Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bellalaluna

2/12

po wczorajszym dniu byłam tak zmęczona że jak tylko przekroczyłam próg domu od razu padłam na wyrko i tak przespałam aż do rana... pierwszy dzień po urlopie to istny koszmar zobaczymy jak będzie dzisiaj mam nadzieję że trochę lepiej...

1/13

waga: 71,10 kg
13 dni na zejście poniżej 70 kg tak sobie postanowiłam i tak będzie!

koniec urlopu :(

to co dobre szybko się kończy...
niestety jutro do pracy a ja tak bardzo nie chcę tam wracać buuu
na wadze 71,50 kg do wagi paskowej jeszcze trochę brakuje ale i tak nie jest źle i do końca miesiąca planuję zejść poniżej 70 kg!

waga w górę

przed urlopem było już 71,2 a po powrocie 72,8  
fakt faktem nie przykładałam się do diety - dwa razy wyskoczyłam na pizze były też lody no i oczywiście makarony pod każdą możliwą postacią... ale jak być we Włoszech i nie spróbować tych ich pyszności? nic to było minęło a ja mam nadzieję szybko wrócić do wagi sprzed urlopu

dzisiaj wybrałam się z synkiem na długi spacer zahaczyliśmy też o kino sferyczne /super efekty/ bardzo mi się podobało a mój 5-latek był wprost zachwycony w dodatku przez cały dzień było bardzo ale to bardzo dietetycznie

półmetek urlopu za mną

ech ale ten czas zasuwa
właśnie minął tydzień mojego urlopu który spędziłam we Włoszech... zakochałam się w miejscu w którym byłam i w przyszłym roku planuję tam wrócić... ale już jako laska

3/3 URLOP :)

wczoraj zostałam wyeksploatowania na maxa wiadomo jak to jest podczas ostatniego dnia w pracy...
ale dzisiaj jadę wreszcie na urlop przez dwa tygodnie wypocznę i zapomnę o biurze taki mam plan a jak będzie z jego realizacją? kto to wie?
dzisiaj rano nałożyłam na włosy farbę

skoczyłam na 5 min na solarium zrobiłam sobie henne i regulację brwi
na twarz nałożyłam maseczkę z kawiorem /rewelacja!/

pod oczy krystaliczne płatki

zrobiłam peeling całego ciała
wydepilowałam nogi i bikini





i jestem gotowa do urlopu

2/3

przed urlopem szykuje mi się niezły zapieprz w robocie...  wychodzę  z domu dwie godziny wcześniej a wrócę pewnie dwie godziny później niż zwykle i znając życie będę tak wypruta że nie będę w stanie ruszyć ręką ani nogą... tak więc na dzisiaj już nic nie planuję za to jutro czeka mnie cała seria zabiegów upiększających w domowym SPA

1/3

w sobotę wieczorem wylatuję na zasłużony i długo wyczekiwany urlop!!!
niestety w tym roku nie zaprezentuję na plaży figury modelki... co roku od 5 lat obiecuję sobie za rok będzie ze mnie super laska... i co? na obietnicach się kończy
ale co tam nie będę się załamywać zamierzam się dobrze bawić i nie myśleć o swoim wyglądzie...
póki co mam całe 3 dni / w zasadzie 2,5/ aby przerobić się na boostwo