Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pysiaa00

cześć.. ostatnim czasem tak sobie myślę , że fajnie byłoby już schudnąc po całości, tj. jeszcze maksymalnie te 5 kg.. dlatego już postanowiłam, że chce sie dalej starać o spadek wagi, ale bardziej niż wcześniej  mam już mniej więcej zaplanowane, jak będzie to wyglądać. ( zwykle tak właśnie jest, że kiedy już sie schudnie, czuje się nten niedosyt, pragnie się wiecej...) 

a więc, po:

1. mam zamiar zacząć kombinować z gotowaniem, tj. bede sie starac urozmaicać posiłki, pod wzgledem kulinarrnym i wizulanym, i zeby byly zdrowsze 

2. myślałam o wstawianiu tu zdjęć posiłków, bo być może wtedy bardziej zmotywuje, zeby sobie przygotować coś lepszego i mniej grzeszyć 

3. chcę systematycznie ćwiczyć, jakoś się przemóc. od 4-5 razy w tygodniu -->

pon-wt-xxx-czw-pt-sob-xxx - i tak co tydzień 

dlaczego chcę? dla siebie, dla lepszego wyglądu  dla mniejszych ubrań!!!

cel: -3 kg do 14 marca ( urodziny )  chcę już w miarę wyglądać :)

oby waga nie odmówiła posłuszenstwa, i ładnie zeszła  oczywiście, cm również.

jutro wstępnie się zważę, być może pomierzę, to zobaczymy.

i pomimo tego jestem szczęśliwa, że już od pół roku trzymam wagę :) to także sukces!

trzymajcie za mnie kciuki, buźka 

a tu macie moje zdjęcie, nie przestraszcie się, haha :D

Cześć cześć

Jak już zauważyłyście, zaktualizowałam pasek. Spadłam o 1 kg, lecimy dalej.

64,5 kg. Jest ok.

Od poniedziałku zaczynam próbować z treningami ABS, może do tego jakieś cardio, bo powiedzcie mi, co ja mam cwiczyc na ten nieszczęsny brzuch? Bo już sama nie wiem :( wszystko byłoby pięknie ale jeszcze jest za bardzo widoczny... + będę cwiczyc cos na posladki i noogi, ale to jeszcze ogarnę.
Macie jakąś radę na ten brzuch? Jestem bezradna. Z góry dziękuję :D

Cześć, witam wszystkich. Na początku chciałam powiedzieć - nie, nie dopadł mnie efekt jojo. Po jako-takim schudnięciu, trzymam wagę, może pokazywała ona mniej więcej 1kg więcej. Co było tego przyczyną? Całkiem straciłam motywację, która jest naprawdę potrzebna w dalszej walce. Brakowało mi wsparcia, wróciłam "po części" do dawnego jedzenia. W pewnym momencie poczułam wielką desperację, znów pojawiły się kompleksy, gdybanie.. "Zawsze może być lepiej". Miałam dość ciągłych uwag ze strony "koleżanek" na temat tego, co jem, że raz sobie zjadłam tego batonika. I powiedziałam sobie: "NIE, KONIEC Z TYM. ZACZYNAM OD NOWA." Uświadomiłam sobie, że chcę to kontynuować, wyznaczyłam pierwszy cel: powrót do wagi 64 kg, a co będzie dalej- jeszcze zobaczymy. Wróciłam do regularnych posiłków, do cwiczen itp itd... I chyba są już pierwsze efekty :) Dodam, że minęło już 1,5 tygodnia odkąd zaczęłam.

I tym razem się nie poddam :))) Niżej łapcie zdjęcie z ostatniej niedzieli :))

Teraz już wiem, że trzeba częściej się uśmiechać :)) I cieszyć :))

I oczywiście spełniać marzenia <3

Pozdrawiam cieplutko :)

Hej! Długo mnie nie było, ale wracam:) Zamierzam kontynuować moje odchudzanie, bo przez ostatni czas miałam zwykłego LENIA i nic nie szło :) Teraz muszę się zmotywować i jedziemy pełną parą! :D 

Zaczynam. TYDZIEŃ 1, cytat: "Rezygnujemy z dązenia do naszych marzeń, bo nie wierzymy, że jesteśmy w stanie je osiągnąć."

Ćwiczenia: Przez cały tydzień skalpel.

NAJBLIŻSZY CEL: 60 kg 

Oby było w porządku! Buziaki!

Witam :) Chciąłabym zaczerpnąć Waszej opinii na temat.. zmian które zaszły na moim ciele. Czy w ogóle są? Może troche tak ale czy mi sie wydaje? ocencie :)

P.S. wiem ze drugie zdjecie dziwnie zrobione pierwsze zreszta tez ale nie mam innych..

P.s. 2. Co myślicie o moim bebzolku (brrzuchu) :D hahah

P.s. 3 I tak chcę walczć dalej o płaski brzuch :)

nadszedł ten dzień... kiedy waga wskazała mniej niż 65 kg, oznacza to jedno

SUKCES OSIĄGNIĘTY

bardzo się z tego cieszę :-) mój kolejny cel to 60 kg. Od września zaczynam z nowym planem MOTYWACJA ZE SŁOICZEK

p.s. byłam na 2 tygodniowych koloniach i jadłam tam inaczej niż w domu a i tak waga spadła :-) nie wierzę w to, udało się ♥

Czesc! Chicialam wam wszystkim podziękować za mile słowa i wsparcie :) to daje takiego mega kopa motywacji, ze nie idzie tego opisać slowami. Kiedy waga wskazuje mniej- od razu humor się poprawia. Dopiero teraz przekonuje się, ze do odchudzania trzeba mieć inne podejście. Trzeba to przemyśleć,wyznaczyć sobie realny cel i go osiągnąć. Dopiero teraz osiągnęłam najnizsza wagę ( po ostatnim odchudzaniu które wiadomo jak się skończyło ...) . P.S. co do ostatniego wpisu to jednak możliwe- pasuje mi spódnica, na która wcześniej narzekalam bo była mi za ciasna i się opinala.. Odrazu kop motywacj ;) buziaki i do następnego

Hej kochane! 

Chyba osiągnęłam mały sukces.. otóż dzisiaj ubrałam jedne z moich jeansów, w które ledwo ledwo ale się zapinałam, a kiedy siedziałam to cisnęły... ZMIENIŁO SIĘ TO!

Dzisiaj zapięłam się w nie bez problemu, były na mnie dobre na prawdę nie za ciasne a ni nic,,, może mi się wydaje ale czy tto możliwe? Co myślicie? :D

Tak właśnie prezentuje się słoiczek :)

Wybaczcie za odwrócone zdjęcie :(

Ogółem wrzuciłam tam 40 cytatów itp :p

Szczegółów dowiecie się wkrótce <3

Hejka! Właśnie jestem w trakcie przygotowywania słoiczka z karteczkami, a na nich będą napisane cytaty motywacyjne itp. Ma ktoś jakieś w zanadżu? Z góry dziękuję :*