chyba oficjalnie wróciłam do dietowania :)
wczoraj 0 słodyczy, 0 fast-foodów :)
to co sobie zaplanowałam to zjadłam i nie miałam problemu z zachciankami :) chociaż po obiedzie chciałam sobie przegryźć ptasie mleczko... nie wiem, ale mam do tego słabość. ale poradziłam sobie z tym :) nie chce wchodzić na wagę bo mam problem z wypróżnianiem... ;/ wiec wiem ze nie będzie mojej wagi :)
oficjalnie jest powiedziane, że nie zdaje :( i nie wiem co zrobić, bo w klasie niżej jest dziewczyna z która mam niezła kose..;( idę poszukać jakiegoś liceum ;( nie wiem czy sobie tam poradzę. ale wiem jedno. tam nie będę miała problemu z chodzeniem do szkoły.. u mnie w klasie tez się nie czułam komfortowo.. np miałam problem z chodzeniem na wf.. bo dzieciaczyny się nabijały ze mnie. mówiły, mam nogę jak ich dwie...ze brzuch większy niż cycki.. :( mam 20 lat a się tym przejmowałam, po mimo tego,z e nie wyglądałam nigdy jakoś bardzo źle. najwyższa waga to 72 kg przy 168 cm wzrostu.. :( one oczywiście twierdziły ze ważę przynajmniej 100 kg. i mi tak ubliżały, jak wyciągałam kanapkę czy cokolwiek były głupkowate hasła typu "oj jaka będę gruba" . mogłabym tak wymieniać ... wiec omijałam szkole jak tylko mogłam. wyrabiałam normę 51% obecności i było w porządku ..;/ ale wyszło złe bo się rozchorowałam.. i nie chciała mnie kobitka z przedmiotu zawodowego przepuścić. teraz okazało się, że z matematyki mnie tez nie przepuścili.. i że z wf-u mam nie klasyfikowanie... :( wiec teraz wpadłam z deszczu pod rynnę :( Mam tak bardzo zniszczoną psychikę...;/ nie mogę w siebie uwierzyć .. choć nie wiem jak to jest . przy chłopaku czuje się piękna. ale jak zaprosi kolegów to już się wstydzę siebie... :( a ta dziewczyna z klasy niżej... ;/ nawet nie chce mi się opowiadać co mi zrobiła... poniżyła mnie tak bardzo ze wstyd mi jest do tej pory wyjść na osiedle u rodziców ... chociaż ja doskonale wiem,z e to nie prawda... ale kto mi uwierzy ? :(
dobra koniec smęcenia. wczoraj zrobiłam mel b na pośladki i na brzuch :) jak na początek myślę, ze ok. Już się nie mogę doczekać aż dzisiaj poćwiczę :)
dzisiaj pogoda chyba trochę lepsza :) wyjdę na jakiś spacer dzisiaj :)
ach, mam tak smutny dzień dzisiaj :(
chłopak mnie zaprosił 26-go do kina na minionki :) :) hehe głupol wie co lubię :)
miłego dnia dziewczyny :)
EDIT:
teraz znalazłam coś świetnego :)
Każdego dnia okłamujemy samych siebie :)