Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Krysia3274

Jest kompletnie bez sensu .... 

postanowienie .... : ważenie w każdy poniedziałek rano po codziennej toalecie :D 

Jestem trochę zawiedziona samą sobą że nie umiem sobie odmówić "jednego" piwka wieczorem a wiem że alkohol też jest kaloryczny a tym bardziej z przekąskami 

Wczoraj w sklepie w którym pracuje doszło do kradzieży , chłopak zakosił Balantajsa i z kierowniczką chciałyśmy go dogonić by oddał po dobroci i by obyło się bez interwencji policji ... miałam z dobre 5 minut maksymalnego biegu .... takiej adrenaliny dawno nie miałam ... ale jak wróciłyśmy tak się ze mnie lało i nie mogłam złapać oddechu  ..... po mimo naszego wysiłku koleś i tak zwiał a prawie go miałyśmy  

Szok .... patrze do lodówki a a tam pusto , nic do jedzenia a śniadanie trzeba zjeść .... zupkę chińską znalazłam ale czy to dobry pomysł ??? 

Śniadanie : 260 kcal ....

Spacer z siostrą 

na pocieszenie : machiato (bez ciastka) , czokoszejk  

obiad : chude mięsko z sosem potrawkowym i ryżem 

kolacja dwie bułki z sałatą serem i żywiecką z indyka :) 

26.07.2016

Zaczynam zmianę od dziś ... 

OBIADEK : pół piersi z kurczaka ugotowane na wywarze z curry , 2 liście sałaty lodowej , 2 małe ogórki kiszone , troszkę sosu 1000wysp , koperek :) miam 

No i proszę ... dzień kończę prawie bez podjadania słodkości , po obiadku tylko 2 kanapki w pracy o 19-stej i tylko jedno piwko o 23-ciej przed snem :)