Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szafa zbyt małych ubrań

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7592
Komentarzy: 89
Założony: 9 marca 2013
Ostatni wpis: 4 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mag.pl

kobieta, 50 lat, Kraków

158 cm, 66.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2014 , Komentarze (3)

Robiłam porządki w kompie i odnalazłam taką fotkę. 
Od razu reszta makaronu poszła do kibla...


Smacznego odchudzania :)

27 grudnia 2013 , Komentarze (2)

I przy pomocy jeszcze jednej duszyczki pozbyłyśmy się wczoraj na chwilę owego nieesteycznego typka.
Musi być zdesperowany, że wśród grona niezadowolonych ze swojego wyglądu kobiet, szuka poklasku.
Oczywiście mało nie zostałam zjedzona wczoczaj przez różne wiekiem, wykształceniem i kolorem włosów blondynki, ale to ja wygrałam wczorajszą bitwę :)
A swoją drogą żal mi tych niedowarościowanych, nieszczęśliwych kobiet, które tylko nie pokazując twarzy mają odwagę dogryzać innym, zupełnie dla przyjemnosci!
O biedne, nie macie inne innych przyjemnosci? 
No głodne to złe. Święta, tyle jedzenia, pysznego, a tu dietka. To chociaż w ten święty dzień świąteczny trzeba bliźniego ugryźć...


26 grudnia 2013 , Skomentuj

dziś mnie nawiet cieszy taki rozmymłany ranek
niebo było krwistoczerwone
teraz ciemno
a ja sobie słucham kolęd




25 grudnia 2013 , Komentarze (1)

waga była już niższa, ale znowu jest wyższa
po co te święta?
wszyscy fałszyfi
obrażeni
obgadujący się nawzajem
eh...

10 października 2013 , Komentarze (5)

schowam wagę
przestanę udawać, że jestem na diecie,
że się odchudzam
i tak jestem zaniedbana,
a gorący makaron daje ukojenie

najlepiej nażreć się wszystkiego
i pęknąć
nie musieć się starać
nie stresować
udowadniać wszystkim w koło
udawać
oszukiwać siebie...


28 września 2013 , Komentarze (3)

No ale jak sobie sama odmówię to akurat wtedy mąż mi podsunie żarełko pod nos. A jemu to już nie odmówią. Tym bardziej ciepłego, domowego hamburgerka. Niestety razy dwa. 
A potem rano płacz, że waga większa.....

27 września 2013 , Komentarze (3)

Bo mi zimno było?
Bo dzieci zostawiły?
Bo mam doła?
Bo i tak nie schudnę?

I teraz mnie gniecie po żołądku


26 września 2013 , Komentarze (2)

Dawno nie robiłam wpisu.
Starałam się dobrze prowadzić.
Patrząc na dzisiejszą wagę, to raczej mi nie wyszło.
Skoro tyle poświęcenia na marne poszło, to niech na marne pójdzie całkiem.
Zjadłam już z żalu 2 miski makaronu.
Teraz placki ziemniaczane.
Potem jakieś batoniki zapewne.
I wódka.
Mam jeszcze chińską zupke i zupki kubki.
Stary chleb tez się znajdzie i majonez :)

Postawcie krzyżyk nade mną, bo ze mnie laski już nie będzie tylko spróchniały konar.


23 czerwca 2013 , Komentarze (2)

nigdy nie schudnę

ćwiczę 2 razy w tygodniu po 60 min

nie zjadam więcej niż 1500 kcal dziennie

do pracy i z powrotem chodzę nsa nogach

 

16 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Miałam się stą wynieść jak nie bęzie efektów,

ale

niech to będzi miejsce i chwila cotygodniowej prawdy.

Jest źle.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.