- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (3)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 4807 |
Komentarzy: | 60 |
Założony: | 24 października 2013 |
Ostatni wpis: | 10 lutego 2014 |
Postępy w odchudzaniu
NIE PISZĘ DUŻO OSTATNIM RAZEM
JAKOŚ STRACIŁAM CHĘĆ
PRZEZ TE CAŁE ZAWIROWANIE
ALE NIE STRACIŁAM CHĘCI DO ĆWICZEŃ
MACHAM DALEJ CZAJNIKIEM
KUPIŁAM SOBIE NOWY 10 KG, ALE O TYM NASTĘPNYM RAZEM
DZISIAJ COS Z MOJEGO JADŁA
tak u mnie się dzieje...
*ujowo...
związek zaczął się kruszyć 2 dni przed swiętami!!...
ze niby cos sie zmieniło.....niby dalje mnie kocha ale coś się zminiło. rzadziej się widujemy..................pozniej mnie głęboko zamsucił czyms..
szok.............sylwester osobno...ciche dni....przekonanie ze to juz koniec...
....przyjechał mi oddac swoje rzeczy....zaczął rozmawiać....dalismy sobie znowu szanse,...na drugi dzien mowi ze to jednak nie ma sensu,,,....przemysłąm raz jeszcze I zmienił zdanie.......
jstesmy razem.,.ale ja czuje jakie to wszystko kruche......
I jak sie to dobiło na moim odchudzaniu????
jesc nie mogę...odrazu mi sie niedobrze robi :( probowałam pocwiczyc ale jak...bez jedzenia energi...nie dałam rady....cwiczenia poszły w odstawkę.....jedzenie 1 dziennie....I ze stesu korci mnie na papierochy..mimio ze nie pale ...
.....kolejny zwiazek do d********
jak ten nie wypali....koniec nie widze szans dla siebie.....nie mam ochoty na koeljne znajomości.....
Anglik....tak pięknie zabiegał o moje względy...super było bez kłótni przez 1.5 roku! ...a jak się pojawiły niedomówinie to dorazu podwija ogon i zmyka.....
nie tak jak słowiańska krew walczy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
....
foto jadło i ćwiczebny sprzęt :)
MOJE PIERWSZE FOTKI
ULUBIONEJ OWSIANKI
ODKĄD SKOSZOWAŁAM PIERWSZY RAZ - JAKOŚ NA POCZĄTKU GRUDNIA TAK OD TEJ PORY CODZIENNIE JEM JĄ NA ŚNIADANIE
Z POSIEKANYMI ORZECHAMI BRAZYLIJSKIMI, BANANEM, I MIESZANK Ą Z SEZAMEM, PESTKAMI DYNI, SŁONECZNIKA
MMMMMMMM PYSZOTKA
I FOTKA MOJEGO SPRZĘTU DO ĆWICZEŃ
POKAŻNY TO ON NIE JEST :)
ALE ZAMIERZAM KUPIĆ 'CZAJNIK'
JAKIEŚ 8-10 KG ....JAK WYCZYTAŁAM, ŻE TAKIE JEST ODPOWIEDNIE DLA KOBIET DO 12 KG.....TO TEN MÓJ MAŁY TO CHUCHERKO
ALE NA POCZĄTEK KETTLOWEJ PRZYGODY
TO SUPER I TAK SIĘ NIEŻLE PRZY NIM SPOCE :)
2 MIESIĘCZNA METAMORFOZA
CIESZĘ SIĘ, ILE PRZEZ TE 2 MIESIĄCE ZROBIŁAM DLA SIEBIE :)))
DLA NIEKTÓRYCH MOŻE NIE MA SPEKTAKULARNYCH EFEKTÓW
ALE JA NIE BIORĘ UDZIAŁU W WYŚCIGU.....PRZECIEŻ ODCHUDZANIE TO NIE WYŚCIG...ROBIĘ TO DLA SIEBIE W SWOIM TĘPIE
MAM CZAS - PRZECIEŻ ON I TAK UPŁYNIE :)))
A DO LATA JESZCZE SPORO
WAGI NIE MIERZĘ
CENTYMETRÓW RÓZNIEŻ NIE
NAJBARDZIEJ PRZEMAWIAJĄ DO MNIE SESJE ZDJĘCIOWE MOJEGO CIAŁA
MOGĘ UJRZEĆ CO I JAK SIĘ ZMIENIŁO:)
NAPAWA MNIE TO DO DZIAŁANIA BO WIDAĆ EFEKTY!!! :))
POLECAM KAŻDEMU TAKĄ SESJĘ :)
ZOBACZYĆ SIĘ OD ''DUPY STRONY'' :) I UWIERZYĆ ILE MOŻNA DLA SIEBIE ZROBIĆ!
długo nic nie pisałam ale to nie znaczy, że odpuściłąm sobie
popłynęłam w ostatni weekend ( imprezka babska, żarełko, alcohol poszło )
od poniedziałku powrót do normy czyli:
-regularne zdrowe żarcie +ćwiczenia.
waga dalej nie wiadoma; jakoś nie pali mi się jej sprawdzić
sadło wytapia się powoli aale do wakacji zdążnę zabłysnąć hehehe
tymczasem fotki jak mój tylek z leniwego zwiślaka zaczyna się pompować I kształtować :) idzie w górę!!!
no I widzę, że huśtawka z kettle wyrażnie wyrobiła mi mięśnie na ramionach :D
wczoraj ćwiczyłam 60 min!!! sukces, pierwszy raz doszłam do takiego czasu
załączkam fotki pupki I bara ;)
owsianka- moje pierwsza w życiu!
DZISIAJ POSTANOWIŁAM ZROBIĆ SOBIE OWSIANKĘ - NIE LADA WYZWANIE!.....KTOŚ MI POWIEDZIAŁ, ŻE OWSIANKĘ POWINNAM JEŚĆ NA ŚNIADANIA PRZY ODCHUDZANIU.....ODRZUĆ PŁATKI KUKURYDZIANE
OD DZIECKA MAM WSTRĘT DO ZUP MLECZNYCH I OWSIANKI, NIGDY NIE JADŁAM - TYLKO SKOSZTOWAŁAM BRRRR...NIE DO PRZEŁKNIĘCIA...MOŻE MI SIĘ ZAKODOWAŁO Z LAT DZIECIĘCYCH NIE MIŁO PACHNĄCE PRZYPALONE MLEKO....NIGDY ZA MLEKIEM NIE PRZEPADAŁAM....JAK JUŻ MIAŁAM WYPIĆ TO TYLKO TAKIE ZIMNE, ŻEBY SMAKU NIE BYŁO CZUĆ.....NIE BYŁAM MLECZNYM DZIECKIEM, STĄD SIĘ ŚMIEJĄ ,ŻE DLATEGO NIE WYROSŁAM - NAJNIŻSZA W RODZINIE, SPOŚRÓD CAŁEGO RODZEŃSTWA I KUZYNOSTWA HEHEH.
NO WIĘC....OSTATNIO ODKRYŁAM MLEKO SOJOWE....W SMAKU DLA MNIE PYSZNE, WIĘC CODZIENNIE BYŁO NA SNIADANIE Z PŁ.KUKURYDZIANAYMI....
DZISIAJ OWSIANKA!!!!!!!!!! OSZAŁAŁAM EHHEH
ZAGOTOWAŁAM Z MLEKIEM SOJOWYM...PÓŻNIEJ DODAŁAM 4 POSIEKANE ORZECHY BRAZYLIJSKIE, MIESZANKĘ PESTEK DYNI I SEZAMU + ZMIKSOWANY BANAN......
ODKRYŁAM NOWY SMAK!!!!!!!W WIEKU 31 LAT :) ..... JAKIE TO PYSZNE BYŁO, CIEPŁE, ROZGRZEWAJĄCE I NIESAMOWICIE SYCĄCE!!!!
JUŻ ZAGOŚCI W MIOM JADŁOSPISSIE NA DOBRE :)
JAKO, ŻE PRACUJĘ NA NOCKI....WYCZYTAŁAM, ŻE PRZYCHODZĄC PO ZMIANIE NALEŻY IŚĆ SPAĆ, NIE JEŚĆ....ORGANIZM MUSI WYPOCZĄĆ....ALE JAKIEŻ TO TRUDNE DLA MNIE...
WRACAM, IDE SPAĆ OK 9 ; OK 11-12 GŁOD MNIE BUDZI, JESTEM TAKA GŁODNA, ŻE ZJADŁABYM KONIA Z KOPYTAMI A DO TEGO JESTEM DALEJ ŚPIĄCA...WIĘC OSTATNIO ALBO JADAM ŚNIADANIE I IDE SPAĆ ALBO SIĘ BUDZĘ WYGŁODNIAŁA, ZJEM I DALEJ IDE SPAĆ.....NIE WIEM JAK POWINNAM ROBIĆ....EWIDENTNIE ORGANIZM DOMAGA SIĘ JEDZENIA
ZAKICHANE NOCKI.....KOMPLIKUJĄ ODCHUDZANIE...
NOWY PLAN- ZMIANA PRACY!!!!! ZNALEZIENIE WRESZCIE SWOJEJ WYMARZONEJ :)))
1,5 miesiąca minęło od podjęcia pracy nad sobą; zrobiłam fotki porównawcze no I.........
iiiii tylko dupencja się napompowała, uniosła w gore - zaczyna się wreszcie profilować tłusta bestia }:] a reszta 'leży I kwiczy' ...ani drgnie ;[
kompeltnie nie ma wizualnej różnicy od ostatniego robionego zdjęcia sprzed 2 tygodni......łeeeeeeeeeeee troche mnie to zasmuciło..
nie wklejam fot bo nie ma sensu jak różnicy nie ma
co mam zmodyfikować w swojej diecie??? Jakieś pomysły???
zaznaczam, że chleba nie jem-tylko chrupkie pieczywo, piję tylko mleko sojowe, jem dużo warzyw, zero słodyczy.....I praca na nocki....ćwiczę średnio5 razy w tygodniu.....
I jak sama zauważyłam białka zwierzęcego to niewiele w mojej diecie....
mimo to nie poddam się; w końcu nikt nie mówił, że będzie łatwo......tylko nie przypuszcałam., że aż tak ciężko heheheh
na motywację oglądam sobie moje stare zdjęcia....ze szczupłą sylwetką ajjjj
waga wzrosła mimo, że schudłam??!!!!!