Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

młoda dziewczyna z masą kompleksów

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11475
Komentarzy: 210
Założony: 25 marca 2015
Ostatni wpis: 13 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nawykzdrowegoodzywiania

kobieta, 29 lat,

174 cm, 81.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 czerwca 2015 , Komentarze (1)

Hej, ho! Mija dzień 30 trzymania diety. Czas leci jak głupi, najgorzej jest zacząć. Później to już przyzwyczajenie. Czy przez te 30 dni miałam jakieś wpadki? hmmm jedną i to wczoraj. Wczoraj właśnie mój zły humor sięgnął dna. Dobijają mnie myśli o C i G, w pracy było dziwnie, wszystko psułam, nie mogłam się skupić. Dodatkowo złamałam okulary i ktoś kto ma mój numer robi mi durne żarty(dłuższa historia, ale wcale nie śmieszna) Ten dzień tak mnie przytłoczył, że " pocieszyłam" się całą paczką orzechów i owsianką. Trudno taki większy posiłek. Dzisiaj już jestem grzeczna i zamierzam nadal trzymać moje super zdrowe odżywianie. Wiem tylko jedno, nadal nie mogę sobie ufać jeśli chodzi o jedzenie. Muszę znać swój umiar i kropka, nad tym trzeba popracować. Jestem ciekawa ile jest na moim liczniku. Chciałabym zobaczyć poniżej 80. Niedługo to sprawdzę, a wtedy postaram się dać wam znać. a teraz zdjęcia posiłków z ostatnich kilku dni. 

3 czerwca 2015 , Komentarze (5)

Kolejne dni za mną, czuję się świetnie. Dziś miałam wolne i dużo energii. Dzień spędziłam naprawdę przyzwoicie pomimo tego, że wydałam sporo pieniędzy(a przecież miałam oszczędzać). Trafiła mnie ochota na zakupy. Szukałam cały dzień jakiś ciekawych, neutralnych topów. Szczerze? nic ciekawego nie znalazłam. Jeśli już to nie w moim rozmiarze, a szkoda. Kupiłam jedną pudrową bluzkę (ta akurat była piękna) i zwykłą białą koszulę. Kiedy znudziłam się zakupowym spacerowaniem poszłam na kawę. Usiadłam na ławce i delektowałam się słońcem. Uwielbiam takie chwile.  Siedziałam na przeciwko uroczej kwiaciarni... oczywiście wstąpiłam tam. Nabyłam o takie cudo, cieszą oko ;) 

Później naszła mnie chęć na inną niż zwykle kolacje. Miałam ochotę się najeść, ale czymś zdrowym. Wpadłam więc na pomysł żeby zrobić koreczki, szaszłyki czy jak kto woli, ale takie pełne smaku. Zrobiłam je z mozzarelli, dodałam także ser feta, oliwki, kreweteki, łososia, ogórki, małe kukurydzki, pomidorki kokajlowe i ostre papryczki. 

Były pyszne, będą gościć u mnie jeszcze wiele razy. Kupiłam również kilka innych rzeczy i wyczarowałam z nic coś takiego. Zobaczcie

Ubóstwiam takie śliczności. (puchar) Teraz zmykam spać, postaram się napisać w poniedziałek. Pa!(pa)

1 czerwca 2015 , Komentarze (2)

i nie zamierzam się poddać. Mowa nie tylko o diecie, ale i o moim całym życiu. Najważniejsze to pokonywać granice i własne słabości. Najgorsze jest to gdy w chwili stresu zapominam jak się nazywam, totalna pustka. Oblewa mnie rumieniec i napad gorąca a mój język plącze się i wypowiada słowa które wolałabym pewnie unikać. Dziwna sprawa, może to jakaś nerwica, albo totalny brak wiary w siebie... tego nie wiem, ale czasem chciałabym się zapaść pod ziemie. Dzisiaj miałam podobną sytuacje. Chciałam wyjść dobrze, a wyszłam jak zwykle(wymiotuje). Staram się to zmienić, ale nie wiem jak. Może macie jakieś sposoby na takie zachowanie? nie wiem czy to moje wnętrze się w ten sposób broni czy o co chodzi ;) 

Jeśli chodzi o odżywianie, to chyba jest ok. Właściwie nie jestem głodna i  nie myślę tylko o jedzeniu. Jem same pyszności i czekam cierpliwie na czas posiłku. Kilogramy na minusie są tylko dodatkowym pozytywem. Może będę miała okazje stanąć na wagę we wtorek lub środę więc okaże się co tam się dzieje ze zbędnym tłuszczykiem. 

a tu obiadki 

29 maja 2015 , Komentarze (13)

Czy każdy facet myśli tylko o seksie? może to mnie spotykają samce którzy chcieli by tylko zaliczyć i uciec. Owszem wszyscy z którymi się spotykałam byli nieziemsko przystojni... ale przy tym wyjałowieni duchowo. Grają jak najlepsi aktorzy w teatrze, dlatego zaczynam ich przez to nienawidzić. Muszę odpocząć...koniec spotkań, randek, flirtowania. Koniec jakichkolwiek kontaktów. Chcę poznać kogoś kto mnie pokocha tak po prostu, kto będzie mnie darzył szacunkiem, kto będzie interesował się moim charakterem a nie tylko i wyłącznie moją dupą. Boże ześlij mi normalnego mężczyznę. 

***

Dieta? jakoś idzie, są 4 posiłki, jest zdrowe jedzenie, brak słodyczy i czasem jakieś malutkie grzeszki. Ogółem ok.  Potrzebuje tylko więcej odpoczynku, bo zmęczona jestem nieziemsko. a tu obiadek z dzisiaj --->

25 maja 2015 , Komentarze (11)

Jestem zadowolona kilka kilo w dół. Ostatni raz kiedy wskoczyłam na wagę było 89kg. teraz jest tylko lepiej. Dziś waga pokazała 82,2 kg. Cieszę się, że moja dieta działa. Lecimy dalej kochane panie. a tutaj kilka zdjęć ===>

Waga 82,2kg

21 maja 2015 , Komentarze (3)

Jak miło zacząć wolne, dzisiaj w końcu pośpię w nocy. Przed tym oczywiście muszę posprzątać, bo bałagan mam niesamowity (ninja). Mija właśnie 14 dzień zdrowego odżywiania i mogę przyznać, że coraz bardziej mi się to podoba. Nie chodzę głodna i tu chyba jest klucz do sukcesu. Poza tym kupiłam sobie steamer, świetna sprawa polecam. Postaram się robić zdjęcia każdego obiadu z tego urządzenia. Zakupiłam też piękną konturówkę do ust i pomadkę, są oszałamiające, tych kolorów szukałam długo.

:* zdjęcia z kilku dni ---->

                                                                   ***

 Wszystko jest niby idealnie, bo przecież niczego mi nie brakuje. Mam dobrą pracę, nawet dobrze płatną. Kupuję sobie to o czym zawsze marzyłam. Można by powiedzieć, że jestem na fali. Jednak czuję, że to nie to. Materialnymi rzeczami nie można wypełnić pustki duchowej. Kurwa,jestem tak pusta w środku, zero uczuć, zimna, obojętna. Czuję nicość i niesmak życia. Ten stan panuje już dłuższy czas. Na zewnątrz udaję, że jest ok. Chodzę uśmiechnięta, zagaduję, pocieszam innych, najprawdopodobniej wyglądam na zadowoloną z życia. Tak naprawdę to wielkie kłamstwo. Tęsknię za Polską, za moją kochaną skromną Polandią. Za wszystkim co polskie, za powietrzem polskim, za jedzeniem, muzyką, telewizją, za polskimi lasami, za naszym polskim poczuciem humoru, za tym że czułam się tam pewnie, za tym że nie obawiałam się o nic. Miałam największy skarb przy sobie- rodzinę, którego nie doceniałam wcześniej. Tęsknię za ciepłym objęciem mojej mamy, za tą czułością, bezgraniczną miłością, za tą dobrocią tęsknię. Poza tym mam ogromy żal do NIEGO, za to że potraktował mnie jak zabawkę, na chwilę, żeby zapomnieć. Nienawidzę kiedy ktoś obiecuje, a później ignoruje. Ja pierdole nienawidzę tego. Wkurwia mnie już to całe udawanie, że jest dobrze, że nic się nie stało, bullshit!  "Przecież to nie twoja wina, potrzebujesz czasu". Gówno prawda! Już tyle czasu minęło, a ja muszę się przyznać, że non stop myślę o tym skurwielu. Wywalaj z mojej głowy niewarty nic bawidamku! 

Wybaczcie za to co jest wyżej, ale nie mam z kim pogadać. Muszę wyrzucić z siebie to co mnie tak cholernie boli. Och Boszz mam ochotę wyrzucić tego laptopa przez okno tyle jest złości we mnie..napiszę w poniedziałek, pa

16 maja 2015 , Komentarze (3)

Dzień dobry! jak mija słoneczny poranek? u mnie wyśmienicie. Pierwszy weekend wolny od niepamiętnych czasów, więc chcę go wykorzystać jak najlepiej. Zamierzam wyjść na zakupy, mam kilka potrzeb ubraniowych]:>(później postaram się podzielić zdjęciami). Poza tym dziś zrobię sobie cheat meal. Będzie to deser tego typu :

 Wiecie co? w przeciągu tych 5 dni zrobiłam kilka zdjęć, moich przepysznych posiłków :) Prezentowały się tak:

Aaaa i jeszcze coś, żeby nie zostawić was bez motywacji. Mam dla was kilka świetnych myśli(swiety)

Dzięki! To tyle na dziś, będę tu w środę! 

11 maja 2015 , Skomentuj

Uciekają mi te dni jak szalone, jestem pełna motywacji i dobrej energii. Potrzeba mi więcej pewności siebie, oby przyszła wraz ze spadającymi kilogramami. Wiecie co? najgorsze jest to, że męczy mnie tęsknota za Polską, ale nie mogę się poddać. Jasne, najchętniej rzuciłabym to wszystko i uciekła! Jednak wiem, że mam cele do osiągnięcia. Owszem potrzebuję czasu żeby to wszystko ogarnąć... ale, ale czas leci jak oszalały, prawda? a tutaj trochę motywacji dla mnie i dla was również (balon)(palacz)

Odezwę się w pt

P.S a gdyby dla odmiany cieszyć się z tego co mamy? Łapcie mój szczery uśmiech! papa!

8 maja 2015 , Komentarze (2)

Wiecie co? będę piękna za jakiś czas, jestem tego pewna(cwaniak). Teraz nic nie stoi mi na przeszkodzie, powstałam. :D Trzymam się tego-> będę wierzyć w sens swojego działania! a tu na dole obiad z dzisiaj (pierś z kurczaka, kasza, sałatka) pyszne, pyszne Napiszę w poniedziałek, miłego weekendu :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.