Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Problemy z hormonami, niedoczynnością tarczycy i nałogowym obżarstwem... ale nie poddam się, dopiero teraz zaczyna się walka! :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4886
Komentarzy: 134
Założony: 23 października 2013
Ostatni wpis: 18 grudnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ibiscotti90

kobieta, 34 lat, Poznań

169 cm, 77.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 listopada 2013 , Komentarze (10)

Witajcie Kochane!
Pogoda fatalna, wiele osób dookoła chorych - dopadło i mnie. Grypa wykluczyła ćwiczenia, próbowałam, ale mięśnie bolą niemiłosiernie. Dzisiaj miałam mieć wizytę u dietetyka, niestety musiałam przełożyć. Mam w planach wykurować się do jutra i iść do szkoły,pracy, a także do pani dietetyk ;-) I zacząć znowu ćwiczyć, bo brak aktywności fizycznej powoduje u mnie dużo gorsze samopoczucie. Jestem zdumiona, że to piszę, bo zazwyczaj unikałam wszelkich ćwiczeń jak ognia, ale wystarczył miesiąc żebym się do nich przekonała. 


Przy okazji chciałabym się z Wami podzielić fajną stronką jaką wczoraj znalazłam :)
Dobrze jest kontrolować to, co się spożywa w ciągu dnia. Czasami wydaje nam się, że to co jemy jest 'fit', a tu niespodzianka! Nie chodzi o obsesyjne liczenie każdej, nawet najmniejszej ilości kalorii. Róbmy to z głową :-) Mam szczupłą koleżankę, która ma specjalny zeszyt w którym zapisuje wszystkie zjedzone produkty i kalorie. Robi to tylko dlatego żeby zachować ładną sylwetkę. To super sprawa, szczególnie dla kogoś, kto już sporo schudł i nadal potrzebuje małej kontroli żeby kilogramy nie powróciły :)
Pozdrawiam Was serdecznie, Vitalki! :)

3 listopada 2013 , Komentarze (6)

Dobry wieczór, Vitalki! 
Ostatnie dni bardzo udane :-)
Maraton Halloween w kinie wypadł bardzo dobrze. Wzięłam ze sobą pokrojoną marchewkę, paprykę i ogórka. Śmiałam się, bo znajomi którzy nakupowali sobie popcorn i naczosy zaczęli podjadać ode mnie warzywka ;-)
Wczorajszy dzień był dość trudny, ponieważ na 16 byłam na urodzinach przyrodniej siostrzyczki, na 18 poleciałam na imieniny cioci, a o 20 na spotkanie z przyjaciółmi. Nie wypadało nic nie zjeść, tóż to obraza dla gospodarza ;-) Na szczęście zajadałam się praktycznie samymi sałatkami ;-) Jedyny błąd jaki popełniłam to było zjedzenie tatara...odrobinkę, ale jednak. Generalnie jednak miałam wczoraj sałatkowy dzień ;-)




Nagrodziłam się za te 5,5 kg :-) Byłam u fryzjera, kosmetyczki, a także na małych zakupach ciuchowych :-) Z przyjemnością mogę powiedzieć, że w końcu kupiłam rzeczy w mniejszym rozmiarze! To bardzo miłe uczucie, a świadomość, że za kilka miesięcy będzie lepiej jest baaaaardzo budująca :-) Budujące było również to jak na każdej z tych imprez słyszałam miłe słowa. Najbardziej zadowolona jestem z reakcji mojego Taty, który ma problem z okazywaniem uczuć. Przytulił mnie i powiedział 'Jestem z Ciebie dumny, pięknie wyglądasz. Trzymaj tak dalej'. Wspaniałe uczucie!!! :)

31 października 2013 , Komentarze (5)

Witajcie!
Dziś Halloween. Jeszcze kilka lat temu wraz z przyjaciółmi przebieraliśmy się, malowaliśmy, układaliśmy wierszyki, piosenki. Pukaliśmy do każdych drzwi i dawaliśmy mały pokaz mody, umiejętności tearalnych i wokalnych. Dostawaliśmy słodycze, ale nic za darmo ;-)) Za to dzieci obecnie nie potrafią się nawet dobrze przebrać ;-) Nie mówię, że wszystkie, ale większość z nich idzie na łatwiznę. Dziś mój narzeczony otworzył drzwi takiej trójce. Nie mieliśmy akurat słodyczy w domu z wiadomych przyczyn ;-) Żeby nie kusiły ;-) A więc Marudny chciał dać im pieniążki, ale najpierw powiedział, żeby przedstawili za co są przebrani. Jeden z nich powiedział "ja za worek na śmieci''. Drugi : ''za nic''. Trzeci się nie odezwał... Echhh, dzieci ;-) Trzeba było przyjść do cioci Ibi na przeszkolenie jak powinno się zachowywać i odzywać w Halloween ;-))) 




Nadal podtrzymujemy z przyjaciółmi tradycyję przebierania się co roku, chociaż po domach już nie chodzimy ;-))) W tym roku imprezę planujemy w sobotę, a dziś wybieramy się do kina na maraton Halloween :-)
I tu jest problem. Obecnie w kinach chodzi się na film...i na popcorn. Sama zawsze kochałam popcorn, chociaż uważam, że nie na każdym filmie wypada obżerać się i hałasować. Dziś spodziewam się sporej ilości chrupiących osób. I zastanawiam się jak ja to wytrzymam... To będzie duuuży test dla mojej silnej woli. Zastanawiam się czy nie pokroić sobie papryczki, ogóreczka. W końcu to trochę potrwa, a ja nie mam zamiaru siedzieć głodna ;-)
Miłego wieczorrru, Vitalki! :-)

30 października 2013 , Komentarze (4)

Witajcie :-)
Oribtrek już jest! :) Dziś kurier dostarczył wszystko pod nos. Wróciłam z pracy i wraz z Marudnym (narzeczonym:p) wzięliśmy się za skręcanie... Ufff...żmudna robota...trwało to i trwało ;-) Zanim złożyliśmy do końca, zrobiło się późno i musieliśmy wziąć się za naukę. A więc dziś już nie poćwiczę, ale od jutra zaczynam codzienny trening.



Mam mnóstwo motywacji. I od kiedy schudłam te 5,5 kg lepiej się czuję. Psychicznie i fizycznie. Mam więcej siły, energii, nie jestem już taka ospała. Nawet nauka jakoś lepiej wchodzi ;-) A trochę tego jest, więc wracam do kucia i pozdrawiam wszystkie Vitalki!


29 października 2013 , Komentarze (12)

Witajcie Kochane! :-)
Muszę się pochwalić moim małym sukcesem :-)
Byłam dziś u mojej pani dietetyk i okazało się, że przez tydzień zeszło mi 1,5kg :-)
Czyli na koncie mam - 5,5 od 1 października.
Oficjalnie dzisiaj wyszłam z otyłości! :-)
Bardzo się z tego cieszę!
Długa droga jeszcze przede mną, ale początek mogę uznać za udany. 

     


Do tej pory widziałam zdziwione spojrzenia znajomych z gimnazjum czy liceum.
Kiedy ostatni raz większość z nich mnie widziała, miałam 30kg mniej.
Już nie chcę nigdy więcej widzieć takich głupich min i potępiającego spojrzenia.
Mam nadzieję, że w końcu przestanę wstydzić się iść do sklepu czy wybrać się na spacer po osiedlu.
Może to banalne, nie powinno się przejmować tym, co inni ludzie myślą czy mówią, ale tu chodzi o moje poczucie wartości. Sama ze sobą chcę się w końcu czuć dobrze!
Myślę, że jestem na dobrej drodze :-)

28 października 2013 , Komentarze (5)

Dobry wieczór Vitalki! :-)
Sporo czytałam na forum, pytałam w poprzednim wpisie również i Was co sądzicie o orbitreku. Najpierw była kwestia czy w ogóle warto. Jak już dowiedziałam się, że owszem, warto, zaczęłam zastanawiać się jaki powinnam kupić. Dzisiaj były więc poszukiwania. Byłam w kilku sklepach sportowych, ani cena ani wygląd orbitreków mnie nie zachwyciły... Postanowiłam kupić przez allegro, trochę nad tym posiedziałam i... jest! Zamówiony :-) Oto i on :


Jestem przeszczęśliwa! Nie były to małe pieniądze (chociaż przy orbitreku który kosztował...uwaga...11 tysięcy... :p), ale myślę, że będą dobrze wydane. Strasznie się cieszę i mam ogromną motywację żeby ćwiczyć! :-)
Jutro kolejna wizyta u dietetyczki, jest ona również trenerem na jeden z siłowni w moim mieście, mam nadzieję, że pochwali mój zakup i zapał ;-)
I że przede wszystkim waga pokaże kolejne -1kg! :-)
Proszę, trzymajcie kciuki! 
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego wieczoru!

27 października 2013 , Komentarze (6)

Witajcie w ten piękny niedzielny dzień :-) 
Dziś wstałam o godzinie 11 (jedyny dzień, w który mogę się wyspać do oporu) i postanowiłam od razu poćwiczyć. Zawsze robiłam to wieczorami, ok 22-23, ale poszłam za radą koleżanki Anneroth i postanowiłam POSTARAĆ się ćwiczyć na początku dnia :-) Poczytałam trochę, że takie poranne ćwiczenia (dziś akurat wyjątkowo południowe;p) mogą wspomóc metabolizm na cały dzień :-) Ciężko będzie przestawić się, żeby przed pracą i szkołą wstać godzinę, półtorej wcześniej, ale czego się nie robi dla pięknej sylwetki? ;-)



A skoro jesteśmy przy ćwiczeniach... Już na forum zadawałam to pytanie, pozwolę zapytać i tu... Czy polecacie orbitrek? Cały czas zastanawiam się nad kupnem tego sprzętu, nie są to małe pieniądze, więc muszę wiedzieć, że ten zakup będzie wart swojej ceny :-) Mam rowerek stacjonarny, ale z tego co wiem, orbitrek jest dużo bardziej skuteczny. Czy któraś z Was ma porównanie? Z góry ślicznie dziękuję za odpowiedzi!


Życzę przemiłej niedzieli ! :-)

26 października 2013 , Komentarze (4)

Witajcie!
Jak mija sobota ? Czy Wam w weekend ciężej powstrzymać się od wszelkich pokus ?
W tygodniu pracuję i chodzę do szkoły i poprostu nie mam czasu tyle jeść. A dziś...dzień wolny...słodkie lenistwo...i straszna ochota na coś smacznego! 
A oglądanie programów kulinarnych typu Masterchef nie pomaga. 
Dziś na tvn style oglądałam program Nigelli Lawson. Bardzo dawno jej nie widziałam, a zawsze uwielbiałam tą babkę, więc z chęcią usiadłam przed telewizorem. Podobało mi się, że przyznaje się do miłości do smacznego jedzenia, ma kobiece kształty i nie wstydzi się nadprogramowych kilogramów. 
Już jakiś czas temu słyszałam, że moda na odchudzanie dopadła również ją, ale nie wierzyłam. Dziś przekonałam się na własne oczy.

Stara wersja Nigelli:


Oddchudzona wersja : 

 
Nie powiem, że wygląda źle. To jedna z tych babek, która w każdej formie wygląda super, jest po prostu prześliczna... Jednak z tymi krągłościami wyglądało bardziej kobieco :-)

Jeszcze jedno rzuciło mi się w oczy, może to rzeczywiście spowodowane jest zmianą mojego sposobu jedzenia i dlatego podczas oglądania kilka razy się wzdrygnęłam... Nigella używa straaasznie dużo oliwy, tłuszczu, wszystko wręcz w tym pływa... Wcześniej zupełnie nie zwracałam na to uwagi, ale teraz do jedzenie wydawało mi się być...niesmaczne ;-) Może to i lepiej, że nie dostałam ślinotoku na widok żarełka ? :-))


25 października 2013 , Komentarze (6)

Witajcie! 
Dziś ciężki dzień. Kumulacja zmęczenia po tygodniu pracy, szkoły, nauki, zajmowania się domem...To powoduje, że mam ochotę sięgnąć po coś niezdrowego
Moją największą słabością jest nie tyle czekolada czy cukierki, co słone przekąski typu czipsy, paluszki, orzeszki. W momentach stresu mam ochotę napchać się tym aż pęknę :(
To okropne, ale niestety tak mam. Póki co nie sięgnęłam po nic kalorycznego, ale nawet nie wiem jak opisać to, jak wiele mnie to kosztuje...

Chyba muszę zamknąć sobie usta żeby nie zjeść nic niezdrowego ;-)


Dzisiejsze menu (póki co):

Śniadanie:
-dwie kromki razowego chleba z serkiem
-kawa

Przekąska:
-jabłko

Obiad:
-sałatka z McDonalda* (pomidor, sałata, marchewka)
-kawałki szyneczki z indyka

Podwieczorek:
-dwa kawałki chlebka wasa z szyneczką z kurczaka**

Kolacja:
-w planach sałatka warzywna ;-)

Wyjaśnienie:
* - Jadąc ze szkoły do pracy byłam tak głodna, że wstąpiłam do McDonalda po sałatkę. Przy okazji tekst usłyszany niedawno : ' Być w McDonaldzie na sałatce, to jak iść do burdelu i się tylko całować.' ;-)))
** - Niestety to błąd, pieczywo mogę jeść tylko 1x dziennie, ale nie miałam nic innego pod ręką ;-)



24 października 2013 , Komentarze (6)

Drugi dzień pobytu na Vitalii skutkuje nabyciem nowej wiedzy na temat Światowego Dnia Walki z Otyłością. Jeśli mam być szczera - wcześniej nie wiedziałam, że takie święto istnieje,ba...guzik mnie to interesowało. Przez ostatnie dwa lata byłam obojętna aż do bólu, miałam w nosie jak wyglądam, że robię się co raz grubsza. Nie powiem, żebym się kompletnie zaniedbała... fryzjer nie krzyczał na mój widok, brwi nie zrosły mi się w jedną całość, a moje ciuchy nie były brudne, pogniecione czy tym bardziej dziurawe... Ale towarzyszyła mi cały czas totalna apatia, jak już coś robiłam, to mechanicznie, chyba dlatego, że ktoś ode mnie tego wymagał. Za to totalnie nie zwracałam uwagi na to co jem i w jakich ilościach. Jestem z tych osób, co zajadają stres, a tego było niemało w ostatnim czasie. Cieszę się, że w końcu się obudziłam z tego marazmu! :)
A więc dla mnie od 1.10.13 każdego dnia jest WALKA Z OTYŁOŚCIĄ! :)
Na razie mam na koncie - 4kg. W każdy wtorek moja Pani Dietetyk z uśmiechem informuje mnie o kolejnym zgubionym kilogramie i mam nadzieję, że tak będzie jeszcze przez co najmniej 10 tygodni,bo wizja Sylwestra bez 14kg zbędnego balastu jest rewelacyjna! :-)



A o to dzisiejsze skonsumowane jedzonko :

- Śniadanie : Dwie kromki chleba razowego + sałatka z tuńczyka, ogórka i jajka (+jogurt naturalny zamiast majonezu!)

- Drugie śniadanie : Kawa + jabłko

- Obiad: Ryba z grzybkami (nie wiedziałam, że to połączenie może być tak smaczne!)

- Podwieczorek: 2 wafle kukurydziane

- Kolacja: Jogurt naturalny + płatki owsiane


Pozdrawiam serdecznie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.