Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam :) Jestem całkiem sympatyczną, pozytywną osobą, która nareszcie chce poczuć się lepiej w swoim ciele :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7984
Komentarzy: 146
Założony: 1 kwietnia 2014
Ostatni wpis: 28 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Devon3413

kobieta, 26 lat, D

169 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

3 maja 2014 , Komentarze (4)

Przy porannym ważeniu z dumą zauważyłam, że bankowo straciłam kolejny kilogram. 

Czując zdrowo czuję się znacznie lepiej, fizycznie i psychicznie.  Jedynym moim problemem jest aktywność, ale nad tym pracuję. 

Menu:

Śniadanie- miseczka płatków fitness czekoladowych i połową banana, otrębami pszennymi i jogurtem naturalnym 

Obiad- makaron ryzowy z domowym sosem śmietankowym i odrobina papryki (+budyń na deser)

Podwieczorek- domowa pizza z ciasta francuskiego

Kolacja- domowe lody bananowe- tak, wiem, że dziwna ta kolacja :D

29 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Hej kochane Vitalijki :)

Dziś dzień 30. Jestem w głębokim szoku, bo moje kondycja- niegdyś bardzo dobra- to obraz nędzy i rozpaczy. 

Na początku myślałam, że będę mieć problem z jedzeniem, ale nie z ćwiczeniami- tymczasem jest odwrotnie. Życie jest nieprzewidywalne :O

Dziś bardzo zdrowo i smacznie:

Ś- banan/jabłko

IIŚ- koktajl bananowy- 1 szklanka 

płatki jogurtowe Fitness

O- kasza jaglana z sosem i sałatą z domowym vinegretem

K- ?

Jak oceniacie? :) 

Podrzucicie mi może jakieś pomysły na kolację? 

Buziaki

Devon

28 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Dobry dzien, nawet bardzo .

Menu:

Śniadanie: szklanka koktajlu bananowego

- filiżanka kawy z mlekiem bez cukru

II Sniadanie- kilka wafli ryzowych

Obiad- 2 kotlety sojowe, sałatka, wafel ryżowy ze szczypioriem

Podwieczorek- 1/2 rogalika z serkiem

Kolacja- (planowana) domowy hamburger z kotletem sojowym, serem i warzywami

Jak oceniacie? :) 

27 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Ostatni miesiąc był takim "wprowadzeniem" do diety, ograniczeniem do minimum fast foodow i slodyczy. Cieszę się, że tak zrobiłam, a nie rzuciłam się od razu na głęboką wodę. Dzięki temu będzie mi łatwiej. Od jutra zaczynam już normalną dietę, ścisłe trzymanie się okreslonych wczesniej zasad, itd. 

I szczerze mówiąc.. boję się. Że nie podołam. 

Trzymajcie się cieplutko

/ Devon

23 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Całkiem niezły dzień. Rano (no dobra... koło 11, ale po wstaniu :D) ćwiczyłam 30 minut z Chodakowska, nastepnie 10 min lekkich ćwiczeń rozciągających i skakanka. 

Nareszcie się zmotywowałam :)

Z jedzeniem też nieźle. 

Oby reszta mojej diety taka była. 

*3klasiści, jak tam egzamin? :)

21 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Jakoś tam się trzymam i staram nie jeść za dużo. 

Bawi mnie czasem reakcja ludzi, którzy dowiadują się, że ja- osoba, która kiedyś żyła słodyczami, zrezygnowała z nich prawie całkowicie :D

Moje menu na dziś (spokojnie, będę edytowała, mamy dopiero 10:40 :)

Śniadanie- sałatka owocona z jabłka, banana i soku z cytryny+ melisa

II Śniadanie- nic

Obiad z deserem- ziemniaki, sałatka z vinegretem, malutki kawałek kurczaka {w małych ilościach}, 3 czekoladki z likierem, mięta, kawałek ananasa

Podwieczorek- kotlety sojowe a`la schabowe, sałatka z majonezem, pieczywo maca, kawałek świątecznego ciasta, 

Kolacja-? 

Buziaki :*

Devon

20 kwietnia 2014 , Komentarze (6)

Cięzko mi. 2 kawałków ciasta i szklanki coli nie moglam sobie odmówić, ale i tak jestem zadowolona, że jako-tako się kontroluję. Wieczorem pójdziemy może z siostrą pobiegać, aby spalić nieco kalorii. 

Jak mijają wam swięta?

Buziaki

Devon

19 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Jest mi bardzo cięzko. Święta za pasem, a co za tym idzie- masa pysznego jedzenia. 

Dużo łatwiej jest ignorować jedzenie kupione w sklepie niż te robione przez mame, która jest fenomenalna kucharką. 

Czuję, że nie dam rady. Jeszcze się nie złamałam, ale niedługo może to nastąpić. 

I jak tu przetrwać święta? ;/

16 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Cieszę się, że mam już wolne (no, prawie, bo jeszcze daję korki wieczorem) i mogę sobie odpocząć. Oczywiście jakaśtam praca jest i trzeba ją wykonać, ale wolę tak na spokojnie,  w domu. 

Menu: Dziś na sniadanie zjadłam 2 wafle ryżowe z sezamem i mały jogurcik bananowy. 

Na drugie wypiłam activię poziomka-truskawka, a na obiad mieszkanka makaronu (razowy i zwykły) z sosem śmietanowym. Pycha :) 

Czyli nie najgorzej :) 

Ćwiczenia: 

Niestety nic. Powód- brak czasu i siły. Ale będę sprzątac, więc może sie trochę rozruszam :D

Podsumowując: cieszmy się wolnym! ^^

15 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

Dziś wstałam, nie jadłam nawet śniadania (czas) i takdo 15 nic nie jadłam. Po prostu mi się nie chciało. Generalnie ten dzień nie należy do udanych. Specjalnie szłam w ekspresowym tempie na umowione spotkanie, czekałam 20 minut i... nic. Nienawidzę jak ktos sie umawia i nie przychodzi ;/

Przede mną jeszcze święteczne zakupy spożywcze, więc lecę kupić duużo dietetyczbego jedzonka, może to poprawi mi humor :)

Miłego popołudnia

Buziaki,

Devon

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.