jeszcze cos ale stracilam rachube. Ćwiczę codziennie po 25. żyć nie umierać. Buziaki 

2 marca 2014 , Komentarze (9)
Bardzo Was przepraszam za zaniedbania, nie mam czasu dużo Was czytać ale nadrobię z pewnością.
Mam dużo roboty.
Nie myślcie że nie daję rady.
Baaaaa! Już dawno nie miałam takiego samopoczucia i chęci do ćwiczeń i innych wygibasów.
Dodam że jest u mnie @ ale nie wzrasta waga, bo nie ma powodu. Jestem wzorem :p

Zostawiam Wam ogromnego buziaka.




 

1 marca 2014 , Komentarze (14)
Koniec z odchudzaniem!!!!!!!!!!!!!
Wiecie kiedy mi najlepiej szło?
Kiedy uważałam że się nie odchudzam, po prostu ruszałam się bardzo dużo i jadłam zdrowo. Wtedy obruszałam się gdy ktoś mówił: A Ty co? Odchudzasz się?
A teraz co?
Właśnie że się kurwa mać odchudzam. No i teraz z tym kończę. To ma być zdrowe odżywianie ale zgodne ze mną.
Ma być dużo ruchu i mniej siedzenia na tyłku i wymyślania jak tu jeszcze sobie pomóc.
Nie!! Nie tchórzę.
Po prostu nie ma to być na siłę.
Uświadomiłam to sobie dzisiaj że ostatnio moje życie kręci się tylko wokół jedzenia. Im więcej jest zabronione, tym więcej mam ochotę zjeść.
Od dzisiaj nie jest zabronione nic, muszę po prostu świadomie wybierać. Tak jak na początku.
Jedyne dwie kobiety jakie są w stanie przekonać mnie do ćwiczenia w domu to
Mel B
no i od dzisiaj Tiffanny.
Pozdrawiam

27 lutego 2014 , Komentarze (11)
Moi kochani.
Jest wiosnaaaaaaaaaa! Mam dużo energii- nareszcie!!
Po raz pierwszy będę miała mały warzywniaczek w ogródku i może pomidory gruntowe.
Jestem w tej materii zupełnym laikiem ale może podpowiecie koleżance jaka powinna być ziemia pod takie warzywka. Wiem że miejsce nasłonecznione.
Dziewczyny, mam dwie lewe ręce do roślin ale zrobię to i będą wspaniałe warzywka!!
Dzisiaj tłusty czwartek, zjadłam pączka z toffi. Był okropny, miał mało nadzienia. Pies musiał go dokończyć bo ja nie lubię takich suchych. To jeszcze dzisiaj nie koniec. Jeszcze 2 sztuki :p

Teraz nawiązanie do wpisu z fotkami.
Tak! To prawda, ważę 77 kg. Pasek jest dobrze ustawiony.
Nie mniej jest to dla mnie wielkim komplementem że nie wierzycie



Edit: http://www.odchudzamsie.pl/odchudzanie/100-powodow-zeby-schudnac

Polecam ten artykuł

25 lutego 2014 , Komentarze (34)
Hej.
Zaczyna się ostro dziać. Nie wspominałam o tym wcześniej ale razem z mężem bierzemy się za górę na domu. Dół jest przedzielony na dwie części. W jednej mieszkamy my z psiarnią i kociarnią a w drugiej części moi rodzice z babcią, moim bratem i jego dziewczyną.
No więc na tej górze jest teraz strych.
Właściwie był do wczoraj.
Wyrzuciliśmy stamtąd połowę rzeczy, a były tam cuda. Suknia ślubna mojej mamy którą przymierzyłam. Była trochę grubsza ode mnie jak wychodziła za tatę.

Na tym poddaszu będą dwa pokoje- dziecięce.
łazienka- piękna z narożną wanną
sypialnia państwa+ garderoba
Wracając do diety i ćwiczeń.
Dieta tak sobie.
W pośpiechu, zdrowo ale średnio się trzymam rozpiski.
Ćwiczenia siłowe na górze, zagrabianie ogródka około 1,5h wczoraj i dzisiaj mycie okien i ostre porządki.
Trochę Was zaniedbuję.
Przepraszam.

Obiecane foty. 

 

Teraz mam krótkie włosy ale figura ta sama :)
Miny głupie. Nie zwracajcie uwagi.





 

22 lutego 2014 , Komentarze (29)
Na wstępie baaaaaaaardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze. Jeszcze któregoś dnia Wam wstawię najgorsze zdjęcie (największa moja otyłość) gdzie widać sylwetkę w pełnej że tak powiem okazałości.
Jeżeli chodzi o wyżej wspomniane badania to trochę się przestraszyłam ostatnio, jestem bezsilna. Wiem że nie jest to kwestia lenistwa, bo choć normalnie też lubię poleniuchować. Wstaję o 8 czy 9 rano (rzadko tak późno wstaję) a zdarza się to od jakiegoś miesiąca, no ale do czego zmierzam.
No więc wstaję 8-9 a spać idę o 19.30 bo już nie mogę wytrzymać i oczy same się zamykają.
Rano jak wstaję to często jestem już zmęczona.
Przespacerowałam się do lekarza- normalnego, rodzinnego. Dokonałam spowiedzi, jako że w okolicach czerwca planujemy starać się o potomka to chciałabym być zdrowa jak ryba. Dostałam skierowanie na morfologię i badanie moczu. Nie wiem co ma mi dać to badanie, ale podobno trza sprawdzić czy cukier mam na odpowiednim poziomie no i jeszcze jakieś inne historie.
Ahaaaa!
Dostałam zalecenie żeby się przestać wygłupiać z chodzeniem na siłownię, bo moje ciało może potrzebować więcej powietrza więc zamienić to na spacery i rowerowe wycieczki.
W sumie na początku pomyślałam sobie że głupota, ale teraz myślę że faktycznie.
Praca-dom-siłownia wszędzie samochodem.
Trza przewietrzyć umysł.
Zawsze marzyłam o ładnym ogródku. Może to odpowiedni czas żeby go ogarnąć.

No i moja ulubiona motywacja.


20 lutego 2014, Skomentuj
krokomierz,0,0,0,25,0,1392927801
Dodaj komentarz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.