Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Chorobliwie otyła młoda kobieta. Zaniedbana.Bez motywacji i wiary w siebie,

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 438
Komentarzy: 5
Założony: 23 listopada 2015
Ostatni wpis: 30 listopada 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
WielkaWaga

kobieta, 35 lat,

158 cm, 99.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2015 , Komentarze (1)

NIE! Walczę ;)

Może zdarzają się drobne grzeszki ale jest dobrze, jestem z siebie dumna. Drażni mnie tylko brak wagi ale mój osobisty św. Mikołaj szuka dla mnie nowej wagi. Nie jest to proste zadanie bo szuka w ukochanym wzorze - panterzeeee :D

Problem z włosami

Zdarzają mi się etapy że włosy mi wypadają ale to co się dzieje teraz to istny koszmar! Nie jest to żaden wpływ diety bo włosy wypadają już od ponad miesiąca i jak dobrze pójdzie to do ślubu pójdę w peruce (mysli) Na szczęście odwiedziłam dziś zaprzyjaźnioną aptekę i dostałam  to:

Mam nadzieję że efekt będzie , na pewno dam znać 8)

25 listopada 2015 , Komentarze (1)

Dzisiejszy dzień przypomniał mi tamten okres. Kompulsywne objadanie - tak brzmiała diagnoza najpierw u psychologa potem u psychiatry. Wyszłam z tego, może nie całkiem bo z + 40 kg (strach)Dziś może nie było tak źle bo cały dzień dieta była utrzymana IDEALNIE ale po całym dniu i pewnej sytuacji stresowej sięgnęłam po mieszankę studencką. Może nie było to całe opakowanie a 2,5 garści i jakby patrząc na moje małe dziecinne ręce nie było tego aż tak dużo jak kiedyś. Jednak miałam być silna i wytrzymać. Nie poddaje się. Jedzenie na jutrzejszy dzień przygotowane i wciąż wierzę że się uda.


Moja bomba witaminowa ( zdaje sobie sprawę że np banan to cukier itp ale odchudzam się po swojemu, nie odbiorę sobie wszystkich smaków)


24 listopada 2015 , Komentarze (1)

Drogi Pamiętniczku dziś za mną dzień nr 2

Starałam się i mi wyszło, co prawda odczuwam delikatny głód ale o to chyba chodziło. Jedzenie co prawda nie do końca mi smakowało i nawet wyrzuciłam ale zrobiłam je bez wyobraźni i przede wszystkim bez smaku !

Dziś naprawiłam swój błąd i użyłam dużo ulubionych ziół więc jedzonko powinno smakować.

A waga nadal popsuta....eh życie (strach)


23 listopada 2015 , Komentarze (2)

Mam dość

Mam dość siebie, swojej słabości i tego że jestem beznadziejna. Odchudzałam się z milion razy, z każdym zrywem zakładałam nowe konta z myślą że to ostatni raz. Za każdym razem przegrywałam.

Raz w życiu udało mi się schudnąć. Dziwiłam się takim grubasom ( jak ja teraz) jak można się doprowadzić do takiego stanu, jak można się nie wziąć za siebie itp itp a sama stoję w miejscu. Owszem choruje na hashimoto i prawdopodobnie pms i to traktuje jako wymówkę. 

Mam dość słuchania że powinnam COŚ zrobić. Patrząc na zdjęcia wiem że powinnam i już sobie zarzekam że "od jutra" lecz oszukuje sama siebie. Każdy lekarz na wstępie każe schudnąć bo : cukrzyca , nadciśnienie, stawy, serce itp. Najgorzej że ja to wszystko wiem i mimo wszystko nic sobie z tego nie robię. Ostatnio endokrynolog przycisnęła mnie do muru. Kazała spróbować się odchudzić, aby sprawdzić czy jestem leniem i szukam wymówek czy naprawdę mam problem z walką. 

Dziś minął pierwszy dzień

I jestem zła bo głodna ( wiadomo Polak głodny to Polak zły) na dodatek przygotowując kolacje poparzyłam się a później ugryzłam w język ( zbyt szybkie jedzenie - kolejny problem) lecz nie poddaje się, jedzenie na jutro zostało przygotowane.

I co najważniejsze - rozpoczynam terapię.Wiem że sama sobie nie poradzę,jestem słaba ale po raz kolejny podnoszę się i myślę że wspólnymi siłami z terapeutą ,moja silna wolą i endokrynologiem osiągniemy sukces.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.