Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ostatnio podupadłam na zdrowiu ...czepiają się mnie różne choroby ... obawiam się ze moja największą chorobą i odpowiedzialną za resztę jest moja otyłość wiele rzeczy które lubie robić jest teraz nieosiągalna i to mnie najbardziej boli

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12744
Komentarzy: 213
Założony: 28 września 2015
Ostatni wpis: 16 września 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aisabasia

kobieta, 47 lat, Szczytnica

163 cm, 97.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 80kg do czterdziestki

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 października 2015 , Komentarze (6)

dziś kilo do przodu buuu...

chyba  @ się zbliża w końcu 

znów dzis pada czyli spacer odpada no ale zawsze rower jest tylko niech brzuch odpuści :)

dziś na obiad barszcz czerwony z warzywami zwany ukraińskim mniam :)

14 października 2015 , Skomentuj

mam nadzieje że noc bedzie mniej bolesna nie czułam się tak obolała chyba nigdy :)

na jajniki nospa przestała działać za dużo przeciwbólowych nie chce brać bo wpływają na błednik itd mój M stwierdził ,że tylko jeszcze piorun może mnie strzelić :( patrzy jak mecze się cały dzień z bólem i 3 miesiące z zawrotami :( wlazłabym do goracej wanny ale niestety nie mam :( chyba ze do brodzika zanurkuję :)

14 października 2015 , Komentarze (2)

wczoraj nie mogłam zasnąć ... myślałam myślałam i zasnęłam z dobrymi myslami super nastawiona do życia :)

od rana zwijam się z bólu jajniki bolą ze szok daaaaaaaaaaaaaaaaaaawno tak nie miałam nospa nie pomaga 

i tak oto czar dobrych myśli prysł :( 

13 października 2015 , Skomentuj

kolejny dzień siedzenia w domu i spełniania domowych obowiązków ze średnim samopoczuciem :(

kiedy to się skończy ????

rehabilitacje robię efekt taki ze czuję się po niej gorzej :(

w poniedziałek znów do lekarza i znów badanie vng które potwierdzi czy już jestem zdrowa czy nie najciekawiej będzie jak wyjdzie ze zdrowa a zawroty nadal będą 

dietkowo daję radę dziś nie jeździłam na rowerze mdli mnie :(

trzymam się jakoś wyzwań :)

dzwonili z pracy z pytaniem co tam i kiedy wracam bo mało nas koleżanka się zwolniła a ja nie wiem NIE WIEM kiedy 

7 października 2015 , Komentarze (2)

kolejny dzień - dom-ksiązka -herbatka :)

pani profesor dodała mi masakryczne ćwiczenie po którym mam nudności ... no cóż mój błędnik musi na nowo załapać nową rzeczywistość

no ale ćwiczenie masakra ...muszę się obrócić na krześle obrotowym skupiajac wzrok na 1 punkcie gdy juz niewidze odwracam się dalej i łapie znów ten punkt np klamke od drzwi dałam radę dziś 3 razy się odwrócić :(

dietkowo około1500 kcal 

ćwiczenia 

rehabilitacja, rower stacjonarny 30 min 

7 października 2015 , Komentarze (2)

moja waga wróciła do siebie czyli 104.5 czemu?????

trzymam dietę 1100 max 1500 kcal zero słodyczy cukru 

fakt ruchu mam niewiele no ale z zawrotami głowy nie jest to łatwe

a taki ładny spadek był 

eh... głupia głowa 

5 października 2015 , Komentarze (2)

byłam u otolaryngologa nic nowego nie wymyśliła uszy choć bolą to zdrowe bo kamerę wsadziła i nic nie widać niepokojącego 

dodała mi ćwiczenia i mam ćwiczyć może te 2 tyg coś zmieni 

a jak  nie to mam przyjść z powrotem i znów badanie i znów kasa

wyszłam od lekarza jeszcze z bardziej bolącymi uszami

przede mną dwie godziny drogi , weszłam do sklepu po wodę i bułkę

obsługiwała mnie pani bez ręki ... nadeszła mnie refleksja ja taka młoda i użalam się nad moją głową a tu kobiecinka z 20 lat starsza ode mnie bez reki i pracuję  

no ale nie wymyśliłam sobie tej choroby ... oby szybko przeszła ... może bede cwiczyc 3 razy dziennie a nie 2 ?

5 października 2015 , Skomentuj

kolejne dwa tyg uziemienia oby przeszło

4 października 2015 , Komentarze (13)

no w koncu troche lepiej z synem 

córka ozdrowiała :)

no ja nadal cierpię z uchem 

poszłam na dłuzszy spacer z psem 1 godz nie był to dobry pomysł czuje sie gorzej zatkało mi ucho na całego :(

a rano dałam rade jechać 40 min na rowerku stacjonarnym :)

3 października 2015 , Komentarze (2)

synek o 11 miał 38.5 no i skończyło sie jazdą do szpitala na swiąteczną opieke zdrowotną ... oczywiście antybiotyk anngina

co gorsze nic nie chce jesc no ale rozumiem :)

córka lepiej 

a ja o zgrozo też gardło zaczyna mnie boleć ucho nie odpuszcza .... masakra i już 

dietkowo się trzymam gorzej z ruchem no ćwiczenia rehabilitujące robię dodatkowo jeżdżę na rowerze stacjonarnym pomimo zawrotów nie zataczam się :) 

no ale dziś kicha nie dałam rady :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.