Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka

O mnie

Przed ślubem ważyłam 57 kg... Było to prawie 9 lat temu... Niestety pierwsza ciąża tak mi dała w kość, że przytyłam prawie 40kg!!! To straszny przyrost, nigdy się go tak naprawdę nie pozbyłam, w najlepszym momencie po 2 ciąży ważyłam 71 kg. Niestety - jak widać - brak samodyscypliny doprowadził mnie do takiej wagi jak mam obecnie;) mam dwa cele - 70 kg a potem 60 kg;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 13923
Komentarzy: 107
Założony: 22 grudnia 2010
Ostatni wpis: 7 września 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
makoska27

kobieta, 44 lat, Krosno

167 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 października 2014 , Komentarze (1)

u mnie dzis 10 dzien, niestety odnotowalam lekki wzrost wagi, mam nadzieje ze zwiazane jest to z niemoznoscia wyproznienia a takze ze zblizajacym sie okresem ( w zasadzie to juz spozniajacym sie)... trwam dalej w dietce;) choc zapach swiezego pieczywka dzis rano mnie zniewolil, na szczescie tylko na chwile...

7 października 2014 , Komentarze (3)

No i co... obiecywałam sobie, że nie będę się codziennie ważyć i nie mogę się rano powstrzymać:) dziś 9 dzień i - 4.2 kg mniej:) nie jest źle;) znowu wczoraj obżarłam się burakami, mogłabym je jeść w nieskończoność;) 

dziś jest ważny dzień również z innego powodu:) mija 8 lat mojego małżeństwa... mam wrażenie że to było wczoraj:)

trzymajcie się dietowiczki:) udanego dnia i wytrwałości:)

6 października 2014 , Komentarze (6)

I minął pierwszy tydzień - mam nadzieję, że uda mi się wytrwać do końca;) w drugi dzień miałam gorączkę (ponad 39 stopni), w trzeci bolała mnie głowa - poza tym czuje się rewelacyjnie:) zajadam się głównie surówkami, różnego typu, preferuje z buraczkami:) 

Wczoraj miałam lekki kryzys, miałam wielką ochotę na coś niezdrowego, ale ponieważ nie mogłam się zdecydować na co - zjadłam marchewkę:) uff;):) 

dziś 8 dzień dietki, -3.8 kg mniej:) trzymajcie kciuki!!!

2 października 2014 , Komentarze (2)

Witam ponownie po ilu-letniej przerwie? lepiej nie sprawdzać:)

Więc moja waga oczywiście wzrosła, jakże mogłoby być inaczej, skoro organizm ma rozhuśtany metabolizm po kilku próbach zakończonych niepowodzeniem i jeszcze większym obżarstwem. Moje wyniki są kiepskie - wysoookkii cholesterol i inne takie:)

Obecnie - głównie z polecenia lekarza - rozpoczęłam dietę oczyszczającą Ewy Dąbrowskiej:) ma trwać u mnie od 4 do 6 tygodni, a głównym celem jest unormowanie stanu zdrowia jak i oczywiście walka z otyłością I stopnia:)

Wracam do Was jak marnotrawna córa hehe, nie napiszę, że to już ostatni raz, bo człowiek jest słaby:) 

ale będę robić wszystko żeby się nie poddać:)

10 kwietnia 2013 , Komentarze (10)

po świetach ZNOWU wracam.. znow... i znow powtarzam sobie ze to ostatni raz, ze moja motywacja siega zenitu...
jedyny plus jaki widze w sobie - to ze mimo znacznej nadwagi graniczacej z otyloscia zaczelam akceptowac sie taka jaka jestem... mam nadzieje ze to mi nie zaszkodzi w walce...

22 marca 2013 , Komentarze (5)

chwilkę mnie nie było... problemy osobiste, operacja męża... wszystko złożyło się na to, że dwa ostatnie tygodnie z dietką vitalii nie były dla mnie sukcesem i skończyło się wzrostem wagi, prawie do wyjściowej!!!

jednakże od tygodnia bardzo na siebie uważam, jem maksymalnie 1500 kcal, i - z czego jestem najbardziej dumna gdyż tego nienawidziłam - zaczęłam biegać:)

po tygodniu odnotowałam -1kg;) z czego się bardzo cieszę:)


Teraz najgorszy czas przede mną - czas świąteczny;) muszę jakoś to przetrwać...

1 marca 2013 , Komentarze (3)

wczoraj kolezanka z pracy meza chyba chciala powiedziec mi komplement dotyczacy urody... uslyszalam ze jestem taka fajna babka z gladziutka pelna buzka i niezlym cycem, a nie jak te wszystkie chudzielce z wciagnietymi policzkami.... aaa...

1 marca 2013 , Komentarze (1)

od początku diety -4.3 kg... ten tydzień był troszkę słabszy w trzymaniu się szczegółowo diety, ale od wczoraj już ładnie wg jadłospisu:) starałam się ogólnie MŻ;) muszę jeszcze popracować nad ćwiczeniami, gdyż je troszku zaniedbałam...

22 lutego 2013 , Komentarze (3)

Dziś dzień mierzenia;) ach, wiem, ze to może niedobrze ze tak się sobą zachwycam:) ale ten  wynik mnie uskrzydla i jestem z siebie dumna;)jest to dla mnie ogromna motywacja;):):)
dziękuję wszystkim za wsparcie;)

20 lutego 2013 , Komentarze (10)

I dietka leci:) już kolejny dzień za mną, kolejne gramy mniej... chyba mam natręctwo ważenia się, ale obiecuje sobie taką częstotliwość pomiarów tylko w fazie natarcia:) później już przystopuje i będę się ważyć raz na tydzień:)

dietka na vitalii jest fajna;) ale ćwiczenia nie bardzo mi podchodzą choć staram się ćwiczyć wytrwale:) już nie mogę doczekać się wiosny i momentu aż zamienię samochód na rower;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.