Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

powiem później

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3539
Komentarzy: 87
Założony: 11 grudnia 2015
Ostatni wpis: 21 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaankaa

kobieta, 44 lat, Łódź

170 cm, 95.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 grudnia 2015 , Skomentuj

Nowy pomiar


Masa ciała

, kg


Szyja

cm

Biceps

cm

Piersi

cm

Talia

cm

Brzuch

cm

Biodra

cm

Udo

cm

Łydka

cm

Zawartość

tłuszczu

%


20 grudnia 2015 , Komentarze (5)

Dziś byłam w sklepie. Zdecydowałam się kupić jakiś ciuszek na święta. O zgrozo. Patrzyłam na wieszaki z ubraniami w rozmiarze 44 lub/i 46. Wszystkie te ubrania były gigantycznie wielkie. Takie ogromne namioty. Patrząc na nie miałam wrażenie, że się w nich utopię, a tu niespodzianka nie mogłam ich po-dopinać. 

Nie wiem, ale sądziłam, że większość osób z nadwagą czy otyłych widzi siebie większymi. W teście Vitali, też wskazałam, że jestem większa (o jeden obrazek), a tu okazuje się, że chyba mam o sobie bardzo duże mniemanie, bo widzę się jako szczuplejszą i piękniejszą niż w rzeczywistości. Czy jestem aż taka ślepa, krnąbrna. Może, gdybym była bardziej krytyczna wobec siebie nie zapuściłabym się aż tak bardzo.

Czy macie podobne doświadczenia, czy wręcz przeciwnie. Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii.

18 grudnia 2015 , Skomentuj

Nie powiem, czasem bywam mistrzynią wymówek. Być może weszło mi to już tak w krew, że już nie umiem rozgraniczyć, kiedy się tłumaczę, a kiedy "TUMACZE". Tak czy siak w ostatnim czasie padam ze zmęczenia. Dzieciaki chore, nocne wstawanie do mojego najmłodszego, który jest piersią karmiony, i wisi mi na rękach niemal przez 24h, porządki świąteczne i w dodatku organizowanie w tym roku świąt na blisko 30 osób. To chyba przekracza moje siły. Ten wszechogarniający bałagan... i tak mało pomocy z zewnątrz. Wiem, że nie jest to dobry czas na odchudzanie i dlatego na razie staram się tylko ograniczać z jedzeniem, tak by wskazówka wagi nie poszła jeszcze bardziej w górę. Na razie nawet ciut spadło, ale to efekt pogrypowy.

Ach, no tak zapomniałam wspomnieć, że grypa mnie na 2-3 dni zmogła. Najpierw sądziłam, że mięśnie bolą mnie po killerze, ale...no cóż już po, ale z następnymi ćwiczeniami poczekam, na koniec ś

Pozdrawiam i idę sprzątać.

12 grudnia 2015 , Komentarze (2)

zrobiłam KILLERA  :))))))))))))))))

12 grudnia 2015 , Komentarze (10)

Cześć Vitalijki. Mam na imię anka i jestem obżartuchem, czyli grubasem z wyboru. Zawsze byłam dość sporą dziewczynką, ale jeszcze kilka kg temu wydawało mi, że jestem w stanie zakamuflować swoje wałeczki. Wiecie, ja chyba nigdy nie czułam się, tak naprawdę gruba, aż do dzisiaj. Chyba po raz pierwszy spojrzałam na siebie z boku i zdałam sobie sprawę, że to nie przelewki i że niestety zaliczam się do grona otyłych, kobiet, z wielkim brzuszyskiem, udem o wymiarach talii modelki, cellulitem, widocznym nawet pod zimowym ubraniem i potrójnym podbródkiem. 

Pewnie kiedyś dołączę fotkę, na razie jednak brak mi odwagi.

Nie wiem jaką dietę zastosuję, myślę, że w moim przypadku każda będzie skuteczna, byle bym się za szybko nie poddała. Chwilowo założyłam, że rezygnuję z coli, słodyczy, wędlin, smażonego i białego pieczywa. 

Bardzo spodobała mi się też dieta oparta na spożywaniu zup i wydaje mi się, że dla takiego leniucha jak ja, mogłaby się ona okazać dobrym rozwiązaniem, szczególnie na początek.

Zamierzam też trochę poćwiczyć, nie mówię tu o restrykcyjnych treningach np z Chodakowską, choć jeśli tylko znajdę siłę i motywację i czas :-)... , ale mówię o zwykłym kilkuminutowym rozciąganiu, jak-najczęstszych spacerach i ogólnie zamierzam szukać aktywności na co dzień -czyli zamierzam unikać kanapy.

Co do stawianych celów, to napisałam że chcę ważyć 60 kg. Prawdą jest, że to na razie marzenie i jeśli zmieni status nie omieszkam o tym napisać.  Teraz mój cel to 8-10 kg w najbliższe dwa miesiące. Dużo? Mało? Sama nie wiem. Wydaje mi się, że wynik możliwy. Bądźcie ze mną.  No taki rodzaj spowiedzi przed Wami. Proszę nie oszczędzajcie mego grubego dupska i walcie śmiało gdy będę się obijać, jeśli tego potrzebujecie mogę Wam się tym samym odwdzięczyć :-) i podzielić swoją motywacją i determinacją, bo od kilku lat nie miałam takiego power-a.

a teraz waga z dzisiejszego dnia z godz. 00.00 (to zupełny przypadek) 95,5kg

 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.