Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Tak jak wygladam teraz nie wygladalam nigdy. Jest bardzo zle. Zaczynam kolejny raz. Tym razem mi sie uda :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5888
Komentarzy: 123
Założony: 29 czerwca 2017
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Gosiaaczek1

kobieta, 37 lat,

168 cm, 64.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 sierpnia 2017 , Komentarze (6)

Depresyjny nastroj. Ide spac.

15 sierpnia 2017 , Komentarze (22)

Przymierzalam sie do tego wpisu juz dluzszy czas. Nigdy nie starczylo czasu i checi. Wkrecilam sie w ta Vitalie, obserwuje Was-nie tylko w kwestii diety czy cwiczen-na wpisy niektorych czekam z niecierpliwoscia :P normalnie jakbym Was znala ;) 

Co do diety-staram sie trzymac,zeszly tydzien byl zalamaniem,podjadalam ale udawalam ze to nic strasznego, ze malo w sumie tego bylo, a tu tylko jednego tosta,tutaj dwa chipsy i garsc popcornu. Od poniedzialku wrocilam do sztywnej diety. Wkrecam sie na nowo. Na silownie chodze teraz 3 razy w tygodniu-musialam zrezygnowac z weekendow bo nie ma kto z dzieciakami zostawac-no nic-jakos zniose :P 

Co do zycia-dziecię w przedszkolu-placze jak go zostawiam i nie je obiadow-ale.ogolnie nie jest zle. Obiadow nie je bo to zupelnie co innego niz mial w domu-Irlandzkie jedzenie zdecydowanie sie rozni od polskiego-nadrabia po powrocie do domu. Mialam tydzien wylaczony z zycia-kumulacja problemow-na szczescie wraca powoli wszystko do normy.

Od konca wrzesnia zaczynam szkole-ide do collegu :D no i wiaze w zwiazku z tym duza zmiane w zyciu-za 2-max.3 lata :) rzuce te sprzatania w cholere :) oby tylko wszystko poszlo zgodnie z moim planem :) 

2 sierpnia 2017 , Komentarze (16)

jak w tytule-mialam przymusowy tydzien przerwy w silowni. Czy zle sie z tym czuje? Troszke. Dzis juz ide i nikt mnie nie powstrzyma ;) 

Synek idzie dzis na dzien adaptacyjny do przedszkola. Co prawda na 4 godziny ale juz mam stresa (szloch) dzisiaj sie tez wyjasni czy pojdzie do starszej czy mlodszej grupy-starsza jest od 3 lat-on konczy 3 w pazdzierniku. Chcialam go dac do tej grupy od razu ale nie mieli miejsc. Zobaczymy :)

Dieta idzie mi super :) trzymam sie twardo zalozen. W weekend nie mialam cheat meala bo nie wiedzialam na.co sie zdecydowac a nie chcialam marnowac przywileju na gowniane zarcie (smiech) Wczoraj za to zjadlam 1.5 ciastka z biala czekolada-dupy nie urwalo chociaz bardzo je lubilam. 

W weekend mam w planie jechac do trampolinowego parku z dziecmi-na zdjeciach wyglada super i mam nadzieje ze w rzeczywistosci tez tak bedzie :) 

Ide pakowac mojego robaczka, on jest pelen entuzjazmu ze idzie do dzieci :) oby sie nie przykleil do nogi przy moim opuszczaniu placowki ;) udanego dnia ;)

26 lipca 2017 , Komentarze (9)

Czuje sie juz lepiej-dziękuję za pozytywna energie ;) kaszel zostal-ale juz mniejszy, natomiast boli mi szyja po lewej stronie-taki bol jak po niewygodnej poduszce ale boli tez przy przelykaniu.. jakby wezly? Migdalki? Cholera wie. Dr google powiedzial ze zostal mj tydzien zycia z takimi dolegliwosciami :PP

Mimo wszystko dieta jest-bo przeziebienie to nie wymowka. Odpuscilam poniedzialkowy trening-wygrzalam organizm w lozku ;) dzis juz poszlam ale bralam lzejsze ciezary. Na koniec cardio-tym razem odpuscilam orbiter na korzysc rowerka :) 

Klade dziecie spac i sama biore prysznic i lece :) pozytywnego nastawienia zycze :) i wagowych sukcesow ;) 

Tytulu nie wymyslilam :D8)

23 lipca 2017 , Komentarze (11)

Niestety ale cos mnie zlapalo-wstalam rano z bolem gardla,zatkanym nosem i bolem glowy. Rzadko choruje-tym bardziej nie mam pojecia skad sie to chorobsko wzielo. 

Na silowni bylam-chociaz maz twierdzil ze to nie najlepszy pomysl-zrobilam brzuch i cardio.

Po silowni zakupy-na kolejny tydzien dietowania ;) po zakupach drzemka-z 15 minut ktore zaplanowalam zrobily sie 2 godziny-ale widocznie organizm tego potrzebowal. Pozniej przygotowalam posilki na kolejne 2 dni. Tak wiec niedziela zakonczona pozytywnie ;) 

Teraz kapiel i do lozeczka spac bo jutro oczywiscie praca. Poczytalam co u Was :) spokojnego kolejnego tygodnia i wieeelkich sukcesow :) 

21 lipca 2017 , Komentarze (14)

Siedze i podsumowuje. Dieta idealnie-w niedziele po ponad 3 tygodniach czystej miski-planuje cheat meala <3 teraz sie zastanawiam na co najbardziej mam ochote :) musze sie powaznie zastanowic ;) 

 poćwiczyłam dzis nogi plus pośladki i cardio na orbiterze :) lacznie mi wyszlo ponad 1.5 godziny na silowni :o nie zauwazylam kiedy zlecialo. Posladkow nie robilam 2 tygodnie bo po ostatnim treningu mialam zakwasy 4 dni :] 

Jutro dzien wazenia-jak waga spadnie bedzie milo a jak nie to nie bedzie :P nie biore do siebie bo we czwartek mam dostac okres wiec wynik nie bedzie wiarygodny :)  

A poza tym? Dziecko od sierpnia idzie do przedszkola. Stresa mam-chodzil w zeszlym roku-a raczej byl zapisany 5 miesiecy ale go zabralam bo ciagle chorowal-trzymajcie kciuki zeby tym razem bylo inaczej :) 

20 lipca 2017 , Komentarze (11)

Zaczynalam ten wpis kilka razy ale twierdzilam ze nie mam co pisac. No jak nie mam co skoro caly czas ide do przodu :) wczoraj silownia-klatka i biceps z silowych i orbiterek na cardio :) dzis regeneracja i gotowanie. Gotowanie zajelo mi dzis duzo czasu-a dlaczego? A dlatego ze wlasnie wtedy dwojka moich chlopakow chciala tanczyc :p a dlatego ze w miedzyczasie musialam skakac na jednej nodze :PP pokazywac " glowa,ramiona,kolana,palce" :D Dzieki temu i pogotowalam i pobawilam z dziecmi i delikatne cardio zrobilam ;) 

Co do diety-mam entuzjazm,idzie mi jak nigdy wczesniej ale to dopiero ze 3 tygodnie :p

Spinamy posladeczki i lecimy dalej ]:> 

17 lipca 2017 , Komentarze (12)

zaliczam do udanych. Dieta elegancko-duzo wody,regularne i zdrowe jedzenie. Pomimo upalnej pogody-silownia 90 minut :) trening silowy-plecy/ triceps- pozniej cardio :) gdyby nie to ze transport czekal na mnie juz pod silownia to moglabym dalej leciec-tak lekko mi szlo :) moze dlatego ze mialam kilka dni przerwy-regeneracja pelna geba :) 

Co mnie dziwi-nie poce sie. Wcale a wcale-nie zaleznie jak intensywny trening zrobie. Wyniki wszystkie dobre, lekarz nie widzi problemu-gdybym sie pocila nadmiernie-to problem :o no nic-musze mu wierzyc. 

Jutro dzien wolny od treningu-ale czeka mnie gotowanie na 2 dni :) jak mam przygotowane posilki to latwiej mi nie podjadac ;) 

To byloby na tyle, wytrwalosci zycze ;) 

15 lipca 2017 , Komentarze (22)

Porozgladalam sie troche po vitalii i postanowilam zaczac pisac ten pamietnik :) na diecie z vitalia jestem od 2 tygodni-jak efekty? Na chwile obecna 1.2 w dol. Zdarzylo mi sie ze bylam glodna ale po konsultacji z dietetyczka dodala mi jeszcze jedna przekaske w dni treningowe z tego wzgledu ze intensywnie pracuje przez 8 godzin dziennie do tego trening 1.5 godziny. Na silownie chodze 4 miesiace-wkrecilam sie :) lubie to i jak nie ide to ewidentnie czegos mi brakuje :) mam nadzieje ze w dalszym ciagu bede sie trzymac jak do tej pory-dajecie mi motywacje :) 

Widzialam dzis kilka osob ktore super sobie poradzily z kilogramami,ale walka troche trwala. Nie wazne jak dlugo-wazne ze ide w dobrym kerunku :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.