Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

26 kg do zrzucenia

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5621
Komentarzy: 26
Założony: 17 lutego 2013
Ostatni wpis: 14 kwietnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Smmerfetka

kobieta, 39 lat, Rzeszów

172 cm, 78.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: schudnąć raz na zawsze

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2020 , Skomentuj

Hej wszystkim 

Znam Vitalie od lat wieeeelu...wiele razy z Nią chudłam...za czasów studiów raczej służyła mi do prowadzenia pamietnika i czytania forum, kilka razy zakladalam nowe konta bo mialam przerwy w uzytkowaniu i chcialam zaczac od nowa. Tym razem siegnelam do swojego starego pamietnika...wiele sie zminila przez te wszystkie lata, ale nie tylko u mnie...spotkalam juz wiele isob tu na Vitalii, ktorych pamietniki uwielbialam lata temu i widze ze kazda z nas jednak wraca na stara dobra Vitalie :)


Troszke o mnie moze...jestem kobieta 35 letnia, pracuje w zawodzie przedstawiciela medycznego a wiec wiekszosc dnia spedzam w aucie, stad niestety waga wrocila ze  zdwojona sila...

Jakis czas temu, bodajze w sierpniu waga osiagnela swoje apogeum...100 kg !!!! bylam w szoku...mam172 cm wzorstu wiec wyobrazaxcie sobie jak moglam wygladac i czuc sie ze soba :)  przyczynily sie troszke do tego nie powiem - problemy, ból po odejsciu ukochanego Kotka (po 14 latach) - byl to moj naprawde najlepszy przyjaciel...po jego odejsciu nie zalezalo mi na niczym..wyglad byl ostatnia rzecza o jakiej myslalam...potem doszedl maly wypadek w pracy ktory mnie unieruchomil na prawie miesiac wiec lezenie w lozku nieruchomo rowna sie kilogramy w gore i tak dobrnelam do 100 kg...

Wykupilam doete na Vitalii bo mam po prostu do niej zaufanie...juz raz pomogla mi schudnac 20 kg...tym razem poszlo troche wolniej bo zaczelam diete i potem znow zrobilam sobie przerwe....wydawalo mi sie ze sama dam rade...nie dalam :/ 

Wykpilma na nastepne miesiace i teraz waze sie co tydzien i pilnuje...do tego cwicze sporo bo z racji epidemii kazali nam siedziec w domu i robic prace zdalnie (telefony, zamowienia, maile) wiec mam troszke wiecej czasu...


Przyjdzie moment ze odwaze sie umiescic tu zdjecia...ale jeszcze troszke :)


Jest juz ogromna poprawa bo od samego poczatku schudlam juz 12 kg ale dluga drooga przede mna...

23 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

coz...waga chyba troszke spada...wciaz boje sie na nia wejsc  zeby sie nie przerazic... u mnie problem z waga jest taki ze waga pokazuje wiecej niz to na co wygladam... 

nadal cwicze codziennie to o pisalam wyzej z tymze dodalam jeszcze od 2 dni callanetics... fakt ze lepiej sie czuje po  callaneticsie...bardziej smukla i rozciagnieta..mam nadzieje ze tez pomoze mi w wyszczupleniu cialka...

16 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

powiem to tresciwie i konkretnie : PRZYTYLAM... nie bede sie usprawiedliwiac (no moze troche bede;)  ale niedoczynnosc tarczycy i stres zyciowy potrafi troszke pogorszyc stan ciala :/ 

jak mam byc szczera to od dawna nie wchodzilam na wage...jestescie kobietami wiec zapewne wiecie czemu ; BO SIE BOOOOOJEEE ....

ale tez nie miejcie mnie za lenia...od wielu miesiecy regularnie cwicze... i to nie malo bo 2 godziny dziennie...niestety dopiero od 3 tygodni cokolwiek sie dzieje lepszego , do pzrodu cos z moja figura bo lekarz wreszcie ziwkeszyl mi dawke lekow na tarczyce wiec nareszcie moje wysilki nie ida na marne....

nozki ładnie szczupleja, poslaki twardnieja, biust sie unosi...ale z brzuszzkiem mam problem :(  jest strasznie oporny na cwiczenia :/  moze  ktoras z Was mi cos poradzi z doswiadczenia ?

takl gwoli  scislosci napisze swoje cwiczenia :

1. 30 min "chce miec takie posladki"

2.  11 minut  na posladki z mel b

3. 8 min buns

4. 8 min abs

5. 8 min abs z mel b

6. 30 minut "chce miec takie m. brzucha"

7. 8 min arms

8. 30 min "chce miec takie ramiona"

od przyszlego tygodnia dolacze tesz marsze  a potem biegi....

poki co nie wiem ile waze ale pewnie kolo 80 :/  strach patrzec na wage :/

11 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

znow przytylam...jak ktos mnie pamieta to dawna "nowaJaa" :) 

zaczynam od nowa...w poniedzialek napisze Wam jak fatalnie wygladam :/

20 stycznia 2014 , Komentarze (1)

po dlugim dlugim czasie (prawie roku) powracam na Vitalie. znow waze 80 kg...i znow chce wazyc 65.... coz...problemy, stres, nowe wydarzenia zyciowe, leki, hormony i dpdatkowe kilogramy powrocily... 

ale nie poddaje sie... tym bardziej ze mam motywacje... czyli moje wlasne stare zdjecia..jak patrze na nie i widze jaki mialam ładny brzuszek, jaka pupe, jak ladnie wygladam gdy jestem szczuplejsza to sie zastanawiam po jaka cholere ja jem wlasnie to cisatko ?  czy te cholerne cistaka, frytki, kanapki sa warte  mojego samopoczucia? mojej samooceny ?  mpjego wstydu  w sytuacjach intymnych z partnerem ?  NIE..NIE SĄ WARTE....

dlatego od dzis zaczynam... nie od jutra ..od dzis...nie wazne co zjadlam rano, co jadle\am wczoraj 9a bylo tego yaah :/ )  ...od teraz zaczynam nowa saiebie tworzyc :)

teraz ide na spacer dlugi...w ten mroz bede szla szybko bo idzie dzis zamarznac :)  a jak wroce to  pocwicze. juz od jakiegos czasu probuje systematycznie cwiczyc ale ciagle jakies przerwy mi wychodza... dzisa zaczynam na nowo...nie ma ze boli :D

aktywnosc na dzis :
- spacer (okolo godziny)
- 8 min legs (2 razy)
- 8 min buns (2 razy)
- 8 min abs (2 razy)
- 8 min arms (1 raz) 
- 6 weidera dzien pierwszy
- 20 min hula hop

postanowienia dietetyczne od dzis (od teraz) 
- zero slodyczy
- ograniczyc kromki na sniadanie do dwóch
- nie jesc po 20 stej (a najlepiej po 19stej)
- ograniczyc alkohol (piwko czy winko wieczorne :/ )

na koniec wpisu zawsze bede umieszczac jakas motywacje :)

25 lutego 2013 , Komentarze (2)

tydzien kopenhaskiej za mna.... jeszcze tylko 6 dni....

22 lutego 2013 , Komentarze (6)

dzieisjeszy dzien to masakra... nawet nie bede pisac o co chodzi... porpstu zalamka... cholernie zaluje ze jestem jeszcze na kopenhaskiej bo gdyby nie to to juz bym miala kolo siebie 2 butelki wina albo saczylabym drinka .... 

czemu w ludziach jest tyle wredoty ???  zawisci ??  ja pierdole :/  

ide spac :(  

19 lutego 2013 , Komentarze (2)

Dziewczyny ja wiem... czaje o co chodzi z minusami tej diety :)  tez nie jestem jej zwolenniczka :)  ale jest cos w niej co powoduje ze jej teraz potrzebuje....  nie mam na tyle silnej woli teraz  by wejsc w diete MZ  albo ktoreakolwiek inna...nie kontrolowalam juz sama siebie ..a to jedyna dieta ktora mowi : NIE !! BO JAK ZJESZ TO KONIEC DIETY :)

trwa tylko 13 dni wiec  to nie tragedia... to troche jak  glodowka oczyszczajaca...  
musz tu napomknac  zeby Was uspokoic ze  pije duzo wody mineralnej zeby sie nie odwodnic, zazywam codziennie dawke  multiwitamin (pelen sklad) i pije duzo zielonej herbaty... czasem wypije wiecej niz jedna kawe bo potrzebuje :)

juz 2 dzien za mna i trzymam sie dzielnie a to dla mnie duzy sukces.... 
po tej diecie bede sie odzywaiala zapewne dieta MZ  ...zmneijszy mi sie zoladek przez te 2 tygodnie i odzwyczaje sie od slodyczy...i tego wlasnie potrzebuje... no i po kopenhaskiej dolaczam cwiczenia codziennie po 1,5 h ..

3 lata temu postapilam tak samo... wazylam 82 kg i zaczelam od kopenhaskiej w celu zmienay potrzeb organizmu i nawykow...a potenm przeszlam na 1000 kcl i potem na 1200 ... dolaczylam cwiczenia  i  stopniowo zwiekszlama ilosc kalorii... schudlam 20 kg ...wazylam 62 kg.... waga utrzymywala mi sie dlugo dlugo.... przytylam w tym roku dopiero i to w ciagu raptem 2-3 miesiecy  bo wpadlam w depresje, biore tez leki na niedoczynnosc tarczycy i antykoncepcje wiec  to wsztsko spowodowalo ze kilogramy wrocily...

Potrzebuje tej diety moje drogie zeby odzyskac kontrole nad soba... wiec bede wdzieczna za wsparcie psychiczne a nie za pisanie mi  caly czas "odradzam" :)   wiem ze chcecie dobrze ale mam swoje lata i doswiadczenia swoje w odchudzaniu i wiem ze kazdy organizm  inaczej "sie odchudza" .... ja musze miec taka strategie zeby wygrac. Nie martwcie sie...dbam o zdrowie  zeby nie ucierpialo nazbyt na tej diecie :) 

Jutro cudowny dzien bo mam do kawy grzanke na sniadanie :D:D:D  i owoc tam gdzies sie czai na lunch :D  

18 lutego 2013 , Komentarze (5)

Dziekuje wszystkim za wsparcie :)  

dzis zaczelam 1 dzien diety kopenhaskiej ... najgorsze bylo zjedzenie  gotowanej piersi z kurczaka .. nie lubie miesa bez jakiejkolwiek panierki albo przypraw ...ale dalam rade :)  mam nadzieje ze tym razem dotre do konca tej diety..zawsze chcialam wiedziec ile moj organizm potrafi schudnac na diecie kopenhaskiej :P  a mam znajomych ktorzy pochudneli po 10 - 15 a nawet 20  kg .... wiec motywacja jest :) chociaz podejrzewa ze u mnie bedzie raczej mniej.... najwazniejsze to nie wpasc w jojo pozniej.... trzeba bedzie zminic nawyki i dolaczyc cwiczenia ...

Narazie cwiczenia odpuszczam bo nie mam czasu ani energii ..jednak troche malo tych kalorii sie spozywa w tej diecie . 

najwazniejsze ze 1 dzien za mna :)  zostalo juz tylko 12 dni :)

17 lutego 2013 , Komentarze (6)

Zalozylam pamietnik bo wiem, ze to pomaga. Mialam tu juz kiedys konto i wiem ze  mozna tu dostac dobre wsparcie od ludzi i niezlego kopa :) zwlaszcza jak sie widze zdjecie szczuplutkich kobiet przeorazonych niczym motylki z poczwarek :)  

niebawem dodam zdjecia i wymiary... dzis tylko wpis powitalny :)

Witam Vitalijki i Vitaliuszy :)  mam nadzieje ze z waszym wsparciem  osiagne sukces :)  czyli  15 kg do czerwca :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.